Miasto Battlehammer

Avatar Bilolus1
Poszukał jakiegoś dobrego miejsca w które mógłby uderzyć, tak żeby jakoś odsłonić magów i wykrzyknął

- ORAN THUREJH !

Avatar Kuba1001
Właściciel
Uderzenie połamało nogi wielu pająkom i pogruchotało Gobliny, ale żadne z nich nie odpuszczają i nadal toczą zaciętą walkę przeciwko Magom, kusznikom i piechocie.

Avatar Bilolus1
Rozejrzał się za wojskiem szarych po czym samemu zbliżył się do walczących .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wojsk Szarych nie widać. Zniknęli z murów i albo zaszyli się w mieście zostawiając walkę Wam, albo szykują się do pomocy.
Krasnoludy dostają ciężkie baty, ale piechota stworzyła defensywny okrąg, w którym schowali się kusznicy i Magowie. Ci od czasu, do czasu ostrzeliwują przeciwnika, ale ten ma po swojej stronie mobilność.

Avatar Bilolus1
Postanowił zrobić to samo co, Magowie, postarał przebić się do defensywnego okręgu po trupach goblinów .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Trafiłeś tam, a żołnierze zrobili Ci miejsce. Nad Waszym szeregiem śmignęły dwa oszczepy.
- Znów pudło! - krzyknął jeden z Krasnoludów, a reszta zaczęła się śmiać nie przerywając walki.

Avatar Bilolus1
- Ja nie spudłuję .- stwierdził, wychylił się po czym wystrzelił -. LAKIS !

Avatar Kuba1001
Właściciel
Piorun trafił w jednego z pająków i zabił Gobliny, które na nim siedziały. Mimo to przeciwnik napiera tu, tak jak i na główny szereg, który zaczyna się załamywać.

Avatar Bilolus1
- PANOWIE ! ZAWŁADNĘLIŚMY JE**NYMI GÓRAMI A KILKA GOBLINÓW WAS CHCE POKONAĆ ! NIE ZA MOJEGO WŁADANIA !- wykrzyknął po czy wyszedł ponad tłum i z furią, celując w gobliny wykrzyknął -. LAKIS !

Avatar Kuba1001
Właściciel
Piorun rozsadził szereg i pozbawił życia kilkadziesiąt Goblinów. Wojownicy ponownie zwarli szyk i dali odpór zielonym, ale przewaga liczebna jest po ich stronie.
Nagle Gobliny zaczęły wycofywać się i szybko wróciły na dawne pozycje.

Avatar Bilolus1
- Artyleria ! Walić w gobliny ! Piechota cofamy się i przegrupowujemy !

Avatar Kuba1001
Właściciel
Artyleria oddała kilka strzałów, ale te... Rozbiły się o coś na kształt tarczy ochronnej jaka osłaniała szeregi armii Goblinów. Po chwili opadła, ale tylko po to by Magowie Goblinów mogli wystrzelić w pierwsze szeregi Krasnoludów czarne błyskawice. Wiadomo jak skomponowało się to z ich metalowymi zbrojami i wyposażeniem.

Avatar Bilolus1
- Utworzyć luźny szereg ! Jeśli spróbują podejść dopiero zewrzecie szyki !- przerwał na chwilę po czym głośno się zaśmiał -. Przepuście swego Księcia, muszę wyjść na spacer .

Po czym wyszedł przed szereg

- Romin Singul !- i ruszył w stronę szeregu goblinów .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zniknąłeś z oczu zarówno Goblinom jak i swoim żołnierzom, ale przez tarczę ot tak nie przejdziesz.

Avatar Bilolus1
I nie miał zamiaru tego robić, ruszył w stronę bram miasta . Miał zamiar zajść wojska goblinów od boku .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Krasnoludy w tym czasie były przetrzebiane przez Magię Goblinów, ale starały się odpowiadać za pomocą Magii, kusz lub innej broni. Czasem rzucali się do szarży i udawało im się znaleźć w środku tarczy. Kończyli masakrowani przez Trolle lub gigantów. Ale Ty trafiłeś tam gdzie chciałeś.

Avatar Bilolus1
W takim razie spróbował przejść do magów goblinów od ich boku, podejść jak najbliżej .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Tarcza nadal jest i otacza całą armię Goblinów jak kopuła. Nawet jeśli się przedrzesz musisz pokonać dwanaście metrów zastawionych Goblinami, Trollami i gigantami.

Avatar Bilolus1
Wkurzyło go to, dość mocno . Rzeź jego wojska, śmierć dziesiątek krasnoludów i brak pomocy szarych . Skumulował w sobie całą nienawiść jaką tylko mógł po czym dobył włóczni, wycelował ją w miejsce w którym uważał że mogą być wrogowie i wykrzyknął, pełen furii .

- ORAN THUREJH !

Avatar Kuba1001
Właściciel
Fala uderzyła w tarczę. Początkowo ta się opierała, ale wreszcie energia włóczni zwyciężyła. Co prawda tarcza została przebita, ale pewnie dość wyczerpałeś włócznię, a Gobliny wysłały już tuzin zbrojnych żołnierzy by się z Tobą rozprawić.

Avatar Bilolus1
- Romin Singul .- warto było spróbować, jeśli jednak nie wyszło cofnął się do jakiegoś dogodniejszego miejsca, dobył swój topór i przygotował się do walki -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
No nie wyszło. Z toporem w ręku i stalagnatem za plecami mogłeś spróbować walki. Kilku żołnierzy z Thanem na czele stara się do Ciebie przebić.

Avatar Bilolus1
- Mogliby chociaż raz bez Księcia pomyśleć i użyć artylerii..- mruknął do siebie po czym przeniósł wzrok na gobliny -. CHODŹCIE SKU*WYSYNY ! ZOBACZYMY KTO TU JEST TWARDY !

Zaczął zataczać szerokie koła toporem tak żeby trzymać ich na odległość, gdy już podejdą .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zataczałeś kręgi, a jeden Goblin padł, gdyż był pewny zwycięstwa. Teraz leży z rozwaloną czaszką.
Co prawda kusznicy i artyleria strzelają, ale na ogół w szeregi piechoty nie czyniąc zbytniej krzywdy Magom czy reszcie ważniejszych jednostek.

Avatar Bilolus1
- Nie bez powodu nazwisko me brzmi Żelazny Młot małe skurczybyki ! Podejdź tu no który a skończy jak ten !

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jak na razie nie mieli takiego zamiaru. Powoli, acz metodycznie zmniejszali odległość wyciągając najpierw broń.

Avatar Bilolus1
On postawił natomiast daleki krok w przód biorąc ogromny, silny i daleki zamach, złapał za końcówki młota .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Kolejne dwa Gobliny padły martwe, a oddział Thane'a jest już dość blisko.

Avatar Bilolus1
Tym razem spróbował użyć magii, złapał włócznie w jedną rękę a topór w drugą po czym wykrzyknął

- Romin Singul !

Avatar Kuba1001
Właściciel
Efektów nie widziałeś, ale po zdziwionych twarzach Goblinów mogłeś być pewien, że się udało.
Zdziwienie szybko zamieniło się w przerażenie, gdy ostrza krasnoludzkich mieczy i toporów spadły na głowy Goblinów. Padli jeden po drugim, a Thane i trzech innych stali chwilę w milczeniu wytężając wzrok.
- Książę...? - zapytał niepewnie Krasnolud po chwili.

Avatar Bilolus1
- Tak ?- spytał opierając się o topór i łapiąc oddech -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Słyszę Cię, panie, ale nie widzę. - odpowiedział nieco zdezorientowany, choć pewnie pamiętał sztuczkę ze znikaniem.

Avatar Bilolus1
- Romin Singul !- stwierdził po czym przestał się opierać o topór i podszedł do krasnoludów -. Dziękuję za pomoc .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Kiwnął głową.
- Panie, powinniśmy wracać. Jesteśmy tu odsłonięci. - rzekł, a pozostali zaczęli otaczać Was ochronnym półkolem.

Avatar Bilolus1
- W takim razie to zróbmy .- i ruszył ze swymi wojakami do głównej armii -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
W tym czasie wojownicy osłaniali Cię tarczami przed oszczepami czy strzałami Goblinów. Krasnoludy zrobiły małą wyrwę, byście mogli przejść. Teraz dopiero zauważyłeś, że sytuacja jest dość dramatyczna. Wielu padło, jeszcze więcej niedługo umrze. Linia defensywy powoli przesuwa się wgłąb niecki, pod naporem piechoty i kawalerii Goblinów, a także ich Magów.

Avatar Bilolus1
- Gdzie są ci cholerni szarzy ?!- warknął do siebie, szedł dalej -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Znaleźliście się pośród w miarę bezpiecznych szeregów Krasnoludów.
- Panie! - krzyknął Thorgrim. - Lewa flanka się załamuje. Musimy się wycofać, bo wezmą nas z dwóch stron!

Avatar Bilolus1
- Cofnąć się ! Broń magiczna ! Celujcie w bramę szarych . ROZPIE**OLCIE TO ŻEBY WIEDZIELI KIEDY TRZEBA PRZYJŚĆ NA POMOC -. wykrzykiwał rozkazy -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wojska uformowały nową linię defensywy nieco dalej. Większość Goblinów wlała się za Wami do niecki.
Krasnoludy już celowały w bramę, gdy przerwał im dźwięk trąb zza bramy.

Avatar Bilolus1
- Nareszcie .- warknął, dobył swej włóczni i wycelował ją w nadchodzące gobliny -. Oran Thurejh !

Avatar Kuba1001
Właściciel
Włócznia nie zadziałała.
Z bram wytoczyła się niezbyt wielka, ale za to imponująca armia Szarych Krasnoludów. Na czele jechał ich władca usadowiony na... Głowie wielkiego Bazyliszka! Jego bliznowaty znajomy jechał po prawej na znanej Ci już Trójbestii. Po lewej jechał natomiast nie znany Ci jeszcze Krasnal na wielkim, białym stworze przypominającym niedźwiedzia.
Za nimi wjechali pozostali kawalerzyści na nieco mniejszych niedźwiedziopodobnych stworach. Każdy odziany był w ciężką zbroję, a dzierżył halabardę, miecz, topór lub młot.
Niedźwiedzia jazda ustawiła się przed bramą, a ta została zamknięta.

Avatar Bilolus1
Ruszył do swych żołnierzy, nie będzie stał w miejscu i przyglądał się szarym gdy jego ludzie umierają . Ustawił się w drugim szeregu i zadawał okazyjne ciosy z góry swym wielkim toporem .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Sytuacja jest coraz bardziej rozpaczliwa. Gobliny często przenikają na tyły, by zabijać zajętych walką żołnierzy ciosami mieczy w plecy. Choć oni też giną.
Wojska niechętnie, ale z rozmysłem, cofają się jeszcze dalej.
Natomiast niedźwiedzia kawaleria ruszyła do ataku. Gobliny wysłały przeciwko nim pikinierów i tarczowników, a później łuczników. Ci ostatni wypuścili strzały, ale nie zrobiły one wrażenia, ani na jeźdźcach, ani na wierzchowcach.
Tarczownicy i pikinierzy dawali im odpór przez całe starcie. Czyli przez jakieś pięć sekund. Dokładnie tyle zajęło Szarym przebicie się przez ich obronę i wyrżnięcie w pień. Główna część armii ruszyła na Magów i osłaniające ich wojska. Imperator, jego zaufani wojownicy i ciężkozbrojna gwardia na czarnych niedźwiedziach ruszyła natomiast w Waszym kierunku z zamiarem wsparcia.

Avatar Bilolus1
- Nie poddawajcie się przyjaciele ! Niedługo zwyciężymy a opowieści o tej bitwie będziecie mogli opowiedzieć krasnoludom czekającym na powierzchni !- wykrzykiwał nadal walcząc -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Twoi wojownicy zwarli szeregi. Stali się przysłowiowym kowadłem. Młot uderzył z tyłu, miażdżąc Gobliny. Żaden z nich nie przeżył.
Na Bazyliszku podjechał do Ciebie sam Imperator. Zauważyłeś, że oczy potwora są zasłonięte, a mimo to z łatwością się porusza.
- Czas to skończyć, nie sądzisz? - zapytał.

Avatar Bilolus1
- Czas, czas . Zbyt wielu padło .- stwierdził -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Kiwnął głową i podał Ci rękę byś i Ty wsiadł na grzbiet zwierzęcia.

Avatar Bilolus1
On podał mu swoją i dosiadł bydlaka Imperatora .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Razem ruszyliście na szeregi Goblinów. Kawaleria zmiażdżyła już to co zostało z goblińskiej piechoty i ruszyła do walki z wrogą kawalerią, choć tu nie szło jej tak dobrze.
Natomiast Imperator wysłał gwardię czarnych niedźwiedzi pod przywództwem bliznowatego na niebronione przez pająki lewe skrzydło. Sam, jak gdyby nigdy nic, ruszył na środek wrogiej formacji.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Kuba1001
Właściciel: Kuba1001
Grupa posiada 85894 postów, 214 tematów i 106 członków

Opcje grupy Elarid [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Elarid [PBF]