Spojrzał się na MJ, potem na Spidera. Zrzucił hologram i usiadł nogami na ziemi(wylądował), po czym rozprostował ręce, po czym podszedł do nich.
-A więc... Świat się jeszcze nie załamał, jak widzę? Ujmę to tak, ja nie mam nic przeciwko, ale jest pewna doza tajemnicy... A przy okazji, Koniecpolski jestem. Guliemu.-podał jej rękę i przy okazji skanuje ich fale mózgowe (można to poznać po tym, że oczy zaczęły mu się świecić na taki szkarłatno-niebiesko-szmaragdowy).
-Tylko prośba... Jak ktoś będzi chciał zaprosić dziewczynę/chłopaka/ dziewczynę i chłopaka/ dziewczopaka/chłopowczynę, to niech ten ktoś mnie wcześniej powiadomi. Muszę czasem posprzątać...
Po chwili się zreflektował.
-A tak z innej mańki, Panno Watson, mogę się zapytać, co panna robi w zbroi Iron-Spidera?-po czym zwiesił nos na kwintę.
-Jak się omawia traktaty polityczne w dusznej sali przez kilka dni, kiedy obie strony miałyby wielką ochotę pójść do baru i na "ty" wszystko rozprawiać, to tak jest... Przepraszam...
Spojrzał się na identyfikator.
-Ostrzegam lojalnie. Nie znoszę, jak ktoś mi się plącze po laboratorium, gdy pracuję. Chyba że pozwolę. Poza tym, witamy w Defenders.
-Wait...-wraca i idzie w kod Ateny. Zastępuje ją kabaretem. Nie ma przebacz, do widzenia Ateno. Ale i tak do głównych nie dopóścił Ateny (Pal Licho, że Atena to zaledwie procent wszystkich sieci, a Kabaret ponad 80.
-Hold up... To ty umiesz mówić?! Chociaż podróżowałam między wymiarami, a przy okazji takiego podróżowania dostałam szoku jak Luke w V cześci, że to nie powinno mnie dziwić...
-Każde zwierze umie mówić po prostu tego nie robimy, bo... przez długi czas tego nie robiliśmy, więc uznalibyście to za dziwnie. Niektórzy używają tego, aby jeść lasagne.
Nagle zauważyłaś, że kot dziwnie przypomina Garfielda, ale jest chudszy.
-A teraz pytanie do drogiej publiczności-ekran stał się szary, a ona spojrzała się w stronę mniej-więcej publiczności-Kto o tym nie wie?-ekran stał się znowu normalny, po czym odwróciła się do Abramsa
-A ty skąd to wiesz?
-I wszystko jasne... Ale te opady są nieco dziwne... Znaczy od kilki lat nie padało, albo jak napadało, to tylko jak mięsa w piątek... (i mówi to dziewczyna, która potrafi wtarabanić 5 wielkich kubełków w KFC na raz...)
Tymczasem w kostnicy.
Ciało Fronterina było zimne jak lód. Nagle zza kąta pojawił się symbiont, który wyglądał jak człowiek. W sensie miał taki kształt. Symbiont wszedł na Tommy'ego, ale to nic nie dało. Stało się coś niespodziewanego, gdyż symbiont jakby wstrzyknął się w krew Thomasa. Kilka sekund później Fronterin był żywy, w swoim stroju. Musiał przebrać się w strój Scarleta, który akurat symbiont przyniósł z sobą. Poleciał do bazy Defenders.
Vanetina otworzyła drzwi, a Hawk sprawdził na kamerach, kto to, po czym rzekł do swojego pomocnika (jakby co, wygląda jak IG-100).
-Sprawdź, kto to...- a co do planów wyszło mu coś takiego
Między tagi [youtube] należy wstawić 11 znakowy identyfikator filmu na YouTube.
Identyfikator znajduje się w adresie filmu i zawsze ma 11 znaków. Skopiuj go z URLa, np. z watch?v=YgEHrca6Yj0
skopiuj YgEHrca6Yj0.