Kair

Avatar Vader0PL
Właściciel
W sumie to relaksujący widok, jeżeli nie pomyślisz o tym, ile ludzkich szkieletów można tutaj znaleźć.

Avatar
Konto usunięte
//Przypomniał mi się początek Bioshock Infinite. Nie patrz w morze...//
Oderwał się od niego, aby przejrzeć listę uzbrojenia i sprawdzić czy żadna broń się nie uszkodziła po...awaryjnym lądowaniu.

Avatar Vader0PL
Właściciel
Micharlos
Wszystko wyglądało sprawnie i tylko czekało do użycia. Jack odwalił kawał niezłej roboty z tym wszystkim.

Avatar
Konto usunięte
-Kawał dobrej roboty, wszystko działa z tego co widzę. Spodziewałem się złamanych kolb lub zepsutych zamków.

Avatar Vader0PL
Właściciel
-Wtedy byś musiał mnie zastrzelić, bo to nie byłbym ja. Proste?

Avatar
Konto usunięte
-No nie wiem, jakbym do Ciebie strzelił, a tu okazałoby się, że to jednak Ty to byś mnie zaje**ł.
Odłożył Scar'a na miejsce i rozejrzał się za HK416.

Avatar Vader0PL
Właściciel
-Tak zwane ryzyko zawodowe.
Znalazłeś HK416, był obok AKM.

Avatar
Konto usunięte
-Wolę poczekać aż odzyskam pamięć.
Poszukał do niego długiego uchwytu, paska, oraz kolimatora.

Avatar Vader0PL
Właściciel
Micharlos
Te również znalazłeś.
-W sumie racja...

Avatar
Konto usunięte
Zamontował je na karabinie po czym sprawdził czy jest załadowany. Wziął także 3 dodatkowe magazynki do ładownic, a te do Scar'a schował tam gdzie trzymają amunicję w śmigłowcu.

Avatar Vader0PL
Właściciel
Micharlos
Zrobiłeś to.

Avatar
Konto usunięte
Zabezpieczył na razie broń.
-Muszę sobie załatwić hełm Specnaz'u. Ten taki z przyłbicą.
Usiał na miejscu drugiego pilota, aby mieć lepszy widok.

Avatar Vader0PL
Właściciel
Micharlos
Ocean nadal taki sam.
-Rozumiem... tylko po cholerę? Mordę masz jeszcze całą.

Avatar
Konto usunięte
-Szkopuł w tym "jeszcze", wolałbym, żeby tak zostało.

Avatar Vader0PL
Właściciel
-Heh.

Avatar
Konto usunięte
Nie skomentował, bo nie wiedział jak. Siedział dalej i patrzył na morze czekając, może delfina zobaczy.

Avatar Vader0PL
Właściciel
No nie zobaczyłeś. I ciesz się, bo gw**cą 16 osób rocznie.

Avatar
Konto usunięte
Patrzył więc w bezkres wody bez większego celu.

Avatar Vader0PL
Właściciel
Micharlos
I tym sposobem czas mijał... wolno.

Avatar
Konto usunięte
Postanowił coś zjeść i ruszył na tył gdzie niczego ważniejszego nie ochlapie zupę, wyciągnął puszkę i spróbował otworzyć.

Avatar Vader0PL
Właściciel
Udało się.

Avatar
Konto usunięte
Z lekkim grymasem począł konsumpcję.

Avatar Vader0PL
Właściciel
Zjadłeś.

Avatar
Konto usunięte
Puszkę schował do plecaka, a usta wytarł rękawem po czym znowu skierował się na miejsce drugiego pilota.

Avatar Vader0PL
Właściciel
Micharlos
I to zrobiłeś, Jack tym razem nie rzucił żadnego komentarza.

Avatar
Konto usunięte
-Głodny? Mogę Cię zastąpić.

Avatar Vader0PL
Właściciel
-Nie, jadłem jak spałeś.

Avatar
Konto usunięte
-Spałeś też jak spałem?
Podniósł brew z uśmieszkiem.

Avatar Vader0PL
Właściciel
-Nie no, musiałem być przy sterach.

Avatar
Konto usunięte
-No to się zamień, sen Ci się przyda.
Machnął ręką w stronę tyłu helikoptera sugerując aby tam się udał.

Avatar Vader0PL
Właściciel
-Nie dzięki, jeszcze nie potrzebuję.

Avatar
Konto usunięte
-Jeszcze...
Wzruszył ramionami z obojętnością.

Avatar Vader0PL
Właściciel
-Spadaj.

Avatar
Konto usunięte
Chwycił za klamkę(Helikoptery mają klamki?).
-Jesteś pewien?

Avatar Vader0PL
Właściciel
///Mają dwa wyjścia- z boku (prawa strona, niedaleko miejsca, gdzie siedzą piloci), oraz na samych tyłach. I chyba tylko te boczne jesteś w stanie sam otworzyć w miarę szybko.
-Yhm, a dopłyniesz do brzegu? Tak na logikę...

Avatar
Konto usunięte
-Nie.
Kiwnął głową przecząco marszcząc czoło.
-Dlatego pytam czy jesteś pewien.
//Miałem na myśli...klamki. Czy "helikopterowe klamki" to też po prostu klamki. :v//

Avatar Vader0PL
Właściciel
Micharlos
-Heh. Nie będę twoją opiekunką, jeżeli masz być taki.
///Ja... ten... ku*wa.

Avatar
Konto usunięte
-Żartuje, nie umiem pływać.
//Nie no spoko, pożyteczna wiedza zawsze na propsie.
Teraz sobie przypomniałem, że moja postać pływać nie potrafi.//

Avatar Vader0PL
Właściciel
-A... rozumiem.
Zdążyłeś zauważyć, jak Jack opuszcza nogę, którą prawdopodobnie chciał cię wykopać ze śmigłowca.
Teraz wrócił do pilotowania.

Avatar
Konto usunięte
Podrapał się w brodę środkowym palcem kierując go w stronę pilota.

Avatar
Konto usunięte
-Nie rozumiem o co Ci chodzi.
Opuścił rękę z sarkastycznym uśmieszkiem.

Avatar Vader0PL
Właściciel
-Nie rozumiem, dlaczego znoszę twoje towarzystwo.

Avatar
Konto usunięte
-Nie mnie się pytaj, na Twoim miejscu dawno bym siebie wykopał do wody.
Znów wzruszył ramionami spoglądając z lekkim przestrachem w wodę.

Avatar Vader0PL
Właściciel
-W sumie racja... to co robimy? W sensie, by umilić podróż.

Avatar
Konto usunięte
-Nie mam bladego pojęcia.
Lekko spochmurniał i pokiwał głową robiąc grymas na twarzy.

Avatar Vader0PL
Właściciel
-W sumie... nie zagramy w karty, ani w gry planszowe, bo albo ja wygram, albo ty wylecisz ze śmigłowca... w "Widzę..." też nie, bo jesteśmy nad pier*olonym oceanem a podróż ciągnie się tak, jakby ktoś specjalnie ją przedłużał... Może masz jakieś pytania, na które mogę ci odpowiedzieć?

Avatar
Konto usunięte
Drapiąc się w głowę spojrzał w sufit.
-Jaki byłem przedtem? Nie wiem czy się zmieniłem czy coś, a to zawsze warto wiedzieć.

Avatar Vader0PL
Właściciel
Micharlos
-Nie, nadal jesteś takim samym dupkiem, jakim byłeś przedtem.

Avatar
Konto usunięte
-O, to miło wiedzieć. Nie chciałbym się zmieniać, dziwne by to było.
Oderwał oczy od sufitu znów patrząc na wodę od której nadmiaru już chciało mu się rzygać.
-A jak my w ogóle się poznaliśmy?

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku