Właściciel
//Aha...//
Udało Ci się dobiec do kępy krzaków. Krokoliszek ruszył za Tobą, ale nie tak szybko jak wcześniej. Rana robiła swoje.
Konto usunięte
Bawił się z nim tak aż do wykrwawienia stwora.
Właściciel
Może to zająć nawet kilka godzin, a bestia nie miała zamiaru tyle czekać. Zaczęła szlachtować krzaki uderzeniami ogona i niewiele czasu zajmie jej dobranie się do Ciebie.
Konto usunięte
Biegł nadal, w międzyczasie rozglądał się za trujacymi porostami i czymś co moglo zranić stwora z dystansu.
Właściciel
Ucieczka na ślepo, bez przewodnika, na Żerowisko mogła być gorsza od śmierci w szczękach Krokoliszka. Z czegoś na dystans nic poza małym drzewkiem i kilkoma kamieniami.
Konto usunięte
-Cholera... Rzucił kamyk w prawo żeby odwrócić uwagę stwora a następnie schował się gdzieś.
Właściciel
Stwór odwrócił łeb tylko na chwilę. Trudno mu było się oderwać od posiłku. Mogłeś schować się w kępie krzaków lub za jakimś głazem.
//Dać Ci jakąś podpowiedź?//
Konto usunięte
Rzucił kolejny kamyk, następnie schował się za krzakami.
// Poproszę//
Właściciel
//Magia Ognia. Otwarta rana. Utrata Krwi.//
Konto usunięte
// Ku*wa. Wiedziałem że o czymś zapomniałem//
Skoncetrowal cała nienawiść do stwora bo ma brzydka mordę i skierował cały ogień w jego ranę.
Właściciel
Ogień co prawda zaczął kauteryzować ranę, ale część płomieni dostała się nią do wnętrza stwora. Przewrócił się na grzbiet bezradnie machając łapami, a później pobiegł do wody. Ta jednak nie pomogła i Krokoliszek nadal palił się żywcem. I od środka. Paskudna śmierć.
Konto usunięte
-Uh... - Teraz spróbował wrócić do jaskini w której był Kas'im.
Właściciel
Jaskinia była tam gdzie wcześniej.
Konto usunięte
Wszedł do niej rozgladajac się za przewodnikiem.
Właściciel
Siedział opierając się o jakiś kamień i pykając fajeczkę.
- Żyjesz. Czyli jak widzę pokonałeś Krokoliszka?
Konto usunięte
-Tak. I przy okazji znienawidziłem te cholerne stwory.
Właściciel
- Świetnie. Odpocznij. Jutro zajmiesz się płazem i spędzisz dwa dni na bagnach. Resztę czasu zajmie Ci polowanie na VeroSmoka.
Konto usunięte
Usiadł przy ognisku.
-Cholera, łatwo mówić żeby spędzić dwie noce, tylko że ja do cholery nie znam się na tym miejscu!
Właściciel
- Nauczysz się w trakcie lub zginiesz.
Konto usunięte
-Świetnie... Świetnie... Trzeba było zostać w mieście. - Westchnął i spróbował zasnąć.
Właściciel
W dzień było to trudne, ale w końcu się udało.
Konto usunięte
Pozostało czekać aż się obudzi...
Właściciel
Jeśli w ogóle się obudzisz, ale tak... Obudziłeś się. W nocy.
Konto usunięte
-Eh... - Sprawdził czy przewodnik śpi.
Właściciel
Miał otwarte oczy, ale się nie poruszał.
Konto usunięte
Zignorował to, położył się znowu próbując zasnąć.
Właściciel
No i znów udało Ci się zasnąć.
Właściciel
Obudził się rano, a Kas'im był nadal w tej samej pozycji.
Konto usunięte
Wstał i wyszedł z jaskini rozglądając się.
Właściciel
Był definitywnie dzień, a tereny poza jaskinią się nie zmieniły. Może poza tym, że ciało Krokoliszka zniknęło.
Konto usunięte
Westchnął i udał się ponownie do przewodnika.
-Co teraz?
Właściciel
Przewodnik nie odpowiedział. Nadal nie poruszał się i leżał z otwartymi oczyma.
Konto usunięte
Machnął mu ręką przed oczyma. Pewnie to medytacja czy inne gówno.
Właściciel
- Ej, ej! Nie budzi się śpiącego Wampira. - powiedział wstając i przeciągając się.
Konto usunięte
-Niezła pozycja do spania, no, no. No... Co teraz?
Właściciel
- Teraz musisz udać się na bagna. Sam. Tam ubijesz potwora, o którym mówiłem, przyniesiesz coś na kształt trofeum i... - powiedział szukając czegoś w tobołku - ... przeczytaj to. - powiedział rzucając Ci jakiś zwój.
Właściciel
- Obyś to w ogóle przeczytał. Masz tam nieco o metodach zastawiania pułapek i o przydatnych roślinach.
Konto usunięte
-Ehe... - Wziął zwój i przeczytał go.
Właściciel
Był tam wygląd i opis kilkunastu pułapek i kilkudziesięciu roślin. Nie przeczytasz go tak od razu.
Konto usunięte
Zaczął czytać pierwsze opisy roślin.
Właściciel
Przeczytałeś trzy opisy: Jeden przedstawiał roślinę, która mogła leczyć krwawienia, inna miała właściwości dezynfekujące, a ostatnia nadawała się do spożycia w całości.
Konto usunięte
Przeczytał opis tej do spożycia, grubasem trzeba być.
Właściciel
Roślina przypomina kształtem paproć, ale jest o wiele większa. Jej liście można spożywać na surowo lub zaparzyć z nich herbatę. Łodygi i podziemne kłącza najlepiej ugotować lub usmażyć przed zjedzeniem.
Konto usunięte
Zabrał się za czytanie następnych opisów.
Właściciel
- Jak chcesz to czytaj, ale do zachodu Słońca jakieś siedem godzin, a Ty musisz wrócić z głową potwora. - powiedział Kas'im wkładając fajkę do ust.
Właściciel
- Chyba sam jesteś w stanie odpowiedzieć na to pytanie.
Konto usunięte
-Nie, poproszę sam o odpowiedz.