Karczma "Smocza Jama"

Avatar
Konto usunięte
Poszedł do miejsca gdzie schował trupa.
-Nie wiem co z nim zrobić, możecie go zjeść, orkowie lubią takiee smaki, prawda? - Powiedział kpiąc z orka.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ledwie skończyłeś mówić, a topór Orka wbił się ze szczękiem w ladę, tuż obok Twojej dłoni.
- Elfy są żylaste. - powiedział z niesmakiem. - Ludzina jest lepsza. - dodał w wyraźną groźba w głosie.

Avatar
Konto usunięte
-No więc... Ekhem. Możecie konkurencji to wrzucić przez okno. Masz lepszy pomysł?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- W sumie dobry. - odparł. - Prowadź do tej konkurencji. - rzekł i ruszył do piwnicy, z której po chwili wrócił z ciałem na ramieniu.

Avatar
Konto usunięte
A więc poszedł z orkiem do najbliŻszej karczmy, która najprawdopodobniej zabierala klientów Hagardowi.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Owszem, "Szczękogryz" był Co solą w oku przez dłuższy czas.

Avatar
Konto usunięte
PodsZedł bliżej tej karczmy.
-To tutaj.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Dość twórcze stwierdzenie, choć Ork pewnie wolałby jakbyś powiedział mu gdzie może wreszcie wrzucić trupa.

Avatar
Konto usunięte
-No... Powinno być zamknięte. Wrzuć przez okno czy coś.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Z pewnością by to zrobił, ale najpierw musiał wybić okno. Bez pozwolenia je wybił, i wrzucił tam ciało Elfa. Jednak hałas mógł kogoś zwabić.

Avatar
Konto usunięte
-Ku*wa... Teraz spi***alamy... - Pobiegł do swojej karczmy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
A Ork oczywiście za Tobą, ba był tam nawet szybciej.

Avatar
Konto usunięte
Gdy tylko ork wszedł do środka zamknął karczmę na klucz. Stanął zza ladą i zaczął nieco przysypiać.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Orkowie udali się, oczywiście po libacji, na górę, do pokoi. Sen za ladą nie jest chyba zbyt wygodny, ale niech śpi, gdzie chce.

Avatar
Konto usunięte
Gdy zauważył że orkowie poszli do pokoi, on poszedł do swojego i zamknął go na klucz. Zasnął na swoim łóżku.

Avatar Kuba1001
Właściciel
I obudził się rano.

Avatar
Konto usunięte
Otworzył karczmę i stanął zza ladą nieco niewyspany.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nie postałeś długo, bo ktoś zaczął dobijać się do drzwi karczmy.

Avatar
Konto usunięte
Otworzył drzwi więc czekał az ten ktoś wejdzie

Avatar Kuba1001
Właściciel
To byli Twoi kucharze - stawili się do roboty punktualnie, jak zawsze.

Avatar
Konto usunięte
-Witajcie, witajcie. - Przywitał kucharzy i stanął zza ladą czekając na klientów.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Klientów brak, kucharze udali się prosto do kuchni.

Avatar
Konto usunięte
Nadal czekał.

Avatar Kuba1001
Właściciel
W końcu przybyło trzech członków straży miejskiej, pewnie po skończeniu nocnej warty, albo patrolu.

Avatar
Konto usunięte
-Witam, coś podać?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Po wstępnej naradzie, każdy zamówił jajecznicę na boczku, chleb, pomidory i piwo.

Avatar
Konto usunięte
Zlecił wykonanie zamówienie kucharzom, wrócił zza ladę. Czekał na zrealizowanie zamówienia.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Żeby Ci zapłacili, wypada podać cenę.

Avatar
Konto usunięte
Zapłacą po zjedzeniu, czekał więc aż kucharze zrobią danie

Avatar Kuba1001
Właściciel
Trwało to ponad kwadrans, ale przygotowali upragnione trzy porcje.

Avatar
Konto usunięte
Zaniósł dania klientom.
-50 monet.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Najwidoczniej byli zbyt zmęczeni by protestować, więc zapłacili zawyżoną cenę.

Avatar
Konto usunięte
Schował monety do mieszka i wrócił zza lade.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Więc wróciłeś.

Avatar
Konto usunięte
//przyspieszymy coś czy co?//

Avatar Kuba1001
Właściciel
Strażnicy wyszli, a po chwili do karczmy wkroczył Krasnolud, zastępca właściciela karczmy "Pod Szczękogryzem." Od razu podszedł do lady, wymierzył w Ciebie sękaty paluch i wycedził przez zęby:
- Ty...

Avatar
Konto usunięte
Spojrzał na krasnoluda nieco zdenerwowany ale i rozbawiony.
-Witam! Czym zawdzięczam tę wizytę?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Ty już dobrze wiesz czemu. - odparł. - ten ku*ewski trup.... - zaczął, ale pokazał Ci ordynarny gest i wyszedł, gdyż trio Orków właśnie schodziło ze schodów, bo pewnie akurat teraz mieli na to ochotę.

Avatar
Konto usunięte
Zaśmiał się i spojrzał na orków.
-Witajcie, jak się spało?

Avatar
Konto usunięte
Zaśmiał się i spojrzał na orków.
-Witajcie, jak się spało?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Kto spał, ten spał. - odparł Ork, a inny się zaśmiali. - Daj żreć i chlać. - dodał i usiadł razem z resztą przy jednym ze stolików.

Avatar
Konto usunięte
-Coś konkretnego? Nie wiem co lubicie. - Uśmiechnął się nieco.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Kosę i mięso. - odparł, tak jak dzień wcześniej.

Avatar
Konto usunięte
Poszedł do kuchni i zlecił zrobienie trzy porcje jakiegoś mięsa, nalal do trzech kufli kosę i podał kufle orkom. Sam sobie nalal kieliszek kosy i usiadł przy orkach.
-E, wy macie jakieś imiona? Bo się nie przedstawiliście.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- A może Ty zaczniesz, hmm? - spytał Ork i pociągnął łyka.

Avatar
Konto usunięte
-Hagard Molfran, do usług. - Uśmiechnął się i wypił łyka z kieliszka.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Płyn pozbawił Cię tchu i poczułeś jakby przepalał Ci gardło, przełyk i żołądek.
- Bane. - odparł pierwszy Ork, ten którego znasz najdłużej.
- Scourge. - dodał drugi, ten o okazałym zaroście.
- Curse. - zakończył ostatni, uzbrojony w kuszę.

Avatar
Konto usunięte
Postarał się to wytrzymać, jeśli jednak nie dał rady szybko poszedł napić się czegoś łagodnego lub orzeźwiającego.

Avatar Kuba1001
Właściciel
No cóż, nie wytrzymał, więc pognał po wodę, słysząc szydercze śmiechy Orków.

Avatar
Konto usunięte
Dzybko napił się wody i wrócił do orków.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku