Właściciel
//Dziwne eksperymenty? Loki jest dumny//
Była za to martwa mysz między kablami.
//Wiesz, karmienie myszy różnymi metalami czy próby znalezienia uniwersalnego wzoru na wszystko...
Wkurzyła się.
-Ku*wa mać... Nic nie miało prawa wleźć...
Właściciel
-Teraz ją wyjąć i pewnie będzie działać.
Wyjęła to i rzuciła do kosza.
-Sprawdzam systemy...
-Śiwetnie... - polecenie do zbroi, by na nią "wlazła".
//Odpowiadam, system operacyjny nazywa się "Odyn". To ma być aktywacja.
Właściciel
I zbroja jest już na tobie.
-Odynie...- powiedział patrząc na Hawka (dosłownie) z góry.
-Status systemów zbroi. A zwłaszcza ubzrojenie i maskowanie... - na zewnątrz brzmiało to raczej... Mroczno...
Właściciel
Odyn -wszystkie systemy w normie, maskowanie włączone, uzbrojenie pełne.
Black Hawk-I zbroi rzeczywiście nie widać.
Magda
-Najtrudniej było uzyskać źródło zasilania, co wytrzyama, ale tutaj pomocni okazali się chitauri... No nic... Jest coś ważnego?
Właściciel
-A to nie tak że wszelki złom z bitew jest trzywmany w Centrum Kontroli Zniszczeń?
Spojrzała się na niego, al nie ruszyła głową.
-Ty się ciesz, że nie reaktor łukowy. A poza tym szmuglerzy w Nowym Jorku schowali złom... Mi dali za darmo... Ale dostosowanie technologiczne trwało, oj trwało...
Właściciel
-Trzeba będzie o tym powiadomić Avengers, trochę by był problem gdyby każdy złodziej nagle miał broń z technologią Chitauri.
-Rozumiem... Rozumiem... No to co, może patrol, by sprawdzić możliwości zbroi?
Właściciel
I nagle zemdlałaś. Budzisz się w ciemnej celi z jedną przezroczystą ścianą, wiesz już co to oznacza. Arcymistrz i Kolekcjoner znów grają grę. Tylko że tym razem, zauważasz że jesteś ze strony bohaterów...
Interesujące... Ciekawe dlaczego... Próbuje telepatycznie nawiązać połączenie ze Strangem.
-Doktorze...
Właściciel
Nie odpowiada, może się jeszcze nie ocknął.
Do Lidera.
-I co mózgu, dalej w klatce... Ciekawe tylko, jak się z nilfheimu Wydostał Arcy... Hel nikogo nie wypuszcza...
-Dobrze. - Pogłaskała go po główce, po czym nałożyła mu 3 naleśniki.
-Proszę syneczku.
Właściciel
-Cienkuje.
Zaniósł talerz na stół i zaczął jeść.
Oparła się o blat w kuchni i westchnęła. Ile by dała, by poznać jego ojca...
Właściciel
//Mam pewien pomysł jak wprowadzić to że twoje postacie mają moc i miecze świetlne. Loki skakał po uniwersach, wygląd Ahsoki....//
Mały zaczął jeść pierwszego naleśnika.
//Czyli że co, Młody jest synem Obi-Wana albo innego Grinto?
Nałożyła sobie z 7 naleśników i zaczęła jeść.
Właściciel
//Bardziej wnukiem//
I ci smakują.
-No dobre mi wyszły... Dobre.
Właściciel
//Na przykład ojcem Vanetiny i Fridy może być, nwm. Anakin?//
Słyszysz jak idzie w stronę kuchni Olaf //czy jak on miał//
//Wydawało mi się, że powiedziałeś, że ich Ojcem i Matką był Loki. Matką Loki z innego wymiaru.
-Cześć... Jak tam?
Właściciel
//Loki, Bóg Kłamstwa, tytuł mówi sam za siebie//
-W porządku, możesz mi wyjaśnić czemu podemną była kałuża wody, i było mi strasznie zimno po tym jak wszedłem do sypialni?
//Z Anakinem raczej by nie wyszło. Był za bardzo związany z Padme.
-A bo ja wiem? Nie wszystko jest do wyjaśnienia...
Właściciel
//Zauważ że Padme od tak udusił, a Ahsokę, nawet Filoni potwierdził że ona żyje//
-To jakie jest wyjaśnienie, skoro od tak można wszystko wyjaśnić?
-Ymir Cię zamroził...
//Rób jak chcesz.
Właściciel
-Seems legit. Dostałem info z góry, mamy się ewakuować do bazy w Argentynie.
-Ja się stąd nie ruszam. Ani Friedrich.
Właściciel
-MUSIMY się stąd ewakuować, polecenie z samej góry. Cała Hydra się tam ewakuuje. Wszyscy łącznie z Skullem.
-I co przepraszam z tym? Przede wszystkim myślę o dziecku. - Stanęła między nim a Heindrichem
Właściciel
-Chyba nie chcesz znowu trafić do R.A.F.T. ale twoja decyzja, ja tu nie zostaje.
Właściciel
-Zabiorę tylko swoje rzeczy.
Właściciel
Odszedł w stronę sypialni.
Podeszła do Heindricha i pocałowała go w czółko.
Właściciel
-Dlacego?
-Potem się nie dziw jak ci tu wejdzie tarcza i zabiorą ci małego!