Libria [Archiwum]

Temat edytowany przez Hookey - 20 lutego 2019, 06:02

Avatar darcus
Postanowił więc zostawić notatkę na ten temat w swym urządzeniu, a samą czynność przełożyć na moment, kiedy znajdzie jakiś tutejszy zegar. Następnie usiadł na fotelu i zaczął grzebać w swej obszernej bazie danych.

Avatar Omeg12
Narrator nie był w stanie stwierdzić, co konkretnie w tej bazie miał, lecz informacje zawarte na twardym dysku w całości się uchowały.

Avatar darcus
Ciekawy tego co się stanie, postanowił sprawdzić efekt próby użycia telefonu wbudowanego w urządzenie.

Avatar Omeg12
Nie było zasięgu. Najwyraźniej nikt w tym wymiarze nie pomyślał o łączności bezprzewodowej, a nawet jeśli, to raczej nie działała ona tak jak ziemskie telefony.

Avatar darcus
Po przemyśleniu, wprowadził do urządzenia kilka notatek, po czym wstał i postanowił jeszcze raz rozejrzeć się po mieszkaniu. Dziwne, niby pamięć ma dobrą, ale wybiórczą. Już staruszek zapomniał jakie miał tam meble...

Avatar Omeg12
//Zawsze, jak ktoś tak piszę popadam w paranoję, czy oby nie zaprzeczam sam sobie//

No więc był fotel, na którym przed chwilą spał, drewniane krzesło, wykonany z tego samego materiału stół oraz łóżko, wyraźnie przeznaczone dla jednej osoby.

Avatar darcus
///Czemu? Po prostu jestem leniem i nie chce mi się szukać. Ma coś w kuchni i łazience?///

Avatar darcus
///Nic? Nawet kranu? To co to za mieszkanie? ._.///

Avatar Omeg12
//Masz kran wraz wanną, już go nawet użyłeś, ale żadnych przyborów czy artykułów spożywczych//

Avatar darcus
///Chodziło mi akurat wyłącznie o meble i armaturę.///

Avatar Omeg12
//No to masz to łóżko, stół, krzesło, fotel, blaszaną wannę z kranem i sedes//

Avatar darcus
///K.///
Po sprawdzeniu mebli postanowił wyjść i przejść się po okolicy, nie omieszkawszy zamknąć mieszkania za sobą.

Avatar Omeg12
Okolica była mniej więcej tak samo pusta, jak poprzednio. Słońce nieśmiało wyglądało zza horyzontu, gdy Ian szedł bez celu ulicą.

Avatar darcus
Postanowił poszukać jakiegoś kiosku z mapami miasta, w końcu nie miał jeszcze dokładnej mapy tego sektora.

Avatar Omeg12
Po jakimś czasie udało mu się znaleźć kiosk. Wyglądał na dość zaniedbany, a na drzwiach wisiała kartka z napisem "Czynny tylko w godzinach dziennych"

Avatar darcus
Oznaczył kiosk na swej mapie w urządzeniu, po czym ruszył dalej, celem poszukania jakiegoś zegara.

Avatar Omeg12
Na głównym placu znajdował się zegar. Słoneczny. Jako, że słońce przed chwilą wstało, cień wskazywał początek dnia.

Avatar darcus
- Lepszy rydz, niż nic... - Pomyślał naukowiec, po czym pobrał skan zegara, by następnie wprowadzić godzinę w swym urządzeniu, a następnie ruszył w dalszą wędrówkę.

Avatar Omeg12
Na ulicach pojawiało się coraz więcej osób, choć wciąż ciężko było mówić o tłumie. Wszyscy niemal kierowali się w tym samym kierunku, prawdopodobnie chcąc skorzystać z portalu.

Avatar darcus
Wyczuwając, iż jest to godzina poranna, ruszył z powrotem do kiosku z mapami, celem sprawdzenia, czy ten jest już otwarty.

Avatar Omeg12
Na miejscu zobaczył, że wewnątrz kiosku jakiś mężczyzna przekłada gazety z jednego miejsca na drugie.

Avatar darcus
Podszedł więc i przyjrzał mu się. - Witam. Tu już otwarte, jak mniemam? - Zagaił.

Avatar Omeg12
Obrócił się w jego stronę, wyraźnie zaskoczony.
- Tak... Czego pan sobie życzy?

Avatar darcus
- Przydałby mi się plan sektora, o ile ma pan jakieś do zaoferowania. - Wyjaśnił.

Avatar Omeg12
- Nie ma tu nic ciekawego... ale w porządku - schylił się pod ladę i wygrzebał nieco zmatowiały plan, przedstawiający zapewne ów sektor.

Avatar darcus
Nie czekając długo, naukowiec pobrał skany planu i zintegrował go ze swoją mapą cyfrową. - Dziękuję. - Rzekłszy to ruszył w miejsce, gdzie pamiętał, że znajduje się portal.

Avatar Omeg12
Sprzedawca musiał się nieźle zdziwić, ale nic nie powiedział. Ian doszedł do portalu, gdzie zastał jednak spory tłok.

Avatar darcus
Postanowił więc przeczekać, uważnie oglądając ludzi i proces, jaki przeprowadzał ich przez ów portal.

Avatar Omeg12
Każdy z użytkowników portalu podchodził, mamrotał coś - prawdopodobnie numer sektora docelowego - po czym przechodził i w niewyjaśniony sposób znikał. Po jakimś czasie kolejka skurczyła się do paru osób.

Avatar darcus
Naukowiec czekał więc na jego kolej, po drodze notując coś w swym narzędziu.

Avatar Omeg12
W końcu plac się opróżnił i portal stał otworem.

Avatar darcus
Podszedł więc do niego i zrobił to, co pamiętał, że miał zrobić. - Sektor ósmy. - Rzekł, patrząc na portal.

Avatar Omeg12
Błysnęło fioletowe światło i jego oczom ukazała się uliczka znacznie jaśniejsza i bardziej zadbana od tej, na której znajdował się obecnie.

Avatar darcus
Ostrożnie ruszył naprzód, wciąż z lekka nieufny dziwnemu urządzeniu, które przy pomocy jeszcze nieznanych mu praw najwyraźniej transportowało ludzi i obiekty na duże odległości.

Avatar Omeg12
Po paru krokach znalazł się na docelowej ulicy. Żadnych efektów specjalnych, po prostu był już w innym miejscu, niż parę sekund temu.

Avatar darcus
Odpalił swą mapę i spróbował, kierując się nią, dotrzeć do archiwum alfa. A że mapa tego miejsca nie była zbyt dokładna, to mogło to nie iść zbyt dobrze.

Avatar Omeg12
W zasadzie poszło dosyć dobrze. Archiwum było największym budynkiem w sektorze i znajdowało się mniej-więcej w jego centrum.

Avatar darcus
Przyjrzał się dokładnie budynkowi, po czym zaczął szukać wejścia.

Avatar Omeg12
Budynek był trzypiętrowy i przypominał stary uniwersytet. Drzwi wejściowe nie były trudne do znalezienie, były za to podwójne, szerokie i zrobione z wysokiej jakości drewna.

Avatar darcus
Postanowił więc wejść do środka i rozejrzeć się po wnętrzu.

Avatar Omeg12
Miał więc kolejne postanowienie. Od niego tylko zależało, czy zdoła je zrealizować przed następnym Sylwestrem.

Avatar darcus
Siadł więc na ziemię i czekał, aż umrze z odwodnienia.

...

Oczywiście, że zaraz zabrał się za realizację postanowienia...

///Zaczyna mnie irytować ta twoja chorobliwa dosłowność...///

Avatar Omeg12
//Spróbuję z tym skończyć, tylko mnie nie kuś//

Znalazł się w niewiarygodnie długim, pustym korytarzu. Na jego ścianach wisiały kamienne tabliczki, przypominające popularne wyobrażenie tablic mojżeszowych. Od głównego korytarza odchodziły niezliczone odnogi, a końca temu wszystkiemu nie było widać.

Avatar darcus
Skonfundowany naukowiec postanowił poszukać jakiegoś punktu informacyjnego.

Avatar Omeg12
Nie udało się. Co jakiś czas napotykał się tylko na drzwi, na których wyryte jakieś znaki przypominające pismo obrazkowe.

Avatar darcus
Zaczął więc szukać jakiejś osoby, która mogłaby mu pomóc.

Avatar Omeg12
Po dłuższej chwili znalazł jednego człowieka - brodacza w todze, snującego się po korytarzu i stale mruczącego coś pod nosem.

Avatar darcus
Podszedł więc do niego. - Przepraszam bardzo, nie wie pan może, gdzie znajdę jakiś rozkład budynku? - Zapytał, starając się brzmieć uprzejmie.

Avatar Omeg12
Mężczyzna podniósł na Iana nieco nieobecny wzrok.
- Plan. Plan budynku - zachichotał - To byłoby jak plan ludzkiego rozwoju. Archiwum jest niezwykłym miejscem. Stale się rozszerza i przekształca. Nowe połączenia powstają cały czas.

Temat zamknięty

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Hookey
Właściciel: Hookey
Grupa posiada 6114 postów, 22 tematów i 9 członków

Opcje grupy Plac budowy ...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Plac budowy [Na chwilę obecną]