Wahalle [Archiwum]

Temat edytowany przez Hookey - 20 lutego 2019, 06:05

Avatar W_D_Gaster
Z dostępnych przedmiotów zaczął konstruować narzędzia.
-Tylu ludzi zginęło, a wszędzie pusto... dziwne - wymamrotał

Avatar
Michaelpl03
- Halo?

Avatar Bilolus1
- Może tam kogoś znajdę..?- spytał samego siebie, po czym rozejrzał się za najdogodniejszą drogą do zamku-.

Avatar Omeg12
Gaster

Nie miał żadnych sznurków ani lepkich materiałów, więc niewiele był w stanie zmajstrować. Mógł co najwyżej zastrugać sobie włócznię.


Michał

Paru ludzi wybiegło spośród namiotów, lecz z tej odległości rycerz nie był w stanie zobaczyć ich ich twarzy, czy nawet uzbrojenia.


Bilous

Po drodze nie było żadnych większych przeszkód, więc równie dobrze mógł iść wprost do celu.

Avatar Bilolus1
Tak też zrobił, bo po co sobie utrudniać?

Avatar W_D_Gaster
Zrezygnowany wstał i udał się przed siebie dopóki nie znalazł innych ludzi lub dopóki nie zapadła noc.
- Ktoś tu musi być do jasnej cholery! - powiedział sfrustrowany

Avatar
Michaelpl03
- Litości, głodnym przybył do was!

Avatar Omeg12
Michał

Podeszło do niego paru mężczyzn w dziwacznych fryzurach i równie dziwnych strojach. Ich skóra była dosyć ciemna i w większości pokryta tatuażami.

Avatar Omeg12
Bilous

Wkrótce zbliżył się do wrót fortecy. Była doprawdy imponującego rozmiaru. Z jej wież z pewnością widać było rozległy obszar.

Avatar Bilolus1
Rozejrzał się za strażnikami, tak wspaniały obiekt na pewno nie stał niezamieszkany .

Avatar
Michaelpl03
Ukłonił się.
- Witajcie, mili panowie. Z kim mam do czynienia?

Avatar Omeg12
Gaster

Zapadał już zmrok, ale w końcu udało mu się znaleźć innych ludzi. Martwych. Bo wyjściu z lasu Vergil znalazł się na obszernym polu, które najwyraźniej było miejscem jakiejś bitwy. Dookoła porozrzucane były zwłoki ludzi w pancerzach i różnych dziwnych strojach. Część z nich miała przy sobie metalowe pręty różnej grubości, przypominające nieco miecze.

Avatar W_D_Gaster
Zaczął szukać jakichś przydatnych przedmiotów

Avatar Omeg12
Gaster

Zależy, co uważał za przydatne. Nie miał pojęcia, jak korzystać z broni poległych, więc to odpadało. Niektóre ze zwłok miały przy sobie worki z resztkami jedzenia i ewentualnie jakimiś monetami.


Bilous

Wydawało mu się, że zauważył jakiś ruch na murze zamku.


Michał

Ci natychmiast go otoczyli, wyciągając włócznie
- Czego szukasz na terytorium Irokezów, synu węża?

Avatar Bilolus1
- Hej, Towarisz ! Jest tu kto ? Nowym i nie znam świata !- wykrzyknął stojąc nadal przy bramie -.

Avatar
Michaelpl03
Podniósł ręce.
- Schronienia, proszę, grzechy odpuśćcie!

Avatar W_D_Gaster
Zaczął zbierać jedzenie lecz po chwili przestał i zaczął przyglądać się broni.

Avatar Omeg12
Gaster

Bronią tą były metalowe rury w o różnej grubości i długości. Większość miała długość przeciętnego miecza i trochę tylko większą grubość, ale niedaleko leżała jedna wielkości małego drzewa.


Bilous

Ktoś na murze wychylił głowę
- Hę! A czego tutaj szukasz?


Michał

- Przychodzisz tutaj z bronią i żądasz schronienia? Chociaż jak widzę nie masz ze sobą broni ognistej - zamyślił się rozmówca

Avatar Bilolus1
- Schronienia ! Pracy ! Cokolwiek !- odkrzyknął -.

Avatar
Michaelpl03
- Jakiej znowu broni ognistej? Nie mam złych zamiarów, proszę tylko o schronienie.

Avatar MrStick
Zebrał je [grzyby], być może były jadalne. A nawet jeśli nie to co mu się stanie? Umrze? Przecież już jest martwy.

Avatar Omeg12
Michał

- Załóżmy, że ci wierzymy. Skąd przybywasz?


Bilous

- Pracy, hę? A co potrafisz robić?


stick

Miał więc te swoje grzyby. Czy zamierzał je zjeść, to już zależało tylko od niego.

Avatar
Michaelpl03
- Pytacie o ten świat, prawda? Jeśli tak, to nie do końca wiem. Jestem tu od niedawna.

Avatar W_D_Gaster
Zostawił tą dziwną broń i zaczął iść dalej

Avatar Omeg12
Michał

- A jeśli chodzi o tamten świat? Chyba jesteś jakiegoś typu wojownikiem, a to nie budzi szczególnego zaufania.


Gaster

//Dokąd?//

Avatar
Michaelpl03
- Ehh.. Byłem krzyżowcem. Głownie mordowałem niewiernych w krucjatach, czego z całego serca żałuję.

Avatar MrStick
Na razie nie jadł ich. Zaczął szukać jakiegoś schronienia.

Avatar Omeg12
Stick

Mógł schować się w dziupli dębu, albo zbudować jakiś szałas z leżących wszędzie gałęzi.


Gaster

Zdołał jeszcze przejść parę kilometrów, nim słońce zaczęło się chować za horyzontem. Wciąż nie zastał żadnych żywych ludzi.


Michał

- Że kim? Zresztą nieważne. Grunt, że nie należysz do żadnego z okolicznych plemion. Tutaj wiecznie trwa wojna, a każdy wojuje z każdym.

Avatar
Michaelpl03
- Zdążyłem zauważyć.

Avatar W_D_Gaster
Zaczął zbierać patyki i krzesiwa by móc rozpalić ognisko.

Avatar MrStick
Zaczął budować szałas.

Avatar Omeg12
Stick

Budowa szałasu zajęła mu niecałą godzinę. Wyszło mu to niezbyt zgrabnie, ale grunt że miał jakieś schronienie.


Gaster

Z patykami nie było problemu. Krzesiwa musiał dłużej szukać, ale w końcu znalazł kamień, który nadałby się do wzniecenia ognia.


Michał

Mężczyźni wymienili ze sobą serię spojrzeń. W końcu jeden z nich westchnął
- Możesz tu zostać, ale tylko na tę noc - powiedział, po czym odwrócił się w stronę obozowiska i tamże zaczął kroczyć

Avatar
Michaelpl03
- Dziękuję, o wielkoduszni!

Avatar W_D_Gaster
Spróbował rozpalić ognisko.

Avatar MrStick
Zaczął rozglądać się po lesie szukając jakich śladów obecności ludzkiej.

Avatar Omeg12
Michał

Popatrzyli się na Carla z chłodnymi wyrazami twarzy, po czym wspólnie skierowali się do obozowiska.


Gaster

Nie było znowu takie proste zadanie. Wykrzesanie iskry trwało parę minut, a gdy ta już upadła na stos patyków, niemal natychmiast przygasła.


Stick

Niestety żadnych oznak obecności ludzkiej nie znalazł. Tymczasem zaczęło się ściemniać.

Avatar W_D_Gaster
Położył się i zasnął w nadziei, że nie zamarznie w nocy.

Avatar MrStick
Poszedł w stronę szałasu i próbował zasnąć z nadzieją, że nic go nie zabije we śnie.

Avatar Bilolus1
- Polować i zabijać. Czyli dwie zasadnicze rzeczy które robiłem za życia .- odparł -.

Avatar
Michaelpl03
Opuścił ręce, podążył za nimi.

Avatar Omeg12
Gaster

Zimno nie pozwalało mu zasnąć. Nagle przez ciszę nocy przedarł się jakiś szelest.


Stick

Co jakiś czas słyszał kroki zwierząt przechadzających się w pobliżu, ale żadne z nich go nie niepokoiło. Znacznie bardziej przeszkadzało mu suche gardło i burczenie w brzuchu.


Bilous

- Więc jesteś myśliwym? Skąd się tu wziąłeś?


Michał

Wspólnie weszli pomiędzy namioty. Pośrodku osady płonęło ognisko, nad którym piekło się jakieś bliżej niezidentyfikowane zwierzę. Dookoła siedziało paru ludzi, w tym starzec w naprawdę dziwacznym stroju palący fajkę. Faceci w włóczniami się przysiedli.

//W sumie nie jestem pewien, czy twoja postać wie czym jest fajka. W średniowiecznej Europie nie były zbyt popularne, ale niektóre ludy azjatyckie z nich korzystały//

Avatar MrStick
Nadal próbował zasnąć. Bez wody i jedzenia przeżyje jeszcze kilka dni.

Avatar Bilolus1
- Wprost z Sowieckiej Rosji, sieweży jestem w zaświatach.

Avatar
Michaelpl03
// Uznajmy, ze nie.
- Co on ma w ustach...?

Avatar Omeg12
Michał

Wszyscy dookoła popatrzyli się na Carla groźnie, oprócz starca, który wyjął przyrząd z ust, po wypuścił z nich strużkę dymu.


Stick

Jakoś dotrwał do świtu


Bilous

- W takim razie wchodź!
Po chwili brama zaczęła się otwierać.

Avatar W_D_Gaster
Poderwał się na równe nogi i wyciągnął katanę
- Kim albo czym jesteś?

Avatar
Michaelpl03
- Co to za urządzenie? Do jakichś obrzędów?

Avatar Omeg12
Michał

- To kalumet, element starych zwyczajów - wyjaśnił starzec spokojnym głosem - palimy go między innymi podczas spotkań towarzyskich. Jak ci na mię?


Gaster

Odpowiedziały mu tylko kolejne szelesty.

Avatar W_D_Gaster
Użył magii wiatru by rozwiać krzaki i zobaczyć co się w nich kryje.

Temat zamknięty

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Hookey
Właściciel: Hookey
Grupa posiada 6114 postów, 22 tematów i 9 członków

Opcje grupy Plac budowy ...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Plac budowy [Na chwilę obecną]