Moderator
Vanetina.
-Nie.
-Tak.
-Nie
-Tak.
-Nie!
-Tak!
-Nie!!
-Tak!!
-Nie!!!
-Tak!!!
Właściciel
Fronterin:
-Nikt nie sądził też że ziemia jest okrągła.
Vanetina i Hawk:
-Spokój. Leci z wami ktoś kto już tam był. Mam na myśli Spider-Mana. A jak Spider Man to reszta Defenders też. Bez dyskusji.
Fury wyszedł.
- Czyli tylko ja kuźwa jak zawsze bezrobotny....
Moderator
-Oprócz Kopernika. Niestety już muszę iść doktorze Connors. Powodzenia!
Poleciał do Hawka.
Moderator
Hawk ppkazał język, a Vanetina pokazała język.
-Przestań się dąsać.
-Nie przestanę.
-Spidey, gdzie jesteś? Chodź tutaj.
Właściciel
Fronterin:
Więc wyszedłeś.
X:
-Doktorze, chciałby pan mieć DNA prehistorycznych zwierząt bez wykopalisk?
Usłyszałeś Furiego za sobą.
Hawk i Vanetina:
Zjechał po pajęczynie z wentylacji.
-Dawno jej nie czyścili... A nie dawno myłem ten strój.
Moderator
Więc wyszedłem i dostałem się do Hawka ta? Podchodzi do Spider-Mana.
-To gdzie teraz spędzimy wakacje?
Moderator
Hawk
-Zaklej jej usta pajęczyną...-pokazał na Vanetinę.
Vanetina
-Na zaginionym świecie, jeżeli nie chcesz mieć na głowie jogoś takiego jak ja.
- Tak oczywiście.
Dzwoni do Z'a
- Dobra antygen odwołany, ma wróciç na miejsce. Teraz potrzebuję desantu skrzykawek z mechanizmem auto zasysającym i zaczepie linowym... do tego pistolet strzykawkowy z ociskami usypiającymi oraz skalpel. Da radę wystrzelić ?
Moderator
-Hawk nie,żeby coś ale dlaczego ona z nami leci?
- Bo to jego narzeczona i mimic.... proste....
Moderator
Vanetina
-Bo tylko ja będę w stanie namierzyć kohoś podobnego do mnie. Dlatego. Hydra pracowała nad osobą z podobnymi uwarunkowaniami jak moje... Dlatego.
- No mówię tylko jednostki ze zdolnościami mimica potrafią namierzyć inne mimic'i
Moderator
Vanetina odwróciła się w stronę X-a z conajmniej niemiłym wyrazem twarzy.
-Wrrrr...-zmieniła się w Spider-Mana.
Właściciel
X:
-Załatwi się w pół godziny.
Fronterin, Hawk i Vanetina:
-Łołoło. Jak kogoś kto tam był to może odrazu Hulka zgarnijmy i Wolverine?
Moderator
Hawk
-Od razu agentów miazgi i Avengersòw. Szybciej będzie.
Vanetina
-Lecimy i powstrzymujemy czy gadamy i oczekujemy, że Rosjanie nie wystrzelą w Hellicarriera pocisku balistycznego?
Moderator
-Właściwie wysłanie na Wolverine'a to niezły pomysł.
//Dobranoc.
Właściciel
Vanetina, Fronterin i Hawk:
-Może tym razem nie zamienię się w pająka. Dosłownie. Lepiej już chodźmy.
Moderator
Hawk
-Idźmy już.-poszedł w kierunku samolotu.
Vanetina poszła za nim, ale widać, że jest wkurzona.
Moderator
Szedł za Hawkiem
//Z którego uniwersum jest ten Spidey?
Moderator
//Wojowbikòw siecie... Chwila, spodziewam się kolekcjonera i arcymistrza.
Moderator
//Zygek ciągle zmienia uniwersum Spidey'ego
Właściciel
//Właściwie troszkę ze starego, troszkę z nowego. Ze starego przeniesiony lepiej przedstawiony motyw synbiotów (rozbicie się promu z synem Jamesona) a z nowego np. To że Spider był w T.A.R.C.Z.Y. staram się połączyć oba ale tak by nie przeszkadzało.//
Właściciel
//Co do arcymistrza, jest pewien pomysł. Będzie wątek gry zamiast inwazji Separatystów.//
Hawk, Fronterin i Vanetina:
Widzicie już w samolocie Rybę i Spider-Mana.
X wyciągnął z za pazuchy jedną ze strzykawek i dał sobie w źyłę. Po chwili zaczęły mu wyrastać orle skrzydła i oczy zmieniły siè na orle.
- niezły staff.....
Moderator
Wsiada do samolotu.
//Ach ten z '94...świetny Spidey. W którym też zmieniał się w pająka. Tak samo jak w komiksie Dissasembled czy jakoś tak. Streszczenie na Avalonie.
Moderator
Weszli, ale Vanetina patrzy się na Hawka wilkiem.
Hawk
-Tutaj Black Hawk, proszę o pozwolenie na start-Vanetina usiadła i ma focha.
Właściciel
X:
Jeśli chcesz tam lecieć powinieneś się śpieszyć.
Fronterin, Hawk i Vanetina:
-Jest pozwolenie.
Moderator
Usiadł sobie.Spojrzał na Vanetinę.
-Często się tak kłócicie?
Moderator
Podrywa maszynę do góry.
-Spidey, gdzir jest ten Zaginiony świat czy jak?
Vanetina spojrzała się na Frontiera.
-Jedno drugie chce ochronić. Czyli bardzo rzadko.
Moderator
-Ale jak już się pokłócicie to tak porządnie?
Właściciel
-Ja tam się nie mieszam.
Ryba rzucił mapą w Spider-Mana.
-Będziesz nawigatorem.
-To jest, tak mniej więcej na samym środku Antarktydy.
Moderator
Vanetina
-Potem sobie spijamy z dzióbków, więc nie aż tak...
Hawk
-Biegun południowy jakoś tak. Super...-leci tam nastawiając kurs.
Moderator
-Rozumiem...
Podszedł do Hawka.
-Jest tutaj gdzieś łazienka?
Moderator
Hawk podlączył się do komputera pokładowego by spraedzić, czy nie ma łazienki.
-Rozmawiałeś z Vanetiną, prawda?
Moderator
-Tak,ale nie plotkowałem o tobie.
Właściciel
-Znów mamy kogoś na samolocie. Tylko błagam. Nie mówcie że to znowu R.
Moderator
Hawk
-Raczej nie. I po co Rosja wystrzeliwała głowicę Jądrową na Władywostok? I niech NATO pomoże Polsce.
Vanetina odwróciła się nogami do góry i zaczęła nimi machać.
Moderator
Vanetina wyciągnèła pilnik do paznokci i zaczęła piłować pazurki.
-Nie ma Frontier. Jakby była, to bym już ją okupywała...
Moderator
Znowu usiadł.
-A co? Płakałabyś tam?
Zaśmiał się.
Moderator
Vanetina wstała, wyciągnęła rękę i Frontier zaczął się dusić.
-Nigfy tak do mnie nie mów!!!-powiedziała mrocznym głosem, a jej włosy jakby działał na jej podmuch, ale artystycznie.
-Niegdy nie obrażaj Vanetiny.
Moderator
Symbiont samoistnie odsunął Vanętine.
-To był żart.
Moderator
Vanetina opanowała się i opadły jej włosy.
-Następnym, gdzie jesr serce...-opadła na fotel i zasnęła.
-Biedaczka, z Moskwy do Warszawy przez Kijów i Mińsk...
Właściciel
Nagle dookoła was pojawiło się niebieskie światło.
-Grr. Z tym światłem nie da się pilotować.
Moderator
Vanetina obudziła się.
-NIE JESTEM MIKOŁAJ II!!!
Hawk
-Spider-manie, kojarzysz ten promień? Bo coś mi się wydaje, że na partyjkę szachów nikt nas nie zaprasza...
Przeszedł na dzub i zasłonił światło skrzydłem.
- Może tak ?
Moderator
Vanetina tylko pokazała mu środkowy palec obu rąk, a Hawk podwójne ragazzo.