Rzym (Ziemia-58368)

Avatar korobov
Vanetina
-Nie... Ja jestem Vanetina... I uwierz mi, moej pełne nazwisko jest dłuuuugie... A poza tym może Ci potowarzyszę?
Frida
-Nie sądzę... Hydra próbowała zbudować... Fakt faktem, jedyna próba zakończyła się katstrofą w Roswell...

Avatar Zygarde
Właściciel
Vanetina:
-Nie widzę problemu.
Frida:
-Czekaj, może to dlatego Red Skull szedł tutaj!

Avatar korobov
Frida
-Możliwe... Wszyscy z jego sztabu uważają w obecnej sytuacji za niemożliwe by zwyciężyć, ba, żeby przetrwać kolejny rok... Tylko on jak stary wariat... Ale lepiej to przejąć...
Vanetina nieco się "ubrała".
-No to co "siostro", idziemy?

Avatar Zygarde
Właściciel
Frida:
-Pozostaje tylko wejść do środka.
Vanetina:
-Dziś albo straszenie w lasach, albo ochrona jakiejś losowej wioski przed zwierzyną.

Avatar korobov
Vanetina
-A w ogóle skąd glut?
Frida
-A ten promień to co niby?

Avatar Zygarde
Właściciel
Vanetina:
-Kiedyś spadłam z bardzo wysokiej góry, dostałam go od niego jako prezent, bez niego nie mogę się ruszać, ruszać niczym, całkowicie niczym. To straszenie czy zapędzanie królików do jakiejś wioski?
Frida:
-Zgaduje że coś w rodzaju windy.

Avatar korobov
Frida
-Więc skorzystamy z windy.
Vanetina
-Rozumiem... Podobnie z moim glutem... Nazywa się Echo, chociaż woli "New Carnage"... To straszenie. Jak cesarzujesz i musisz zachowywać powagę, to...

Avatar Zygarde
Właściciel
Frida:
Hawk poleciał w stronę promienia.
Vanetina:
-Ten też nazywa się Echo. Wiesz jak najlepiej zwabiać tu ludzi? Symbiot znika, udajesz że myjesz się w rzece, kiedy ktoś do ciebie podchodzi symbiot się pojawia, w swojej strasznej formie. Tyle wystarczy aby potem nikt tam nie wchodził.

Avatar korobov
Frida w tamtą stronę pobiegła.
Vanetina
-A, na rusałkę? Chociaż ja znam kilka innych, ale ten też jest niezły...

Avatar Zygarde
Właściciel
Frida:
Promień zaczął zabierać Hawka.
Vanetina:
Ewentualnie skoro są dwie osoby, możesz starać się przyciągnąć kogoś do lasu, kiedy będzie szedł do ciebie ja zeskoczę z drzewa mu tuż przed twarzą. Z Echem.

Avatar korobov
-I to jest pomysł...-powiedziała Vanetina
-W moim świecie przewodzę zjednoczonym plemionom germanów i Śłowian między Bugiem a Odrą...
Frida weszła do tego promienia.

Avatar Zygarde
Właściciel
Vanetina:
-U nas by było dobrze gdyby chociaż plemiona się zjednoczyły...
Frida:
I zaczęło cię ciągnąć ku górze.

Avatar korobov
Frida
No nic zrobić nie może, więc...
Vanetina
-A gdyby tak... Jednego wspólnego Boga? To zawsze krok... GDy jest jeden wspólny, a nie 50 nazw na tego samo, łatwiej się porozumieć... Wydawać za siebie dzieci z okolicznych klanów... Nawiązywać kontakty z sobą... Pokazać jeden wspólny cel... Powiedzieć, że albo zginą pojedynczo, jeden po drugim, bo nie będą mieli jednej wizji i jednego sposobu prowadzenia rozmw z innymi... Gałązkę łatwo złamać, ale ktoś widział, by złamali miotłę? Jesteś boginią... Możesz im nakazać...

Avatar Zygarde
Właściciel
Frida:
I pojawiasz się na górze. Wygląda to na gigantyczne pomieszczenie, są już hieroglify na ścianach.
Vanetina:
-No, to teraz idź, powiedz innym bogom że mają odejść bo powinien być jeden.

Avatar korobov
-Nie, źle zrozumiałaś... Jedna nazwa na tego samego Boga... Na samych imieniach Peruna można zwariować, a chodzi o niego, prawda? A potem z górki...
Frida
-Oho, ciekawe kto to budował? Imigranci z Alfa-Centaurii?

Avatar Zygarde
Właściciel
Vanetina:
-I każdy będzie się kłócił która nazwa jest prawidłowa. Nordowie powiedzą że Thor, a tutaj że Perun. Ale tym zajmiemy się później, najpierw spróbuj kogoś zwabić do lasu.
Frida:
-Być może zaraz się dowiemy...

Avatar korobov
Vanetina
-To akurat mańk na kolejne pokolenia... Ale dobra... - jak ją stworzyła i idzie szukać "ofiary", a iluzją zakrywa brzuszek.
Frida
-Tak... - włącza miecz.
-Zawsze światło...

Avatar Zygarde
Właściciel
Vanetina:
I widzisz jakiegoś jakiegoś chłopaka który chodzi przy granicy wioski z lasem.
Frida:
Było już dostatecznie jasno, dookoła widzisz pięknie zdobione ściany i metalowe wzory. Widzisz schody na górę.
-Może te piramidy się rozbiły, z biegiem lat piasek pokrył grubą warstwą wszystko, i ślad p tym wszystkim zaginął.

Avatar korobov
Frida
-A Faraonowie, przynajmniej pierwszej dynatii byli kosmitami?
Vanetina
//Wiek pi przez drzwi?

Avatar Zygarde
Właściciel
Frida:
-Być może.
Vanetina:
//18//

Avatar korobov
Frida
-Tyle dziwactw widziałam, że...- idzie schodami na górę.
Vanetina pokazała się chłopakowi, po czym pokazała mu, by podszedł i odchodziła w las powoli, by go zachęcić...

Avatar Zygarde
Właściciel
Frida:
I widzisz długi korytarz.
Vanetina:
Idzie za tobą. Raczej ma postawionego żołnierza. Tym bardziej że nie pisałeś że coś zakładasz albo że pokazujesz symbiota.

Avatar korobov
Frida idzie nim przypatrując się mu.
-Ale ty wiesz Hawk, że Helmut ma serum superżołnierza przy sobie, co?
Vanetina
//Napisałem tylko, że jak natura ją stworzyła. To co oni, na golasa latają wszyscy?
Więc idzie w tamtą stronę, gdzie jest ona, jednocześnie patrząc się za nim i pokazując, by szedł za nią.

Avatar Zygarde
Właściciel
Frida:
-Chwila, co!?
Vanetina:
Gdy już jesteś daleko w lesie widzisz druga Vanetinę na drzewie, ma na sobie symbiota, gdy ten przechodził pod nią ona zeskoczyła prosto przed nim i krzyknęła mu w twarz. Zaczął uciekać.
-I jedna wioska odchaczona

Avatar korobov
Frida
-Nie wiedzieliście? To była jedna z 4 wyprodukowanych przez III Rzeszę... Jedną dostał on, gdy miał być zahibernowany. 3 pozostałe zostały zniszczone przez sowieckie i alianckie Bomby w marcu '45... On sam został "pobudzony" przez promieniowanie gamma... Dlatego jest lekko zielony. SErum miało być "na zasś", uwolnienie prawdziwej potęgi. A co może być prawdziwą potęgą dla smoka?
Vanetina też się w miarę "ubrała".
-Ta, ale nie za bardzo... Straci zainteresowanie tymi sprawami na jakieś 2 tygodnie...

Avatar Zygarde
Właściciel
Frida:
-Nie najlepiej było by zniszczyć to serum?
Vanetina:
-Lecimy do następnej wioski? Wtedy będziemy się mogli zamienić, ty zeskoczysz.

Avatar korobov
Frida
-Ujmę to tak. Gdy był mrożony myślano, że wyjdzie w lepszych czasach, a nazistowcy naukowcy stworzą kolejne partie serum. Tam się nie stało. Fakt, Hydra próbowała chociaż podebrać, ale... Powiedzmy, że nikt nie spodziewał się smoczyc...
Vanetina
-I mi w to graj.

Avatar Zygarde
Właściciel
Frida:
-Chwila, skoro Hydra korzysta z portalu międzyuniwersowego, i sobie ściągnęli Kapitana Hydrę oraz złych Defenders, to mogą mieć serum!
Vanetina:
Druga Vanetina zamieniła się w sokoła i wzniosła się w górę po czym poleciała na południe.

Avatar korobov
Vanetina
-Meh, tak chto tozhe mozhet...- wspięła się na drzewo.
Frida
-Co?!- podskoczyła, że się uderzyła o sufit, po czym to rozmasowała.
-To oni ściągnają sobie jakiś fagasów z innych wymiarów do pomocy, a weteranow wysyłają do podrzędnych robót?!?!?! Ja im ku*wa dam... - po czym sięgnęła za ekran i wyciągnęła Zeromusa i przytrzymała go za fraki.
-Te, gostek, robota jest. Złole kombinują, a dokładniej Hydra z mojego wymiaru. Ludków i sprzęt ściągają z iinych wymiarów, mają portale między rzeczywistościami, a ty se siedzisz i świerszczyki czytasz... Do roboty...

Avatar Zygarde
Właściciel
Vanetina:
I widzicie kolejną wioskę. Możesz już polecieć na jakieś drzewo i przybrać formę symbiota.
Frida:
-Akurat miałem się tym zająć.
Zniknął.

Avatar korobov
Vanetina wdrapała się na nie i froma "normalnego" humoru symbionta.
Frida
-Aha, pewnie... No nic, idziemy...- idzie dalej korytarzem.

Avatar Zygarde
Właściciel
Vanetina:
I czekasz, po chwili widzisz ją jak prowadzi jakiegoś chłopaczka, za chwilę będzie pod tobą.
Frida:
Widzisz na końcu rozgałęzienie na prawo i lewo

Avatar korobov
Vanetina tylko czeka, aż będzie w odpowiednim miejscu.
Frida
-Ta, klasycznie...- postanawia się wczuć w energię. Poznać ją i zdecydować za jej pomocą.

Avatar Zygarde
Właściciel
Z obu stron taka sama. Jest szansa że prowadzą do tego samego miejsca.
Vanetina:
I jest w miejscu idealnym.

Avatar korobov
Vanetina zeskakuje z drzewa, po czym ryczy na chłopak pokazując szeregi zębów i szpony.
Frida
-Ja w lewo, ty w prawo. Jakby co, krzycz mentalnie. Będę w kontakcie...- nić telepatyczna i izie w lewo.

Avatar Zygarde
Właściciel
Vanetina:
I ucieka z przerażeniem.
-Nieźle, nawet dobrze ci idzie.
Frida:
I prowadziło to do jednego pomieszczenia, w którym jest zdezaktywowany portal.

Avatar korobov
Vanetina
-No cóż... To u mnie rodzinne...
Frida
-No tak... Oczywiście... Hawk, jest tutaj zdezaktywowany portal... Raczej się nie odczytam...

Avatar Zygarde
Właściciel
Vanetina:
-Może kiedyś by się zrobiło międzyuniwersowe spotkanie wszystkich nas?
Frida:
-Ja mam tutaj, pięć komór z zamrożonymi Ksenonomorfami z filmów Obcy.

Avatar korobov
Vanetina
-Nie polecam... Byłam z wizytą u średniowecznej nas... Powiedzieć, że mnie prawie spalili na stosie to jak nic nie powiedzieć... Albo z uniwersum że tak powiem odwrotnego... Ocalałam tylko dzięki Lokiemu oraz Green Skullowi... Musielibyśmy poza tym mieć zgodę pewnej myszy...
Vanetina
-No i wszystko się zgadza, dlaczego Nefretete miała taką czaszkę... Co do ksenomorfów, lepiej ich zostawić, przynajmniej na razie... Dobra, idę dalej...- i idzie dalej korytarzem.

Avatar Zygarde
Właściciel
Vanetina:
-No, może bez niektórych przypadków.
Frida:
-Tylko pytanie gdzie twarzołapy...

Avatar korobov
Frida
-Jeśli mnie pamięć nie myli i nie ma świętego Tomasza, czyli nikt nie zrobił z logiki miłą pannę, to prawdopodobnie samce, a nie samice. Twarzoki byłyy wytworem samic...
Vanetina
-Znaczy średniowieczna jest nawet miła... Dopóki rozmowa nie schodzi na Francję, znaczy na Franków, znaczy... Trudno wyjaśnić...

Avatar Zygarde
Właściciel
Frida:
-I jest na końcu komora z królową.
Vanetina:
-Też chciałabym tak zwiedzać uniwersa, moje portale potrafią tylko się teleportować w tym uniwersum.

Avatar korobov
Vanetina
-A trenowałaś? Ja spokojnie mogę do innych... Po prostu rzadko mi się chce... A kogo ja oszukuję, za auresa nakupić się tyle dzieł sztuki, że gowa mała i zostanie? A co ja gadam, lecę na zakupy... Takie pojęcie... Handel...
Frida
-No i mam ku*wa królową... Zabić teraz czy...

Avatar Zygarde
Właściciel
Vanetina:
-Może rzeczywiście powinnam potrenować...
Frida:
-Jest zamrożona. I póki co nic chyba nie chce ich rozmrozić. No może poza Red Skullem idącym tutaj. Ciekawe czy w naszym uniwersum też są zamrożone ksenomorfy pod piramidami... Kabaret, dokładny skan budynku pod względem mapy.

Avatar korobov
Vanetina
-A co jeszcze potrafisz?
Frida nic nie mówi, tylko patrzy.
-Weź myśl o tej mapie może, co?

Avatar Zygarde
Właściciel
Vanetina:
-Czasem mam dziwne wizję, mogę się zamienić w co tylko chcę a dzięki temu glutowi mogę strzelać pajęczyną, chodzić po budynkach i mieć miecze zamiast rąk.
Frida:
-Kabaret już zrobił skan budynku, mamy mapę budynku.

Avatar korobov
Vanetina tylko się zaśmiała.
-No to jesteś opóźniona w stosunku do mnie o jakieś kilka latek. Ja potrafię na przykład to - wstała, oddaliła się od siebie i wystrzeliła w niebo masę piorunów - albo to - i z jej rąk powstały ogniowe bicze, w wyniku czego jakaś tak z 2 metry od niej trawa i mech spłonęły - albo to... - i zza niej pojawiło się z 20 niej samych.
-To ostanie akurat po ojcu, podobnie jak portale.
Frida
-I co, i co?

Avatar Zygarde
Właściciel
Vanetina:
-Kopie siebie i pioruny też mogę tworzyć, biczy akurat nie.
Frida:
-I znalazłem coś w rodzaju centrum dowodzenia.

Avatar korobov
FRida
-I???
Vanetina
-Dobr panie, do następnego - po czym znikły. A co do biczy... To po prostu inna forma tego - w jej je dłoni pojawił się mały płomyczek, któreo przerzucała z ręki do ręki.
-A pytanie... Masz siostrę?

Avatar Zygarde
Właściciel
Frida:
-I może tam będą jakieś informacje. Trzeba się dostać na górę.
Vanetina:
-Tak, Fridę. Nie wiem gdzie dokładnie teraz jest, może w Danii?

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Zygarde
Właściciel: Zygarde
Grupa posiada 12469 postów, 50 tematów i 28 członków

Opcje grupy Marvel [PBF] 2

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Marvel [PBF] 2