Warszawa: Polska

Avatar Zygarde
Właściciel
X:
Nagle dookoła ciebie pojawił się niebieski promień.
Fronterin, Hawk i Vanetina:
-Chyba niestety tak.

Avatar korobov
Moderator
Hawk i Vanetina.
-To co to?!?!?!

Avatar Angel_Kubixarius
- No.... portal.... chyba...

Avatar Skwarek218
Moderator
-A gdzie jest zatem pomarańczowy promień?

Avatar korobov
Moderator
Vanetina
-O co Ci chodzi Grontier???

Avatar Skwarek218
Moderator
-To pewnie jest portal. Zawsze jest niebieski i pomarańczowy promień.

Avatar Angel_Kubixarius
- To nie ten sztuczny z portal gelu, tylko realny portal fazujàcy....

Avatar Zygarde
Właściciel
Nagle wszyscy zostajecie porwani przez promień. Budzicie się w jakiś kapsułach, nie możecie mówić ani się poruszać. Przed kaspułami widzicie korytarz, inne kapsuły a na środku plan Nowego Jorku w 3D. Widzicie też Kolekcjonera i kogoś bardzo podobnego do niego. Oraz Spider-Mana. W kapsułach przed sobą widzicie od Octopusa po Red Skulla, a z waszej strony wszystkich superbohaterów. Widzicie też na boku ściany kapsuły białe. Z ludźmi neutralnymi między innymi Deadpool.

Avatar Skwarek218
Moderator
No co robił? Nic nie robił.

Avatar korobov
Moderator
Hawk stara się podłączyć do do systemu statku.
Vanetina stara się wysłać wiadoność telepatyczną do Spider-Mana pt. "CO TU SIĘ ODWALA?".

Avatar Zygarde
Właściciel
Vanetina:
Nagle zostałaś orzeteleportowana.
Hawk, Fronterin i X:
Widzicie jak Vanetina znika oraz Spider-Man. Po stronie kolekcjonera pojawia się obraz Vanetiny, Spider-Mana i Hulka. Po stronie tego drugiego, Carnage, Loki i Red Skull.

Avatar Skwarek218
Moderator
//Przypomniałem sobie ten odcinek...

Avatar korobov
Moderator
Hawk
-Fizyka kwantowa, kaszka z mleczkiem...-myślu i łamie zabezpieczenia.
Vanetina czeka...

Avatar Zygarde
Właściciel
Vanetina:
Nagle pojawiasz się w jednym z parków w Nowym Jorku. Obok ciebie jest Spider-Man i Hulk.
-Więc, kolekcjoner i arcymistrz zorganizowali grę o ziem
-Mniej gadania. Więcej miażdżenia!
Hulk skoczył uderzając w ziemię.
Hawk:
Nie możesz, jesteś uwięziony.

Avatar korobov
Moderator
Vanetina aktywowała swój miecz, a w drugiej pojawiły się błyskawice.
-Z kim walczymy? I ruszajmy się, by nie być łatwym celem.

Avatar Zygarde
Właściciel
-Ee, aktualnie z Carnagem, Lokim i Czerwoną Czaszką.

Avatar korobov
Moderator
Vanetina
-Z Czaszką mam rachunki do wyrównania-zmieniła wygląd na Lokiego-, a z Carnagem...-pojaeiły siè jej płomienie w ręce.

Avatar Zygarde
Właściciel
Nagle obok twojej głowy przeleciała kula.

Avatar korobov
Moderator
Vanetina uskoczyła i posłała tam błyskawicę. Zmieniła wygląd na swój.
-A ten arcymistrz to kanciarz?-porcję błyskawic w tamtą stronę (skąd przyleciała kula).

Avatar Skwarek218
Moderator
//No a ja i Hawk?

Avatar Angel_Kubixarius
Patrzył tylko z kapsuły nieruchomo przed siebię..
#NoMoreLSD
( ^..^ <- tak oznaczam myśli)
^o kurtyzana mać jeszcze tego brakowało... po za tym ja powinienem raczej być w białej kapsule... z resztą nieważne.... co tu się do uja dzieje. *

Avatar korobov
Moderator
Hawk stara się nawiązać bezprzewodowy kontakt z statkiem.

Avatar Zygarde
Właściciel
//Przenoszę do Nowego Jorku//

Avatar Zygarde
Właściciel
Feniks akurat wychodziła z kliniki, to był bardzo ciężki dzień.

Avatar korobov
Moderator
-Boże święty, ja tego Kowalskiego to chyba kiedyś wyrzucę...-ocierając pot z czoła i idąc na parking po swojego Jeepa.

Avatar Zygarde
Właściciel
Stał na swoim miejscu.

Avatar korobov
Moderator
Wsiadła do niego, uruchomiła silnik i przez korki do domu. Wczesniej wyjęła saperkę z uchwytu na masce, bo trochę to dziwnie by wygladało. Pogłaskała się po bruchu.
-Spokojnie, mama jest przy was...-uśmiechnęła się.

Avatar Zygarde
Właściciel
Jedziesz, jedziesz, w końcu drogą bez korków. Jest pochmurno, nie ma słońca, ale też nie ma deszczu. Droga spokojna.

Avatar korobov
Moderator
Jedzie zachowując ostrożność. Może to i amerykańska stal, a i silnik niezły, ale woli nie ryzykować, hociaż jakby ktoś musiał spowodował wypadek,w którym to auto brałoby udział, to miałby przeje**ne u wojewódzkiego konserwatora zabytków. Z resztą, taka pogoda jest najgorsza. Musi sobie kupić M 1919. Tak na wszelki. Albo chociaż kartaczownicę Gatlinga. Nienawidzi prawa dostępu do broni w tym kraju.

Avatar Zygarde
Właściciel
Widzisz już dom. Oczywiście jakiś ch*j musiał maluchem zająć dwa miejsca. Maluchem.

Avatar korobov
Moderator
-Eh...-liną stalową z hakiem do zderzaka tamtego, po czym wsiada do samochodu i jedzie odstawić tamtego malucha gdzieś indziej. A niech się ch*j męczy. Najchętniej to by go podniosłai gdzieś rzuciła, to dla niej nie problem, ale za dużo świadków.
-Dupek i cham-Po czym, jak gdyby nigdy nic, otwiera automatyczną bramę do swojej willi i wjeżdża do garażu, po czym idzie coś ugotować.

Avatar korobov
Moderator
-Ch*j, żeby dwa miejsca maluchem zająć to trzeba mić talent, talent jak jasna niepodległa!!!-seicząc marchewkę.

Avatar Zygarde
Właściciel
Udało ci się to. Maluch przeparkowany. Cosiem do ugotowania może być chłodnik.

Avatar korobov
Moderator
No i to gotuje. Bo co ma robić?
-Cheila, Nadia nakramiona, raczej nie będzie żądała jedzenia, teraz chyba śpi albo poluje na ptaki (lenny lub nie)... Z dwojga złego lepiej to pierwsze niż drugie. Albo wygrzewa się na masce silnika.

Avatar Zygarde
Właściciel
//Wait. Pisałeś że dopiero mają się urodzić.//

Avatar korobov
Moderator
//Nadia to tygrysica. Sprawdź w karcie. Z resztą, o niej mało wie, ale ma dosyć dziwny zapach... Dalej daję do ciebie.

Avatar Zygarde
Właściciel
Tygrys wszedł do kuchni. Naila położyła się w kącie.

Avatar korobov
Moderator
//Nadia, to jest Nadia. Żadnej Naili nie ma.
POpaatrzyła się na nią.
-Mam szczerozłotą nadzieję, że nic nie sknociłaś...

Avatar Zygarde
Właściciel
Położyła ci przed nogami zchwytanego szczura.

Avatar korobov
Moderator
-O, jak ślicznie...-pogłaskała ją.

Avatar Zygarde
Właściciel
Było by ładnie i pięknie, gdyby nie to że szczur to bydle na metr długości bez ogona.

Avatar korobov
Moderator
-Gdzie to znalazłaś, co?

Avatar Zygarde
Właściciel
Wyszła z pokoju. Chyba chce abyś za nią poszła.

Avatar korobov
Moderator
Idzie za nią. Do chłodnika nie potrzeba ognia, więc... Szczura zabiera ze sobą.

Avatar Zygarde
Właściciel
Tygrys idzie uliczkami, mijasz już piąta ulicę aż staje obok jednej z piwnic przy kamienicy. W ścianie jest mała wyrwa. Zmieści się tam czołgający się człowiek.

Avatar korobov
Moderator
Wczołguje się tam mruczac:
-Aż mi się Warszawa z sierpnia '44 roku przypomniała. (Była sanitariuszką.

Avatar Zygarde
Właściciel
Widzisz jakieś laboratorium, probówki, akwaria z rybami i szczurami. Właśnie. Pływające szczury z płetwami. I skrzelami. Coś tu śmierdzi. I nie chodzi o zapach ryb.

Avatar korobov
Moderator
Hm... Swoim wzrokiem próbuje wyczaić jakikolwiek ślad dotyczący tego, kto jest za to odpowiedzialny.

Avatar Zygarde
Właściciel
Widzisz stół, leżą na nim gazety. Są otwarte na stronach gdzie były wzmianki o Ryboludziu.

Avatar korobov
Moderator
//Trafiła na pracownię jego ojca, prawda, tak?
-*Interesujące...*

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Zygarde
Właściciel: Zygarde
Grupa posiada 9096 postów, 57 tematów i 22 członków

Opcje grupy Marvel [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Marvel [PBF]