Rzym (Ziemia-58368)

Avatar korobov
-Tak... Cerbera nie ma, to pozostało jezcze 10 zadań... W tym przynajmniej jedno rzymskie Ateno...
Vanetina się nie wtrąca... Ona może gadać z Odynem... Mitologia to działka Fridy.

Avatar Zygarde
Właściciel
-Nic ze mną, ani z Herą nie ustalali propo zadań...

Avatar korobov
-U nas to się nazywa seksizm koleżanko...-powiedziała Frida - Czyli obrażanie, szykanowanie oraz utrudnianie wykonywani zadań i tak dalej, w tym nawet napastowanie... Jakby wszystkie boginie, wszystkie heroski powiedział "A takiego" *gest Kozakiewicza*, to byliby z ręką w nocniku. Może i są głową, ale my jesteśmy szyją, na której ta głowa się trzyma.

Avatar Zygarde
Właściciel
-Sugerujesz bunt kobiet przeciwko mężczyznom na Olimpie?

Avatar korobov
-Nie bunt, co... Obywatelskie nieposłuszeństwo, o. Wywierać presję tak długo, aż zaczną rozmowy. I to nie musi być jakieś poważne. Na przykład opieszałość i tak dalej...

Avatar Zygarde
Właściciel
-To się może udać...

Avatar korobov
-No i widzisz Ateno... MNiejsza... Teraz oddaję głós mojej siostrze, cesarzowej... Nie tutaj, rzecz jasna...-pokazała na Vanetinę. Vanetina chrząknęła i po chwili.
-Ateno, naszym kolejnym zadaniem jest ukarać Rzymskiego cesarza, gdyż ten przez 6 lat nie dał ofiary w świątyni... Czuję się jak poborca podatkowy...

Avatar Zygarde
Właściciel
-Jeśli chodzi o sprawę Cesarza, to akurat popieram, on nie składa ofiar nikomu z Olimpu, w tym mi. Ale wiadomo że komuś składa.

Avatar korobov
Vanetina
-Rozumiem Ateno...
Frida podeszła do Hawka
-Kopenhaga, Dania.

Avatar Zygarde
Właściciel
Vanetina:
-I dziękuję za pomysł z sprzeciwieniem się.
Frida:
-Tam jesteś w świecie normalnym?

Avatar korobov
Vanetina
-Nie ma sprawy... U nas kobiety mają coś do gadania od ponad 100 lat.
Frida
-Tak... Z resztą mam tam po co wracać...

Avatar Zygarde
Właściciel
Vanetina:
-I trzeba to zmienić.
Frida:
-Raczej tam wpadniemy.

Avatar korobov
Vanetina
-To mogą być setki lat walk. Ale warto.
Frida
-Rozumiem...

Avatar Zygarde
Właściciel
Vanetina:
-Napewno spróbujemy.
Frida:
-I nie musisz się bać, bez twojej wiedzy nie ściągniemy ci reszty Defenders.

Avatar korobov
-Dzięki szwagier.-poklepała go po plecach
Vanetina
-Ave Nike.

Avatar Zygarde
Właściciel
Frida:
-Myślałaś o przestaniu pracy dla Hydry?
Vanetina:
-Ave.

Avatar korobov
Frida
-Od kiedy urodził mi się synek...
Vanetina
-A mam takie pytanie... U nas też jest Atena, to czy tutaj jestem też ja?

Avatar Zygarde
Właściciel
Frida:
-I tak przy okazji, nie widziałaś w tym świecie Red Skulla?
Vanetina:
-Tak, jako bogini łącząca bogów Nordyckich i Słowiańskich.

Avatar korobov
Vanetina
-No to nieźle... U mnie jestem córką Lokiego...
Frida
-Jasne, widziałam go w Epirusie... Do piramid w Gizie podąża.

Avatar Zygarde
Właściciel
Vanetina:
-Tutaj też, tylko bardziej się opiekujesz ludami Słowiańskimi.
Frida:
-Czego on tam szuka?

Avatar korobov
Vanetina
-Nieźle się zaczyna...
Frida
-Urządzeń... W sumie u nas w piramidach niewiele zostało, ale tutaj... Prawdopodobnie jakieś urządzenia do międzywamiarówek albo broń...

Avatar Zygarde
Właściciel
Frida:
-Trzeba się tam udać przed nim.
Vanetina:
-Ludzie tutaj, mówią o tobie i reszcie tamtejszych bóstw "dzikusy" które nie potrafią porządnie zdania sklecić. Bez obrazy, mówię tylko jak mówią przeciętni mieszkańcy.

Avatar korobov
Vanetina
-Bez obrazy... Z resztą mają u nas tak brzmi najbardziej germański język "Sonderkrafzeug" albo "Panzerkampfwagen" czy też "Lebensmittel" albo "Bahnhof". Twarde, ale logiczne.
Frida
-Mamy z... Miesiąc...

Avatar Zygarde
Właściciel
Vanetina:
-Brzmi jak polecenie do ukamienowania.
Frida:
-A, to chociaż można zobaczyć co tam jest.

Avatar korobov
Vanetina
-Tylko trzecie jest w miarę do przełożenia do teraźniejszy język. Są to "środki do życia". Pierwsze to "zmechanizowany transporter piechoty", drugi to dosłownie "opancerzony wóz bojowy", niedosłownie "czołg", a ostatnie to "dworzec kolejowy", ale dla was to jeszcze ponad 1000 lat rozwoju przy dobrych wiatrach, przy złych 500. Może Hefajstos mógłby to zrobić... Ale na razie tylko on.
Frida
-To co? Idziemy tam, bo w tym świecie nie mają gumy do żucia, a żywicy mi się nie uśmiecha rzuć.

Avatar Zygarde
Właściciel
Vanetina:
-Jak chcesz możesz się tam udać, chociaż cywilizacyjnie nic ciekawego, domki z gówna za przeproszeniem.
Frida:
-To możesz utworzyć portal do Egiptu?

Avatar korobov
Frida zrobiła i wkopała tam Hawka. Po czym weszła.
Vanetina
-W porównaniu za przeproszeniem. Do Mongołów to jest coś. Z resztą nie z gówna. Rzymianie mogliby się uczyć. Pod niektórymi względami. A namiary? Muszę mieć dokładne, bo... O ile w geografii się orientuję, tak...

Avatar Zygarde
Właściciel
-Są tam różne plemiona, przebywa w każdym pokolei. Trzeba szukać.
Frida:
I jesteście na pustyni, widzisz Piramidy, co najciekawsze nie są one z piaskowca czy czegoś, tylko z metalu, i się unoszą w powietrzu, bije od nich zielone światło.
-Co do.

Avatar korobov
Frida
-I mówi to gość, który zwiedziła... A straciłam rachubę przy wróżkach.-i przez portal zabiera swój miecz.
-No nic... Trzeba się tam dostać...
Vanetinie mówi, że piramidy latają.
Vanetina
-A można NA NIE namiary? A, odebrałam informację, że piramidy w Gizie latają. To źle?

Avatar Zygarde
Właściciel
Vanetina:
-Nie, to normalne. Tam technologia jest jeszcze bardziej zaawansowana niż w Rzymie.
Frida:
-Co innego zwiedzać uniwersa, co innego odkryć że rzekome grobowce z piachu, wcale nie są z piachu i nie są grobowcami.

Avatar korobov
Vanetina
-A durna jak... Giza, Egipt... Grobowce, mumie... Coś?
Frida
-Ta, no nic... Może tutaj znajdę ojca mojego dziecka... Nie pytaj.

Avatar Zygarde
Właściciel
Vanetina:
-Odpowiedziałam na pytanie.
Podała ci gdzie są dane plemiona słowiańskie i Piramidy.
Frida:
-Nie mam pytań...

Avatar korobov
Vanetina ukłoniła się i sprawdza pierwszę słowiańskń. Oczywiście Echo zmienia się na bardziej plemienne.
Frida
-No nic... Sprawdzamy?

Avatar Zygarde
Właściciel
Vanetina:
Trafiłaś na małą wioskę, wokoło której jest las. Wyczuwasz energię podobną do twojej w lesie.
Frida:
Hawk zaczął iść w stronę piramid.

Avatar korobov
Frida zaczęła koło niego iść.
Vanetina idzie w tamtą stronę. Uważa przy tym.

Avatar Zygarde
Właściciel
Frida:
I tak idziecie przez piaski.
Vanetina:
Energię da się wyczuć w lesie, nie przy nim.

Avatar korobov
Frida
-A wogóle, jak stałeś się cyborgiem?
Vanetina
//W sensie jest wszędzie czy...

Avatar Zygarde
Właściciel
Frida:
-Długa historia z wybuchem w laboratorium.
Vanetina:
//Nie wszędzie, jako osoba znajduje się w lesie.//

Avatar korobov
Frida
-Rozumiem...
Vanetina wchodzi do lasu. Bierze tarczę z pleców i wchodzi.

Avatar Zygarde
Właściciel
Frida:
Jesteście jakieś pół kilometra od piramid
Vanetina:
Nagle wyskakuje na ciebie zza drzewa z symbiotem na sobie. Wersja ciebie tutaj jest całkowicie naga, jest na niej tylko symbiot który odsłania brzuch, głowę, częściowo ale nie całkiem piersi i nogi.
-Kim jesteś? Nie widziałam cię w żadnym z plemion...

Avatar korobov
Vanetina sama pokrywa się symbiontem.
-Jestem tobą... Tylko z innej rzeczywistości.
Frida
-A jak się poznałeś z mojś siostrą?

Avatar Zygarde
Właściciel
Frida:
//I tu info napisz na PW//
Vanetina:
-Ty, jesteś mną?

Avatar korobov
Vanetina westchnęła, po czym stanęła przed sobą/nią jak ją natura stworzyła.
-A nie widać?
Frida
//Tutaj miałem wizję, ale... Coś tam, że wizyta w masrtenburgu jakieś 8 lat temu, Hans prezentem...

Avatar Zygarde
Właściciel
Frida:
//Lepiej opisz to trochę dokładniej na PW, przyda mi się to w przyszłości//
Vanetina:
Symbiot też ją odsłonił.
-Dokładnie takie same... Jak to możliwe?

Avatar korobov
-Cóż, jak zapewne wiesz... A, narysuję- przykucnęła i zaczęła rysować.
-Jest Yggdrasill, a w nim 10 wymiarów. Asgard, Wanaheim, Midgard, Dagoheim i tak dalej, jednak nie rośnie tylko jedno takie... Wyobraź sobie, że Yggdrasill jest to drzewo w lesie... Korzenie tego drzewa dotykają korzeni innych... I my jesteśmy z innego "drzewa", rozumiesz? Plus, za siedem miesięcy poród bliźniaków... Może inaczej... W miesiącu, kiedy będą grudy śniegowe... Czyli inaczej za 2 dzisiątki dziesiątek i jedną dziesiątek dni... Mniej-więcej...- po czym popatrzylła się na nią/siebie.
-Teraz się nie dziwię, dlaczego tam się za mną patrzą i jest pełno artów ze mną w roli głównej... Smakowicie wyglądam...

Avatar Zygarde
Właściciel
Frida:
-Po znaliśmy się kiedy miała 14 lat, byłem przyjazdem w Marstenburgu.
Vanetina:
-Ja też niedługo będę miała dzieci.

Avatar korobov
Frida
-A... Teraz kojarzę, kiedy.
Vanetina
-Rozumiem... Też za tyle czy jednak bliżej? I kto jest ojcem?

Avatar Zygarde
Właściciel
Frida:
Widzisz że pod piramidą jest coś jak by zielony laser, coś jak w filmach Sci-Fi gdzie takie lasery porywały ludzi.
Vanetina:
-Władca jednego z plemion, ze względu na niektóre braki ma drewniane elementy.

Avatar korobov
Frida
-Mam złe przeczucia... Możesz to przeanalizować.
Vanetina
-Rozumiem... A jak się nazywasz? Ale pięknie wyglądasz...

Avatar Zygarde
Właściciel
Vanetina:
-Vanetiba Hohenzollern. Ty również...
Frida:
-W naszym uniwersum byśmy powiedzieli że to typowe UFO. Nawet budową, wyglądem i zastosowanymi materiałami.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku