Właściciel
//Ryba nie widział o tym że plany tego czołgu ma fabryka Krakowska. Hawk nie musiał mu mówić o wszystkim co robi z projektami z bazy podwodnej//
Udaje ci się to. Wtopiłaś się w otoczenie. Pozostaje podłożyć bombę.
//Aha... Jasne. CZyli jeszcze projektował broń osobistą, artylerię i samoloty i czołgi?
POstanawia podejść pod tą plandekę. UKradkiem.
Właściciel
//Zresztą i tak są tylko dwa egzemplarze tego czołgu. Jeden w Warszawie, drugi pod wodą. To i tak bardzo mało//
Widzisz że plandeka nie przykrywa całości. Widzisz kawałek dołu. Jest to na sto procent czołg. Ma jedną dużą lufę i dwa karabiny po bokach. Plus nie ma gąsienic i świeci na dziwnie zielono.
//Mogę Ci na Priv Przeszłać, jak sobie wyobarażałem tą paradę?
Jest zainteresowana... Jeśli to wejdzie na pole bitew, Hydra przegra... Cała potęga HYdry zniknie... Całe szeregi umocnień, i tak lichych, znikną... Ale i tak jak pod plandeką, to tajemnica... Nie może dać się złapać... Idzie między szeregi innych maszyn.
Właściciel
//Moźesz//
Jeszcze nie wiadomo co potrafi ten czołg. Wiadomo tyle za ma lufę i dwa karabiny oraz nie ma gąsienic, ani nic podobnego do kół. I świeci oczoje**ym zielonym. Nie wiadomo nic na temat jego wytrzymałości. Inne maszyny to typowe czołgi cesarstwa. Tylko odświętnie odmalowane.
Zastanowiła się... Zwykle czołgi mają być gdzieś na czele parady... Ale jeśli plany miał nadać Sam Marszałek, czołgi posuwałyby się na samym końcu... Wybiera sobie jakiś z niewielkim podwoziem i wnęką.
Właściciel
Widzisz taki. Był to jeden z czołgów przyjętych po Hydrze.
Postanowiła do niego podejść nie zwracając na siebie uwagi i podłożyć bombę. Na zapalnik czasowy.
Właściciel
Udaje ci się podłożyć bombę.
Teraz tylko sprawdzić, co jeszcze mają.
Właściciel
Działa, działa mobilne, wozy opancerzone...
Spojrzała się na "Pumę".
-Donnerwetter... Ale starocie...
Właściciel
Widzisz kilka "złomów" ale widzisz też trochę nowoczesnego sprzętu, głównie czołgi strzelające laserem. Co z tego że większość podje**na Hydrze?
Przejechała się ręką po jednym z nich.
-Tak... Ile to może być warte...
Właściciel
Widzisz kilku żołnierzy którzy idą w twoją stronę. Może lepiej było by się powoli ulotnić.
Więc postanawia się zwinnąć. Wiadomo... Udaje się do jakiegoś ciemniejszego mniejsca. Jednak ubranie zabiera ze sobą.
Właściciel
Pozostaje tylko polecieć do pokoju i czekać na jutrzejszy wybuch.
Zmieniła się znowu w białego Orła i udała się do pokoju. Przy okazji kątem oka obserwowała otoczenie.
Właściciel
Raczej spokojne, niektórzy wywieszają flagi, inni już dawno śpią, a jeszcze inni chodzą do klubów. Wleciałaś do pokoju.
Wleciała do niej i przemieniła się w człowieka. Po czym udała się do łazienki w pokoju.
Właściciel
Łazienka była pomalowana na dalikatny błękit. Była w niej wanna, prysznic, sedes oraz umywalka i półka.
Sprawdziła, czy nie ma ręcznika.
Bierze ręcznik, po czym kładzie go niedaleko wanny, gdzie napuszcza wody, wchodzi i... Robi z siebie syrenkę.
Właściciel
Woda jest ciepła i jest ci przyjemnie.
Zamruczała przyjemnie...
-Jak dobrze... Od narodzin młodego się tak nie odprężyłam...
Właściciel
Teraz możesz sobie poleżeć, pomyśleć...
I w sumie myśli... Możeby w końcu zakopać topór wojenny z siosttą? Przecież są rodziną... W dodatku bliźniaczkami... Wychowywanymi, praktycznie często nierozłącznymi... Matko... Teraz dopiero rozumie słowa mamy "Zrozumiesz, jak będziesz miała dzieci..." Lepsze pytanie brzmi, dlaczego akurat Loki je podrzucił akurat do jej rodziców... I czy nie kłamał... No nic, koniec leniuchowania... Zmienia ogon na swoje normalne nogi, wyciera się i idzie spać wcześniej zamykając okno.
Właściciel
I śpisz. Spokojnie śpisz. Po kilku godzinach budzisz się. Jest ranek i słońce wpada do pokoju. Idealny dzień na zamach...
Ziewnęła i przeciągnęła się. Postanowiła się przebrać i spakować swoje rzeczy.
Właściciel
Po piętnastu minutach się spakowałaś.
Parada zacznie się około 10, więc... A se poleży na łóżku.
//Vanetina i Frida mają dwie cechy wpólne: chętnie śpią i jedzą. Ale jak nie tyją, to inna sprawa.
Właściciel
I możesz spokojnie poleżeć, jeszcze pospać, robić cokolwiek.
Właściciel
I dalej spokojnie śpisz. Budzisz się o 9:00
Przeciągnęła się, zaścieliła łóżko i zeszła na dół.
Właściciel
Nie ma tam nikogo. Możesz spokojnie wyjść.
Zdaje klucz i idzie w stronę głównej ulicy paradnej.
Właściciel
Idziesz w tamtą stronę. Widzisz ostatnie przygotowania przed paradą.
Ustawia się w miejscu dla widzów. Obserwuje wszystko.
Właściciel
Cała parada przebiega zgodnie z planem. Czołgi jechały na samym końcu. Na samym środku czołgów jechał, a właściwie unosił się nad ziemią ten świecący zielony czołg. Wyglądał znacznie lepiej na tle złomowatych Tygrysów. I wtedy nastąpił wybuch. Wybuch bardzo duży. Inne czołgi też zaczęły wybuchać. Widoczbie tamta dziewczyna im podłożyła bomby. Wszystkie czołgi wybuchły. Poza tym zielonym. Ani rysy. Ludzie zaczęli biegać w panice.
Sama też zaczęła biec. Ale sposób kontrolowany, a nie na oślep, chociaż postronny obserwator pewnie by tak myślał.
//A poza tym tygrysy zostały zmodernizowane i spokojnie podjęby walkę 1 na jeden chociażby z Leopardem A3.
Właściciel
Cóż, najpierw fajnie by było ustalić gdzie biegniesz. Zaczęły wyć alarmy. Żołnierze poszukują zamachowca. Słyszysz syreny karetek. Jest dużo osób rannych.
A biegnie Na Stare Miasto.
Właściciel
I wbiegasz na stare miasto. Widzisz na niebie helikoptery bojowe. W uliczce widzisz kilku żołnierzy idących z Fish Manem. (Raczej by sobie nie udpuścił święta w Polsce, Defenders mają odpowiednio szybkie pojazdy). Pokazuje w twoją stronę i z dwoma żołnierzami idzie powoli w twoją stronę.
Jest nieco zaskoczona, ale nic nie mówi ani się nie rusza. Patrzy się po nich wszystkich, ale bez emocji. Po prostu ma czyste sumienie.
Właściciel
Podeszli do ciebie.
-Dokąd tak pani śpieszno? Mamy rozkaz sprawdzania dokumentów uczestników parady. Pani ucieczka wydała się nam trochę podejrzana. Dokumenty.
Spojrzała się na nich zdziwiona, po czym z lekkim skandynawskim akcentem odpowiedziała po polsku:
-Proszę panów, ja tylko uciekałam, bo się bałam... Alr dokumuenty, dobrze, proszę...-po czym lekko drżącą ręką sięgnęła do torby tak na samo dno... Tam idealną iluzją wytworzyła duński dowód osobisty na nazwisko Małgorzata Konstantynopolitańczykiewiczówna i inne takie duperele z obecnym wyglądem i datą wystawienia sprzed mniej-więcej dwóch tygodni. Podała go Rybie.
-Proszę...