Właściciel
Gdy wróciłeś, opróżnili już swoje kufle. Twój zresztą też.
Konto usunięte
-Nie lubicie elfów, nie? A krasnali?
Właściciel
- Krasnale dobre. - odparł ten z kusza. - Dobre mordy, nie ma co. Możesz się napić, ponapi**dalać, a po tym Ci nawet broń zrobią.
Konto usunięte
-A może byście tak napi**dolili krasnalowi z Szczękogryza?
Konto usunięte
-Bo to niemiła konkurencja. Ewentualnie możecie mu zrobić jakiegoś psikusa czy coś
Właściciel
- A co? - spytał Curse. - Trup i wybite okno były za mało śmieszne?
Konto usunięte
-To było świetne, oczywiście. Ale chcę się go pozbyć na dłuższy czas.
Właściciel
- Hę? - spytał, raczej nie wiedząc o co Ci chodzi. Znaczy wiedział, ale nie miał pomysłu jak zrobić coś takiego bez napi**dalanki, a chciał jej chyba uniknąć.
Konto usunięte
-Ośmieszcie go jakoś. Niech straci reputację. No nie wiem, rozbierzcie go i powieście na jakimś słupie?
Właściciel
//Czy wiesz, co znaczy słowo "zastępca"?//
Właściciel
//Raczej nie, bo uczepiłeś się jego, a właściciela zostawiłeś w spokoju.//
Konto usunięte
// ku*wa poje**lo mi się. powiedzmy że ta rozmowa była o właścicielu...//
Właściciel
- A jak ten właściciel wygląda? - zapytał Scrouge.
Konto usunięte
Opisał wygląd właściciela, raczej wiedział jak wygląda, karczma stoi tu już parę lat
Właściciel
O ile karczma była taka sama, to właściciele zmieniają się dość często, ale mogłeś przekazać Orkom dość skromny opis, a Ci ruszyli, dopijając kosy i rozbijając kufle o stoły lub swoje czaszki.
Konto usunięte
Posprzątał po orkach i stanął zza ladą czekając na klientów i na powrót orków.
Właściciel
Klientów brak, Orków tym bardziej.
Właściciel
W końcu przyszedł jakiś facet, wyraźnie rozbawiony przedstawiciel pospólstwa.
Właściciel
- Nie, nie, dzięki. - odparł i machnął ręką. - Ja tylko nowiny chciałem przekazać. - dodał i parsknął śmiechem.
Konto usunięte
-Chętnie posłucham. O co chodzi?
Właściciel
- Znasz pan tego, no... - zamyślił się i postarał się wyszukać w pamięci imię, ale po chwili zrezygnował. - właściciela "Szczękogryza," nie?
Konto usunięte
-Hehe, no znam. A co? Coś mu się stało?
Właściciel
- Powiesili go za jaja na dachu karczmy! - krzyknął i śmiał się. - No na serio, za jaja!
Konto usunięte
Sam się zaśmiał, zabawniejszej sytuacji nie widział.
-Haha! Muszę to zobaczyć! - Wyszedł z karczmy i podszedł pod Szczękogryz.
Właściciel
Był tam już spory tłumek, który obserwował człowieka zawieszonego powrozem za jaja na dachu karczmy.
Konto usunięte
Zachichotał po czym rozejrzał się za orkami.
Właściciel
Głupi nie byli, więc pewnie byli już na drugim końcu miasta.
Konto usunięte
A więc rozbawiony wrócił do karczmy gdzie czekał na klientów.
Właściciel
Takowych brak, lecz wróciło trio Orków.
Konto usunięte
-Witajcie! To co zrobiliście... Było co najmniej świetne! Już wam leję! - Wyciągnął po trzy kufle, nalał do nich kosy i podał orkom.
Właściciel
Ci oczywiście wzięli je bez słowa i wypili, również bez słowa.
- Dałeś Ty żreć naszej Elfce? - zapytał Bane.
Konto usunięte
//Teraz skojarzyłem, brakuje mu tylko orbalisków :v //
Na początku nie wiedział o co chodzi, ale przypomniał sobie o kobiecie na górze.
-O cholera... - Poszedł do kuchni i rozkazał kucharzom zrobić jakieś jedzenie.
Właściciel
//A kto powiedział, że ich nie ma? :V
Ale i tak imiona wszystkich wybierałem na podstawie tłumaczeń do słowa "plaga," albo podobnych.//
- Ale jakie? - zapytali, nie wiedząc o co dokładnie chodzi.
Konto usunięte
-Podajcie jakiś kotlet, ziemniaki plus jakiś dodatek. - Wyszedł z kuchni i poczekal aż miła gromadka kucharzy skończy gotować.
Właściciel
Nie był to zbyt wyczerpujący w przygotowaniu posiłek, więc szybko się z nim uwinęli.
Konto usunięte
Nałożył go na talerz i poszedł do elfki. Sprawdzili co z nią i położył obok niej jedzenie.
Właściciel
Nadal związana i zakneblowana, ale śpi.
Konto usunięte
Zerwał jej knebel i wrócił na dół.
Właściciel
I po piętnastu minutach usłyszałeś, jak się drze. No i zauważyłeś spojrzenie trzech Orków, przebijające Cię na wylot, niczym ich miecze.
Konto usunięte
-Powiedzmy tak... Wasza elfka, wy ją karmicie i uspokojacie. Jest drugie rozwiązanie bolesne dla mnie i dla was... Więc idzcie do tej elfki...
Właściciel
I trio Orków, prychają oraz klnąc, ruszyło na górę.
Konto usunięte
Mając ich w dupie nalal sobie kieliszek wina i go wypił. Udał się prosto do środka szczękogryza.
Konto usunięte
Wchodząc do karczmy rozejrzał się i stanął zza ladą.