Marta
Spojrzała się na Discorda
- Co nareszcie?
Joseph
Otrzepuje swój ubiór i wchodzi do szkoły.
niemamnietu
Discord
- Wróciłem! Nawet nie wiesz jak się męczyłem, żeby tu wrócić! Czuję się, jakbym podróżował przez kilka lat!
niemamnietu
Discord
- W Starożytnej Grecji i Komunistycznym Piekle. Ale się udało. Gdyby nie pan Stalin to bym pewnie znowu gdzieś się zgubił. Dobry człowiek z niego. A tak w ogóle to jestem Discord.
Marta
- Ja jestem Marta, a to jest Mirr.
niemamnietu
Discord
- Cześć, miło poznać. Sekretariat jeszcze otwarty?
niemamnietu
Discord
- To dobrze, muszę się zapisać. Wiecie jak do niego dotrzeć?
Marta
- Tuż przy wejściu jest mapa.
niemamnietu
Discord
- Dzięki. To do zoba. - odchodzi w stronę wejścia
Marta
Do anielicy
- Dziwny dziś wieczór.
niemamnietu
Marta
- Ale jaki piękny... - odpowiedziała anielica
Marta
- Prawda. Jesteś pewna, że siostrze nic nie będzie?
niemamnietu
Marta
- Łykała już świństwa gorsze nawet od Vibovitu, a nadal żyje.
Marta
- Jestem ciekawa dlaczego jeszcze się nie zatruła tymi lekami. W każdym razie gdzie idziemy?
niemamnietu
Marta
- Nie wiem, może ty masz jakiś pomysł?
Marta
- Może do centrum handlowego?
niemamnietu
Marta
- Chce ci się iść tak daleko?
Günther
Wchodzi i próbuje ominąć resztę by wejść do szkoły
Marta
- Masz inną propozycję?
niemamnietu
Marta
- Może park? Albo pizzeria?
//Jego nowa postać\\
Marta
- Może być park.
niemamnietu
Marta
- To chodźmy! - idzie
niemamnietu
//Aaa, ten z alter-wymiaru z kamieniem dusz w oku?//
//Tak\\
Marta
Idzie z nią.
niemamnietu
//To mogę za zgodą gracza go mistrzować.//
Marta
No i wyszłyście z placu na ulicę.
//Dalej w parku. Zrobię temat, k?//
//Ok(i Doki. It's me. Malario)\\
niemamnietu
//Ya//
Günther
No i jesteś, inni już gdzieś poleźli i zostałeś sam na placu.
niemamnietu
Günther
Welcome in to the parter. Dalej wiesz gdzie.
Joseph
Idzie w kierunku centrum placu
niemamnietu
Discord
Cały czas idzie za Josephem.
- Więc masz jakiś plan? Szanuję.
Joseph
- Znam miejsce gdzie będziemy mogli pozostać na całą noc bezpieczni i mieć swobodę w przemieszczaniu się po terenie. I nie mam na myśli spania z tobą.
niemamnietu
Discord
- Wypraszam sobie, nie jestem gejem. To gdzie to miejsce?
Joseph
- Ja również nie jestem. A teraz się odsuń na bok.
Wyciąga fotografię zrobioną 3 dni przed jego zniknięciem i tworzy z niej aparat i nastawia owy aparat na tryb tworzenia przejścia do świata fotografii i włącza go.
niemamnietu
Discord
- Naprawdę będziesz teraz zdjęcia robić? - odsuwa się
Joseph
- Nie zdjęcie, a przejście do świata fotografii
Ustawia aparat na tryb odtworzenia świata obecnego w świecie fotografii
niemamnietu
Discord
- Nie będę kwestionował, przed chwilą byłem w piekle. Jak ten świat będzie wyglądać?
Joseph
- Będzie kopią tego, z tą różnicą, że wszystko będzie czarno-białe, a świat statyczny. Czas będzie mijał w świecie rzeczywistym, więc jak będzie tutaj dzień to wyjdziemy.
niemamnietu
Discord
- No dobrze. Jakieś granice będzie mieć ten świat?
Joseph
- Świat ten będzie tak samo wielki jak nasz rzeczywisty. Będziemy mogli zobaczyć wszystkich w wersji czarno-białej poza mną. Ja nie będę odtworzony w tym statycznym świecie
Wykonuje ostatnie kalibracje.
niemamnietu
Discord
- Zaraz-zaraz-zaraz. Przecież ty jesteś czarno-biały. Chcesz powiedzieć, że pochodzisz z takiego świata czy coś takiego?
Joseph
- Dłuższe przebywanie w tym świcie mnie zmieniło.
niemamnietu
Discord
- No rozumiem. Więc w tamtym świecie będziesz normalny?
Joseph
- Inaczej. Ten wynalazek ma swoją wadę jaką jest zmiana wyglądu po dłuższym przebywaniu w świecie fotografii, a to jest jeden ze skutków. W tamtym świecie odzyskam kolory.
No i odpala aparat tworząc przejście do świata kamer.
niemamnietu
Discord
- Ile trzeba tam przebywać, żeby tak się stało? - zapytał trochę zaniepokojony ewentualnymi konsekwencjami
Joseph
- Ja przebywałem lata. A kiedy zmiany zaczęły następować to nie pamiętam kiedy.
niemamnietu
Discord
- Przebywałeś latami w świecie, który się nigdy nie zmienia? Tam czas chociaż płynie?