Colder

Avatar gulasz88
- Niby czemu tak sądzisz? Jesteśmy sami, w około cisza i spokój a my podobamy sobie nawzajem. Czemu miałbym żartować? - Napił się kawy wciąż pytająco patrząc się na dziewczyne.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Nie wiem. Wiem za to, że mam duże łóżko, Lawrence, a także pokój, w którym nie śpią zakochane i zagorączkowane nastolatki. - zaśmiała się cicho. - A tu i tak czuję na sobie wzrok Grety. - wskazała przejście do kuchni.

Avatar gulasz88
- Nie przejmuj się, w końcu każdy zasługuje ma kawałem rozrywki, czyż nie? - uśmiechnął się zalotnie.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Nie przejmuję. Przejmować się zacznę popołudniu, gdy rozpowie. Mniejsza... To jak, skończyłeś swoją kawusię?~

Avatar gulasz88
Spił szybki i duży łyk kawy. - Oczywiście, prowadź.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Zella zaśmiała się i podniosła się z miejsca. Trzasnęła drzwiami od kuchni, po czym ruszyła korytarzem. Szybko wspólnie dotarli do pokoju. Sypialnia była może nie duża, ale przytulnie urządzona, a okno w niej ukazywało widok na płynącą Hiai i oszroniony most. Jednak to nie widoki były teraz najważniejsze. Zella zamknęła drzwi i spojrzała zaciekawiona na Lawrenca.
- Hmm... masz jakieś konkretne... upodobania?

Avatar gulasz88
Podszedł do niej i namiętnie ją pocałował, szepcząc jej do ucha.
- Wystarczysz mi tylko ty...

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Zaplotła palce na jego karku i odwzajemniła pocałunek, mrucząc cicho i powoli ocierając się o Lawrenca.

//Idziemy na pw?~

Avatar gulasz88
//Tak nakazuje dobra etykieta :P

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Ten fragment historii został wycięty ze względu na młodszych graczy. Jeśli naprawdę chcesz go przeczytać, zgłoś się grzecznie do GM-a. Gdy wspólnie sobie odpoczywali, nikt im nie przeszkadzał. Było spokojnie i cicho.

Po jakimś czasie Shin się obudził. Gdyby się rozejrzał, zauważył by to, że nie ma Sullyego ani Lawrenca. Deus wciąż chrapał i nie wyglądało na to, aby chciał zostać obudzony. Z łazienki pokojowej było coś słychać.

Avatar Creepy_Family
Szatyn ziewnął cicho i wygramolił się z łóżka. Ukradkiem zerknął na chrapiącego Deusa. Przeciągnął się i przeczesał swoje włosy dłonią. Westchnął cicho i ruszył do drzwi łazienki. Oparł się o nie i zapukał kilkakrotnie, by sprawdzić kto się tam znajduje.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Odpowiedział mu... pisk?
- Jeśli nie jesteś Shinem to nie przeszkadzaj, mam ważną konferencję z moją kaczuszką. - odpowiedział Sully, po czym zapiszczał kaczuszką.

Avatar Creepy_Family
Szatyn zaśmiał się głośno.
-Jeżeli dobrze słyszę to prowadzisz bardzo poważną konwersację..-uśmiechnął się szeroko i przyłożył czoło do drzwi.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Shinuś? Masz ochotę się do konwersacji dołączyć? - zaśmiał się Sully.
Jako, że drzwi były niedomknięte, gdy Shin oparł na nich czoło, nieco się otworzyły. W łazience była wanna w której Sully, skryty w pianie uśmiechał się do kaczuchy.

Avatar Creepy_Family
-Skorzystam..-zaśmiał się.-A o czym rozmawiacie?-szatyn zamknął drzwi, ziewnął cicho i zaczął się rozbierać.-Bo wiesz.. Jestem trochę nie w temacie, jeżeli chodzi o rozmowy z kaczuszkami..-uśmiechnął się promiennie i stanął przy wannie.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- O tobie. - kaczuszka zapiszczała, a Sully znów się zaśmiał. - Ona mówi, że uroczo wyglądasz jak śpisz. Podzielam jej zdanie. Właśnie, jak się spało Shinuś?

Avatar Creepy_Family
-Wyjątkowo dobrze.. A tobie Sulluś? Już lepiej co nie?-mruknął cicho i nabrał trochę piany z wanny. Po chwili zastanowienia nałożył pianę na nos czarnowłosego.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- O wiele. - Sully zdmuchnął z siebie pianę, po czym nabrał jej trochę i zrobił Shinowi brodę. - Ojoj, ale się zestarzałeś...

Avatar gulasz88
Po paru chwilach w uścisku w końcu wstał z lekkim jęknięciem i zaczął się ubierać.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Zella ziewnęła, po czym podniosła się i szybko ubrała.
- No, czas na mój obchód i dobudzanie gości, co o to prosili. Jeszcze nigdy mi tak dobrze nie było, ale muszę lecieć, Lawrence~ - pocałowała go w policzek i wybiegła z pokoju.

Avatar Creepy_Family
Shin zaśmiał się i nałożył sobie pianę na głowę.
-Prawda Sulluś.. Taki stary jestem..-zaśmiał się i pochylił się nad chłopakiem, by pocałować go w nos.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Sully nałożył sobie też pianę na twarz.
- I jesteśmy razem starzy. Czy to nie jest piękne? - zaśmiał się, po czym podniósł głowę, tak że Shin zamiast w nos, pocałował Sullyego w usta.

Avatar Creepy_Family
Shin zarumienił się lekko.
-Mhm..-zaśmiał się cicho przygryzając wargę Sullyego.-Chciałbym dożyć z tobą do starości..-mruknął cicho.

Avatar gulasz88
Po założeniu wszystkich ubrań wyszedł z pomieszczenia i udał się do swojego pokoju.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Ja też, więc tak będzie, Shinuś. - zachichotał Sully, patrząc Shinowi w oczy. - Wejdziesz do tej wanny w końcu? - zamruczał cicho.

W pokoju był tylko Deus, rozbudzony i wiszący głową w dół ze swojego łóżka.
- Jestem podwójnie nieszczęśliwy. By the way, nie wchodź do łazienki.

Avatar Creepy_Family
Szatyn uśmiechnął się lekko i wszedł szybko do wanny. Westchnął cicho odpychając pianę.
-Odkąd tu siedzisz Sulluś? Chyba długo spałem..

Avatar gulasz88
- Nie zamierzam. A, i zostawiłeś mi kartkę. - Rzucił w niego wiadomością którą mu zostawił. - Dotrzymałem obietnicy.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Jakieś pięć minut zanim tu przyszedłeś. - odparł spokojnie, łaskocząc Shina po nodze. - Jak tu milutkoo...

Deus zaczął klaskać.
- No łał, gratuluję. A mnie łeb napi**dziela. A ci się w łazience zamknęli. Co twoim zdaniem jest dobre na kaca?

Avatar gulasz88
- Praca, maca i szalony baca jak głosi przysłowie. - Zaśmiał się z Deusa. - Spróbuj kawy, a jeśli jesteś zdesperowany to wody po ogórkach.

Avatar Creepy_Family
Szatyn zaśmiał się i szybko odsunął nogę.
-Racja..-schylił się do Sullyego i odgarnął jego mokre włosy z czoła.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Deus spróbował wstać, co skończyło się upadkiem, szczęście na poduszkę leżącą na podłodze. Niebieskowłosy w końcu z jękiem wstał i przetarł oczy.
- Czuję się jakbym uprawiał jogę w śniegu. Dobra, idę na te kawę i zapytam Zellę o wrażenia. - odrzekł z uśmiechem i wyszedł w pokoju.

- A ty czemu uciekasz? - mruknął Sully i przysunął się bliżej, znowu go łaskocząc. - Jak chcesz żebym przestał, to sam mnie powstrzymaj.

Avatar Creepy_Family
Shin próbował powstrzymać śmiech co słabo mu wychodziło.
-Sulluś!-szatyn zaczął go łaskotać.-Masz za swoje..-uśmiechnął się zwycięsko trzymając w ręku kaczuszkę.

Avatar gulasz88
Wyszedł zaraz za nim. - Weź nie bądź takim chamem. Nie chce by pomyślała że to był jakiś zakład czy coś.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Tuż obok nich pojawiła się Zella.
- Bardzo się cieszę, że to nie był zakład. - zaśmiała się cicho.
- A wrażenia? Jak to jest już nie być...
Zella strzeliła mu w twarz.
- Nie pyta się o takie rzeczy na korytarzu, Deus. Ale tak, fajnie nie być starą dziewicą. Ciesz się, że nie trzepłam cię świecznikiem.

- Ojoj, widzę że kaczuszka jest w dobrych rękach, ja jednak mam lepsze zajęcie niż jej ratowanie. - tu przytulił Shina i oparł głowę na jego ramieniu.

Avatar Creepy_Family
-No co ty nie powiesz Sulluś..-Shin zaśmiał się cicho i przytulił go mocno.-Ehh..-westchnął.

Avatar gulasz88
- Pewnie należałoby mu się. - Zaśmiał się cicho.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Co tak wzdychasz, Shinuś? Coś się stało? - zapytał cicho, bawiąc się jego włosami.

Deus pobiegł w stronę restauracji nie komentując dalej.
- No. Poza tym u was spokój? - zapytała Zella. - Wszyscy wstali?

Avatar Creepy_Family
Szatyn zaczął jeździć kaczuszką po plecach Sullyego.
-Nie nic.. Poprostu jest mi tak dobrze..-mruknął rozbawiony.

Avatar gulasz88
- Wygląda na to że tak. Jak tylko Deus wyleczy kaca to będziemy się zbierać.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- No... bardzo fajnie, ale pewnie zaraz będą kazać nam się pospieszyć... Wartałoby się szybciej umyć... - westchnął Sully.

- Wobec tego przyjemnej drogi. Mam jeszcze sporo pracy, Lawrence, niestety. Do zobaczenia. - uśmiechnęła się i poszła dalej.

Avatar Creepy_Family
Shin westchnął głośno.
-Niestety masz rację.. Trzeba się ruszyć..-chwycił gąbkę i zaczął myć Sulleyego.

Avatar gulasz88
- Do zobaczenia. - Powiedział z uśmiechem i udał się do stołówki poszukać Deusa

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Sully zachichotał i wziął się za mycie Shina. Szybko im to szło.

Deus tymczasem jadł jajecznicę i popijał ją sobie kawą. Niespecjalnie zwracał uwagę na otoczenie, tak też nie zauważył Lawrenca.

Avatar Creepy_Family
Szatyn szybko spłukał pianę z ich obu i wyszedł z wanny. Westchnął cicho i zaczął się ubierać.
-A tak w ogóle Sulluś, to skąd ty wytrząsnąłeś tą kaczuszkę?-zaśmiał się cicho patrząc na czarnowłosego i wycierając jeszcze trochę, mokre włosy.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Sully wyszedł z wanny, zostawiając kaczuszkę na półeczce.
- Bo, ona tu była, Shinuś. Tu jest jej domek. W naszym domu znajdzie się miejsce dla paru kaczuszek?

Avatar Creepy_Family
Chłopak uśmiechnął się szeroko podchodząc do mokrego Sullyego z czystym ręcznikiem.
-Oczywiście! Będziemy mieć całą półeczkę kaczuszek..-zaśmiał się i zaczął wycierać włosy Sullyego.

Avatar gulasz88
Usiadł obok Deusa. - Jak tam kac?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Jej!
Wytarcie Sullyego poszło szybko, a sam chłopak z równym tempem się ubrał. Najwyraźniej szybko choroba mu przeszła, skoro tak tryska energią.
- Czyli zaraz będziemy się zbierać... - westchnął cicho, ale bez jakiegoś większego żalu.

- Jest w miarę. Bywało o piekło gorzej. - zaśmiał się cicho i skończył jeść. - A ty nic nie jesz?

Avatar gulasz88
- Wezmę coś na drogę. Idziemy po zakochaną parkę? - Zapytał opierając się na krześle.

Avatar Creepy_Family
Szatyn poczochrał go.
-Ehh.. No niestety Sulluś.. Będziemy mieć spokój gdy zbierzemy wszystkie karty a jesteśmy dopiero w połowie..-chwycił go za rękę i wyciągnął z łazienki.-Hmm.. Chyba Deus się już przebudził..-westchnął.-Chodźmy ich poszukać..

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właściciel: Abbei_The_Toy_Maker
Grupa posiada 13269 postów, 40 tematów i 10 członków

Opcje grupy Black Wonder...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Black Wonderland [PBF]