Wahalle [Archiwum]

Temat edytowany przez Hookey - 20 lutego 2019, 06:05

Avatar MrStick
W takim razie szedł w losowe miejsce.

Avatar Bilolus1
Postanowił ruszyć wzdłuż ściany wąwozu, rozglądał się za jakimś dobrym miejscem w którym mógłby się przespać .

Avatar Omeg12
Stick

Dookoła ciągle był las. Z ciekawszych rzeczy zauważył jedynie sporą jamę w ziemi, niemalże jaskinię.


Bilous

W miarę marszu teren się podnosił, a wąwóz rozszerzał. Równie dobrze mógł rozłożyć się gdzieś na polanie i liczyć, że zimno nie będzie zbyt dużym problemem.

Avatar MrStick
Ostrożnie do niej zajrzał będąc w gotowości do odparcia ewentualnego ataku.

Avatar Omeg12
Stick

Była ona - cóż za niespodzianka - ciemna i prowadziła w dół pod dość łagodnym kątem. Mógłby tam zejść, jeśli nie obawiał się zagrożenia.

Avatar Bilolus1
Postanowił poszukać jakiegoś drzewa przy którym mógłby się położyć, i zasnąć .

Avatar MrStick
Zszedł nadal będąc w gotowości - halo? -.

Avatar
Michaelpl03
- Aha... Dobra. Kim jesteście, tak konkretnie? Chodzi mi o narodowość.

Avatar Omeg12
Michał

- Toltekowie, prastare plemię pustynne, zniewolone przez Azteków i wytępione przez białych - odpowiedział


Stick

Potknął się i potoczył się w dół jamy, zatrzymując się dopiero na samym dole.


Bilous

Znalazł samotne drzewo, o grubym pniu porośniętym mchem. Wyglądało na dobre miejsce na postój.

Avatar MrStick
-Cholera - wstał, zaczął się rozglądać.

Avatar
Michaelpl03
- Nadal nie do końca rozumiem, gdzie znajdują się Wasze ziemie? W Afryce, na Południe od Ziemi Świętej?

Avatar Omeg12
Michał

Zwęził oczy
- Na całe szczęście od waszych ziem oddzielał nas ocean. Ale teraz to nieistotne. Widzę, że pochodzisz z jakiejś wcześniejszej epoki, wiec cię oszczędzimy. Ale musisz wiedzieć coś o tej okolicy.


Stick

Znalazł się w dość obszernej grocie, która była na tyle rozświetlona, aby mógł dojrzeć leżący niedaleko ogromny kłąb sierści, mogący być niedźwiedziem, albo jakimś innym zwierzęciem zamieszkującym zaświaty.

Avatar MrStick
Wrócił, wolał nie ryzykować. Po powrocie zaczął iść w losowym kierunku.

Avatar
Michaelpl03
- Co takiego?

Avatar Bilolus1
W takim razie oparł się o nie i spróbował zasnąć, lekkim snem żeby w razie co móc zareagować .

Avatar Omeg12
Michał

- Gadaj co wiesz - warknął


Stick

Udało mu się oddalić bez większych problemów. Jednak ów losowy kierunek prowadził tylko głębiej w las. Tymczasem robiło się coraz ciemniej.


Bilous

Udało mu się zasnąć, jednak po jakimś czasie obudziło go wycie wilka. Było już bardzo ciemno, więc nie mógł dostrzec niczego na odległość większą, niż metr.

Avatar MrStick
Zaczął ścinać gałęzie jianem, przy okazji rozglądał się za jakimś jedzeniem, choć nie wiedział czy będzie mu ono potrzebne.

Avatar
Michaelpl03
- Co mam wiedzieć? Jestem tutaj praktycznie jeden dzień.

Avatar Omeg12
Michał

- Jeden dzień? A zresztą nieważne. Idziemy dalej - dał znak ręką swoim towarzyszom, po czym wszyscy poszli dalej w las


Stick

Nie było żadnego łatwo dostępnego jedzenia, jedynie ptaki i różnego typu grzyby.

Avatar
Michaelpl03
Zniesmaczył się nieco faktem, że znowu nie dostał prawie żadnych informacji. Poszedł spać, gdy upewnił się,.że nieznajomi nie są już widoczni.

Avatar MrStick
Przyjrzał się dokładnie grzybom.

Avatar Bilolus1
Postanowił spróbować wspiąć się chociaż lekko na drzewo żeby uniknąć starcia z wilkiem .

Avatar Omeg12
michał

- Chwila - jeden z nich jeszcze się odwrócił - Ta rana na twoim czole wygląda na dość świeżą.


Stick

Wyglądały trochę jak znane mu borowiki, lecz w żółtawym odcieniu.


Bilous

Udało mu się wejść na drzewo, jednak żadne zwierzę nie nadchodziło. Wycie na chwilę ustało, po czym się wznowiło.

Avatar
Michaelpl03
- Ehhh... Dobra, masz mnie. Niedaleko jest wioska tych całych Azteków. Stoczyłek z jednym z nich pojedynek. A teraz dajcie mi już święty spokój!

Avatar Bilolus1
Z pepeszą w garści spróbował chociaż lekko się zdrzemnąć, lekkim snem żeby móc w razie co reagować .

Avatar Omeg12
Michał

Mężczyźni spojrzeli po sobie, ale nic nie powiedzieli. Być może bali się zadzierać z rycerzem. Tak czy owak poszli dalej w las, zostawiając Carla samego.


Bilous

Wycie na przemian ustawało i wznawiało się, aż w końcu nastał dłuższy okres ciszy. Pozwoliło to Rosjaninowi przespać się nieco, choć niedługo potem obudził go świt.


Gaster

Vergil w niewytłumaczalny sposób znalazł się w jakimś lesie. Teren był pochyły, co sugerowało, iż znajdował się na zboczu góry.

Avatar W_D_Gaster
Ostrożnie zszedł z góry.

Avatar
Michaelpl03
Ponownie poszedł spać.

Avatar Bilolus1
- Cholerne Wilki...- burknął zeskakując na ziemię, ubierając hełm ruszył dalej przed siebie -.

Avatar Omeg12
Michał

Obudził się już o poranku, a przynajmniej na to wskazywało światło przedzierające się przez liście drzew.


Bilous

Teren był już niemal całkowicie płaski i bardziej zalesiony. W pewnym momencie Wasilij dostrzegł domniemanego sprawcę nocnego hałasu - sporego szarego wilka. Leżał on pośród liści rozglądając się dookoła. Tylną łapę miał uwięzioną w jakiegoś rodzaju potrzasku. Gdy zauważył nadchodzącego mężczyznę warknął, ale niezbyt przekonująco.


Gaster

Góra była dość spora, ale w końcu udało mu się zejść na bardziej płaski teren.

Avatar W_D_Gaster
Postanowił się rozejrzeć

Avatar
Michaelpl03
Wstał, przeciągnął się, zebrał wszystko, co miał do zebrania i wyruszył w dalszą drogę w kierunku przeciwnym do miejsca, w ktörym spotkał Azteków.

Avatar Omeg12
Gaster

//Obiecałem się nie czepiać//

Dookoła nie było wiele ciekawego. Drzewa nie przypominały tych znanych Vergilowi, ale w sumie nie był od drzew ekspertem. Nad nimi krążył jakiś ptak, zapewne myszołów.

Avatar Omeg12
Michał

Zagłębiał się coraz bardziej w las. w brzuchu mu burczało, usta mu schły a głowę zaprzątały mu nieprzyjemne wspomnienia bycia jedzonym przez cerbera.

Avatar W_D_Gaster
Vergil wyciągnął ręke mając nadzieję, że ptak na niej usiądzie

Avatar
Michaelpl03
Szedł dalej rozglądając się.

Avatar Bilolus1
- Szzz..spokojnie, nic ci nie zrobię.. i zapewne ty mi bo nie wyglądasz już groźnie jak wilk a raczej mała sobaka .- podszedł powoli do zwierzęcia przyglądając się jego uwięzionej łapie -.

Avatar Omeg12
gaster

Ptak nie był zainteresowany. Z drzewa zeszła tylko jakaś wiewiórka, prawdopodobnie aby się mu przyjrzeć.


Bilous

Wilka najwyraźniej te słowa obraziły, gdyż warknął jeszcze raz, ale chwile potem zamilkł. Łapa tkwiła ciasno w sidłach, które powstrzymywały wylew krwi. Nie czuć było zgnilizny, więc wyglądało na to, że zwierzę tkwiło tu od stosunkowo niedawna.


Michał

Drzew było raz mniej, raz więcej. wszechobecne za to były krzaki, niektóre z jakiegoś typu jagodami. Żadnych osad nie było jeszcze widać.

Avatar
Michaelpl03
Bezmyślnie przystanął przy jakimś krzaku i zaczął zrywać jagody, pchając je do ust.

Avatar W_D_Gaster
zaczął rozglądać się w poszukiwaniu jedzenia.

Avatar Bilolus1
- Będzie cię trzeba z tego uwolnić.. a to zaboli .- przyjrzał się dokładniej pułapce -.

//To zwykłe, prowizoryczne sidła tzn. dół z kolcami czy bardziej coś w stylu pułapki na niedźwiedzia ?//

Avatar Omeg12
Bilous

Był to potrzaska w stylu klasycznej pułapki na niedźwiedzia, tylko trochę mniejszy i mocno zardzewiały. Jeśli Wasilij miał jakiekolwiek doświadczenie z takimi rzeczami, mógłby spróbować ją otworzyć.


Gaster

Była wspomniana przed chwilą wiewiórka, były krzaki z potencjalnie jadalnymi jagodami ale poza tym z jedzeniem cienko.


Michał

Jagody były duże, fioletowe i słodkie w smaku. Napełnił sobie nieco brzuch, co nie znaczyło, że jagody te nie były trujące.

Avatar W_D_Gaster
Podszedł do krzaków i zaczął zbierać owoce.

Avatar Bilolus1
- Masz ty szczęście .- stwierdził mówiąc do wilka -. Większość pułapek jakie zastawiałem na patrole była złożona pułapek na niedźwiedzie których mieliśmy zadziwiający nadmiar..

Poszukał swoich rękawic żeby przypadkiem nie zaciąć się zardzewiałym żelazem, a gdy je ubrał złapał za dwie strony pułapki i zaczął je jak najszybciej rozszerzać żeby uwolnić zwierze .

Avatar
Michaelpl03
Nie za bardzo się tym przejmował, był głodny. Szedł dalej.

Avatar Omeg12
Gaster

Zebrał trochę jagód, czy były zdatne do jedzenia to już inna sprawa.


Bilous

Jakoś udało mu się otworzyć pułapkę. Wilk wyciągnął z niej łapę, po czym pokuśtykał w stronę lasu.


Michał

Wciąż burczało mu w brzuchu, ale szedł dalej. W końcu zauważył cienki słup dymu, unoszący się spomiędzy odległych drzew.

Avatar W_D_Gaster
Zaczął szukać patyków i ostrych kamieni by zrobić narzędzia

Avatar
Michaelpl03
Przyspieszył krolu, idąc w jego kierunku.

Avatar Bilolus1
- Można to uznać za jeden z moich pierwszych dobry uczynków .- zaśmiał się, po czym zabrał pułapkę ze sobą i kontynuował swoją podróż -.

Avatar Omeg12
Gaster

Ani patyków, ani kamieni nie brakowało.


Bilous

Szedł więc poprzez las, aż w końcu wyszedł na otwarty teren. Podłoże znowu zaczęło się podnosić. Rosjanin był już w stanie ujrzeć obszerny krajobraz, składający się głównie z gór, wzgórz i pagórków. Na jednym z wzniesień stała budowla przypominająca średniowieczny zamek.


Michał

W ten sposób dotarł na polanę, na której środku stała grupa namiotów. Dym dochodził spomiędzy nich, najpewniej z jakiegoś ogniska.

Temat zamknięty

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Hookey
Właściciel: Hookey
Grupa posiada 6114 postów, 22 tematów i 9 członków

Opcje grupy Plac budowy ...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Plac budowy [Na chwilę obecną]