-Bardzo podobny, i do matki, i do dziadka.

-Tak.. Szkoda tylko, że nie wiem, kto ojcem... Ale ważne, by był szczęśliwy... I tylko to jest dla mnie ważne...

Do pokoju wszedł Olaf.
-Y, to ja tylko książkę wezmę...
Loki uchylił swoje berło i zamienił go w bryłę lodu.

-Loki!!! Mogłeś, nie wiem, wykasować mu pamięć, przejąć chwilowo mad nim kontrolę, a nie...

-A jest źle? Teraz można go gdzieś przestawić, to inny lód, gdy się rozpuści nie będzie pamiętał co tu widział.

Odetchnęła.
-I całe szczęście...

Loki-To ja się będę już zbierał... Zostawiam kozę.

-Do widzenia...

I Loki zniknął.
-Gdzie się schował?

Chwyciła Heindricha za nosek i lekko potarmosiła.
-Zniknął... Wyjaśnię Ci, jak będziesz starszy.

-Nie mógł zniknąć... Gdzie jest?

-No zniknął... A jest... Gdzieś.

-Nie mówiłaś małemu nic o, sama wiesz czym?

Frida spojrzała się na Hawka.
-Chciałam mu powiedzieć... Gdy będzie starszy...

-Rozumiem.
-Ale o czym powiedzieć?

-O czymś... Zrozumiesz, gdy będziesz starszy...

I nagle komunikator Hawka zaczął piszczeć. ATENA jest w Madrycie.

-Zaczekaj... To nie ta zwariowana wersja Jarvisa, której każdy przy zdrowych Hydrowiec chciał zniszczyć poprzez impuls EMP, a następnie spalenie na popiół i rozrzucenie na dnie oceanu? Mogę pomóc... I tak... Chwila... Czaszka...

-Co to impuls EMP?
-Jak chcesz, tylko to nie tak że dalej ciebie ściga TARCZA i gdyby tylko cię zobaczyli, chcieli by ciebie znowu odstawić do R.A.F.T.

-Rozumie... chcę odpłacić swoje grzechy... Idźmy do mojego centrum dowodzenia... - prowadzi Hawka do wejścia i zrzuciła z niego iluzję.

//było edytowane, to mały się o to pytał//

//Edytnięte...

I jesteście w centrum.
-Trochę dużo tu tej broni.

-Wiesz... Większość sama najpier wydrukowałam, a potem złożyłam... No nic... A oto zabawka dla dużych chłopców... Superkomputer "Stalin". Światłowody, srebrne druty na elektryczność, chłodzenie wodą... Tutaj wiedźmin chodzi w kilku tysiącach klatek na sekundę na ultra.

-Czyli jednak broń z drukarki działa? Miałem to sprawdzić za tydzień, już chyba nie muszę.

-Działa... Ale materiał na druk musi być z metalu, najlepiej działa tusz z brązu... No nic... Pomożesz mi z programem "Silver Avenger"?

-To później, póki co mamy ATENĘ w Madrycie.

-A ty myśliz, po co jest ten program? Sama mam profesurę z programistyki i habilitacji z robotyki...

//Jakiś opis tego programu?//

//"Silver Avenger" Jest to dosyć eksperymentalny program zbrój, a raczej zbroi wzorownej na zbroi z serii "Iron Man". Oczywiście "Silver" Jest to duże niedopatrzenie, gdyż zbroja składa się raczej z tytanu, zubożonego uranu, żelaza, złota, platyny, warstwy ceramicznej, a nawet vibranium sztucznie wytworzonego w Zderzaczu cząstek domowej roboty. Polecacm zobaczyć "titanium Mana" z "Armoured Adventures"... Tak to działa...

-Pomogę ci przy tym.

-Chodzi o pewne... Sterowniki...- po czym na Stalinie wydała komendę, by zbroja się pojawiła.

Zbroja nie reagowała

-Co do... Jeszcze pierwszego maja reagowała...- no to wytacza ręcznie.

I się okazało że zbroja zareagowała, tylko że z minutowym opóźnieniem.

- I właśnie o tym mówiłam... Problemy z sterownikami...

Komunkator-Alarm odwołany, Atena nie jest już zagrożeniem

-Ciekawe co się stało...

-Może jakimś cudem twoja siostra wgrała jej stare oprogramowanie.

-Ta, no nic... Zajmujmy się "Silverem" zanim Hammer wejdzie.. Mam kilka patentów, jak na złącza neutronów, ale... Hammer i tak proponował mi kwoty za 6 zer na końcu...

-Tylko najpierw pokaże ci, trochę twardszy metal. Masz jakąś szklankę z brudną wodą? Najbrudniejszą wodą jaką masz.

-Dziękuję, ale posteoję. Masz pojęcie, jak trudno wytworzyć Vibranium? W warunkach domowych? A co do wody... CZasem ze ścieków coś biorę, to na lewo. Otwierasz wyjście numer 4 i ciągniesz. Raz znalazłam tam łeb ultrono-bota.

-Ten metal jest tylko trochę gorszy od Vibranium, i łatwiejszy do wytworzenia.
Po chwili Hawk wrócił z szklanką wody ze ścieków.
-I teraz patrz.
Wyjął z jakiegoś pojemnika dziwny świecący zielony kamień i wrzucił do szklanki. Kamień zamienił się w ciecz i zaczął pobierać cały brud z wody, brud przyciągał do siebie i zamieniał w takie same zielone kamienie po czym te przylegały do niego. Po chwili na dnie szklanki były cztery centymetry zielonego płynu.
-Teraz wystarczy pozbyć się stąd wody, która nawet nadaje się do pica.

-To tłumaczy brak wybuchu tego czołgu... Flitr jest po prawej... No nic... Pomóż mi proektować ten kombinezon... Potrzebuję sterowników, komendy się opóźniają... No i mam roblem z zasilaniem lewej nogi...

-Można by też z tego metalu zrobić zbroję, tylko raczej nie nadawałaby się do lotu w deszcz, komendy się opóźniają? Mogę zobaczyć program jaki steruje zbroją?

-Proszę...- podłączyła do komputera.
-Od razu informuję, że nie korzystałam z Ultrona...

-Okej..... O, i jest błąd. O w tym miejscu, tutaj przy prędkości reagowania na komendy nie potrzebnie jest minus.

-A, zapomniałam o tymmm- usuwa ten minus...
-Teraz kwestia technicza.. - tworzyła nogę.
-Ta, nie przwodzi, a wszystko dobrze... A to sku*wiestwo wytrzymało nawt Panzerschrecka...

-Może do środka dostała się mysz? Albo jakiś jeden kabel jest niepodłączony?

-Sprawdzałam z dwadzieścia razy... Plus myszy degustująw miedzi. Ine metale śa dla nich niesmaczne... Z nudów DZIWNE eksperymenty robiłam... Z resztą zobacz...- pokazała na otwarcie.