Krewlod [Archiwum]

Temat edytowany przez Hookey - 20 lutego 2019, 06:04

Avatar Bilolus1
- Ja .- starał się żeby jego głos nie przypominał jęku zmęczenia -.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Rozejrzała się wokoło, czy nie ma gdzieś jakiegoś innego grzyba.

Avatar Omeg12
Bilous

- W sumie i tak musimy się gdzieś zatrzymać... dobra, rozkładamy się. Może zdołamy zadbać o zabezpieczenia.
Członkowie oddziału zaczęli siadać, a może raczej padać na piasek.


Abbei

Wyglądało na to, że formacja była odosobniona.

Avatar Bilolus1
Magnus natomiast po prostu przewrócił się w tył, i tak miał grube futro na plecach więc nic by mu się nie stało

- Marsie.. daj mi siłę .- stwierdził patrząc w niebo łapiąc oddech -.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Wyciąga nóż i ryje nim inicjał, żeby zaznaczyć, że tu była, po czym rusza w kierunku przeciwnym do tego skąd przyszła.

Avatar Omeg12
Bilous

Niebo było wciąż jasne. Oddech dał się złapać
- To miejsce wygląda na dość bezpieczne. Choć przydała by się mała zmiana terenu - powiedział Ojun, po czym zaczął formować dookoła coś na kształt tornada.


Abbei

Pustynia wydawała się nie mieć końca. A jeśli koniec był, to zasłaniały go wszechobecne wydmy.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Idzie dalej, mając nadzieję, że w końcu dojdzie dokądś.

Avatar Bilolus1
Obserwował to z zainteresowaniem, jego magia nie pozwalała na aż tak wspaniałe sztuczki .

Avatar Omeg12
Abbei

Po jakimś czasie dostrzegła w oddali karawanę. Dość sporą. Składała się z ludzi, koni i paru wozów, ale szczegółów z takiej odległości dostrzec się nie dało.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Odsapnęła chwilę, po czym ruszyła w tamtą stronę, obserwując uważnie ową karawanę.

Avatar Omeg12
Bilous

Po chwili oaza była otoczona niewielkim murem piasku. Nie była to pełnoprawna fortyfikacja, ale dawała pewną osłonę w razie strzelaniny.


Abbei

Wciąż niewiele dało się stwierdzić. Karawana liczyła jakieś kilkadziesiąt osób i przynajmniej cztery wozy. Jej uczestnicy z pewnością mieli jakieś zapasy, ale nie musieli być na tyle przyjaźni, aby się nimi podzielić.

Avatar Bilolus1
Podniósł się do pozycji siedzącej i obserwował Mongołów, to oni są jego gospodarzami . Według Magnusa to oni powinni pierwsi napić się wody czy jakkolwiek skorzystać ze źródełka .

Avatar Omeg12
Zaczęli nabierać wody do bukłaków. Wody było na tyle, że raczej nie należało się martwić o jej niedobór.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
- Taka szansa może się nie zdarzyć. Zginąć teraz czy z głodu jutro?
W końcu postanawia podejść jeszcze odrobinę bliżej.

Avatar Omeg12
Uczestnicy karawany nosili stroje charakterystyczne dla klimatów pustynnych i wcale nie były to shorty i czapki z daszkiem. Przypominali wyglądem arabów, czy może raczej nomadów a może beduinów. Tak czy owak jeden z nich najwyraźniej zauważył dziewczynę, gdyż wskazał palcem w jej kierunku i zakrzyknął coś do towarzysza.

Avatar Bilolus1
Niestety on nie posiadał swojego więc skromny dzban z hełmu musiał wystarczyć . Podniósł się powoli i podszedł do wody zdejmując hełm, nalał do niego tyle ile było możliwe po czym wypił .

Avatar Omeg12
Mongołowie rzucili mu kilka spojrzeń pełnych zdziwienia i być może uznania dla pomysłowości Rzymianina. Wypił wodę, a po chwili reszta poszła w jego ślady. Po ugaszeniu pragnienia jeden się odezwał:
- Szkoda, że nie mamy ze sobą maga wody. Byłby przydatny na tej pustyni.

Avatar Bilolus1
- Tacy to się muszą cieszyć tu uznaniem..- zaśmiał się z lekka po czym ponownie wypił trochę wody delektując się każdym łykiem -.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Stoi spokojnie, patrząc w tamtą stronę i czeka na rozwój wydarzeń.

Avatar Omeg12
Bilous

Udało mu się ugasić pragnienie.
- Wypadałoby poustawiać pułapki - odezwał się jeden ze strzelców


Abbei

Kilku osobników odłączyło się od grupy i podeszło do niej.
- A ty skąd się urwałaś?

Avatar Bilolus1
- Niestety te pułapki które robiliśmy w Legionie wymagały sporej ilości zaostrzonych gałęzi lub włóczni.. a tych nam chyba brakuje więc z wymyśleniem raczej nie pomogę .

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
- Z Sądu Ostatecznego. - odrzekła, przygryzając nerwowo wargę prawie do krwi.

Avatar Omeg12
Bilous

- Nie na wrogów - wyjaśnił jeden z nich - Od dłuższego czasu brakuje nam żywności i musimy łapać pustynne zwierzęta. Szczury, skorpiony i temu podobne.


Abeei

- A więc nowa? Wyglądasz na jedną z tych nowych. Jak się tu dostałaś? - pytania mężczyzny brzmiały niejasno.

Avatar Bilolus1
- Niestety, nie mam środków żeby wykorzystać znane mi metody . A zresztą, są bezużyteczne na pustyni .- stwierdził zakładając maskę -.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
- Tak, jestem nowa. Po prostu pojawiłam się i chodzę, gdzie zmęczone nogi poniosło. Z jakiego kraju jesteście?

Avatar Omeg12
Bilous

Maska była mocno nagrzana, przez co zakładanie jej mogło nie być najlepszym pomysłem.
- To nic. Pomóż nam kopać doły. To zazwyczaj się sprawdza.

Avatar Omeg12
Abbei

- Tutaj nie ma krajów. Większość z nas nie miała żadnego także za życia. Co sprawiło, że się tu znalazłaś? Ze swoją białą buźką i nowoczesnymi ubraniami? Większość takich jak ty trafia do Libri z tego co wiem.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
- Życie mnie nie lubiło. Pytałam o kraj zanim... nieważne. Czy mogłabym znaleźć u was schronienie?

Avatar Bilolus1
W takim razie tego nie zrobił, przypiął ją do pasa i przeciągnął tak żeby nie była wystawiona bezpośrednio na promienie na słoneczne i żeby zakrywało ją futro .

- Macie jakieś łopaty ? Czy zrobimy to czym możemy ?

Avatar Omeg12
Abbei

- O to bym się na twoim miejscu nie martwił - odpowiedział jeden z nich szczerząc zęby
- Mamy zapasy żywności i paru wojowników w składzie. Zostanie z nami to rozsądna opcja - powiedział drugi spokojnie


Bilous

- Mamy szpadle - powiedział członek drużyny odpowiedzialny za noszenie sprzętu, po czym rzucił Magnusowi łopatkę.

Avatar Bilolus1
Złapał ją po czym zabrał się do pracy, nie kopał zbyt blisko nich a gdy kończył starał się zapamiętać gdzie robił dół .

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
- Ro... rozumiem. - odparła, po czym lekko przekrzywiła głowę. - Nie będzie wam za bardzo przeszkadzać, że zdarza mi się gadać głośno do siebie? - spytała, próbując dławić w sobie uczucie, że zna ten uśmiech za dobrze.

Avatar Omeg12
Bilous

Praca nie była szczególnie trudna i po jakimś czasie okolica oazy była pełna małych dołków. Ponadto Magnus zauważył, że była tu zwierzyna - maleńkie skorpiony przemykające pomiędzy głazami.


Abbei

To nieco zbiło ich z tropu
- Masz coś w stylu połączonej duszy? A może chodziło ci o twojego boga? - spytał się jeden z nich, wyglądający na najbardziej ogarniętego

Avatar Bilolus1
Dumny z siebie przypatrywał się swoimi epickim dołom aż wreszcie bez innych rzeczy do roboty wrócił do wody i rozsiadł się na ziemi czekając na dalsze rozkazy .

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
- Ja tego nie umiem wyjaśnić, Najmądrzejsi ludzie z moich czasów określali, że mam bujną wyobraźnię i rozmawiam z przedmiotami, czy coś. Ponoć to denerwujące.

Avatar Omeg12
Bilous

Wkrótce pozostali też skończyli robotę. Niebo było jeszcze w miarę jasne.
- Nie rozstawiamy namiotu przed zmrokiem. Bylibyśmy zbyt widoczni. Będziecie musieli wytrzymać temperaturę jeszcze przez jakiś czas - ogłosił Jastrząb - Na razie bez rozkazów.


Abbei

- Zaiste, twoje czasy muszą być ciekawe - odezwał się ten sam wędrowiec. Widocznie przewyższał towarzyszy intelektualnie - Jak ci na imię?

Avatar Bilolus1
Zrzucenie futra byłoby głupim pomysłem..ale niedługo pod tym spłonę- jego myśli krążyły wokół ochłodzenia się, starał się poszukać jakiejś wydmy . Chociażby takiej która lekko osłoniłaby go przed niemiłosiernym słońcem .

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
- Alice... - odparła już lekko zmęczonym głosem.

Avatar Omeg12
Bilous

Piaskowy mur zapewniał odrobinę cienia. Zapewne mógł także użyć błota, aby się ochłodzić.


Abbei

- Miło poznać. W naszym ludzie przyjmujemy imiona zwierząt bądź elementów natury. Jestem Corb, kruk. Moi towarzysze to Boum, Mussol i Escorpi - objaśnił wskazując kolejno na pozostałych wędrowców. Ostatni odezwał się:
- Dość tego gadania. Co ze sobą przyniosłaś?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
- Cóż, niewiele rzeczy. Dwa dobre noże, karty do gry i zegarek, który i tak na nic się nie zda. - mruknęła, trzymając Lacie kurczowo w dłoni.

Avatar Bilolus1
Położył się przy murze, jednak błoto sobie odpuścił . Mimo uporczywego gorąca nie chciał brudzić swego drogocennego pancerza.

Avatar Omeg12
Abbei

- W sumie racja. Tutaj czas przebiega inaczej niż na Ziemi. Jednak rozsądnym by było oddać resztę. Noże to niebezpieczne zabawki, a karty mogą być zaczarowane.


Bilous

Mongołowie nie mieli wyraźnie aż takich problemów, gdyż ich kolczugi były i tak w dość kiepskim stanie. Magnusowi nie zrobiło się znacząco chłodniej, ale przynajmniej nie świeciło mu już w oczy.

Avatar Bilolus1
Postarał się jakoś wytrzymać, przynajmniej do czasu aż Mongołowie zarządzą wymarsz lub rozstawienie namiotu .

Avatar Omeg12
Wyglądało na to, że się stąd nie zabierali. Paru wojowników usiadło przy kałuży i chyba grało w jakąś grę planszową.

Avatar Bilolus1
Z braku innych rzeczy do roboty wstał i podszedł do nich żeby się przyjrzeć .

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
- Nie wiem, jak w waszych stronach się traktuje kobiety, ale w moich dziewczyny potrafią się nimi posługiwać, w tym ja. A karty? Karty zaczarowane z moich czasów wyglądają kompletnie inaczej niż te które posiadam i mam pewność, że te nie mają w sobie krzty magii.

Avatar Omeg12
Bilous

Mieli jakąś grę planszową, w której brało udział czterech graczy. Na przemian rzucali kostką i ruszali pionki. Magnus nie miał bladego pojęcia, o co chodzi.


Abbei

- Jesteśmy znani w tej krainie ze swoich dobrych manier. Dlatego jeszcze rozmawiamy, zamiast przechodzić do rękoczynów - ton głosu rozmówcy zmienił się na nieco ostrzejszy

Avatar Bilolus1
Co to do cholery jest...?- pytał się w myślach nadal obserwując grę z fascynacją -.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
I po co się wystawiam... Było już całkiem nieźle...
- Ro... rozumiem. - odrzekła, usiłując wyglądać na podenerwowaną.

Avatar Omeg12
Bilous

Po jakimś czasie jeden z graczy zgromadził parę pionków na jednym z pól i sadząc po minie wygrał. Natychmiast zaczęli ustawiać pionki na nowo


Abbei

Nie sprawiało to zbytniego wysiłku
- Wspaniale. A teraz grzecznie oddaj broń i cokolwiek tam jeszcze masz.

Temat zamknięty

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Hookey
Właściciel: Hookey
Grupa posiada 6114 postów, 22 tematów i 9 członków

Opcje grupy Plac budowy ...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Plac budowy [Na chwilę obecną]