Właściciel
Położone w wielkiej jaskini, pod ziemią na pustyniach Nirgaldu.
Miejsce nazwane jest Żerowiskiem nie bez powodu. Wszystko tu chce zabić podróżnych. Najróżniejsze zwierzęta od Giga Scorpio po Raptory, mięsożerne rośliny, zdradliwe zapadliska skalne, trujące mchy i porosty... Można wymieniać długo, nawet bardzo.
Miejsce jest bardzo niedostępne. Niewielu znalazło do niego drogę, nikt nie wrócił. Poza specjalnymi... gośćmi. Miejsce to regularnie odwiedzają Wampiry. Nie dla przyjemności, ale w celu stosowania Zasady Łańcucha.
Zasadę Łańcucha stworzył Wyklęty, największy z Wampirów, ostatni z Pierwszych tej rasy. Kiedy odkrył Żerowisko wysyłał tam nowe Wampiry wraz ze starszymi przewodnikami. Razem mają spędzić tydzień na Żerowisku i przeżyć. Niewiele Wampirów wraca, ale tym, którym się uda... są o wiele wytrzymalsi, twardsi i jeszcze ciężej ich zabić.
Mówi się, że to miejsce wchłonęło więcej krwi Wampirów niż przedpola Twierdzy Koros - Major.
Najwyższym miejscem na żerowisku jest szczyt o nazwie Cierń - zamieszkują go najstraszliwsze ze zwierząt zamieszkujących Żerowisko. Boją się ich nawet Wampiry. Mówi się na nie Verosmoki.
Konto usunięte
Spojrzał na Kas'ima.
-Gdzie teraz?
Właściciel
- Pora rozbić obóz. Na tydzień.
Konto usunięte
-Szukamy dobrego miejsca, tak? Chociaż... Tu nie ma zbytnio miejsca na obóz. - Otworzył tobolek
Właściciel
- Nieważne gdzie założymy obóz. Wszędzie jest tak samo niebezpiecznie. - stwierdził Kas'im.
W tobołku był nóż, jakieś korzenie, dwa kawałki krzemienia, jakąś fiolkę z żółtą mazią i manierkę.
Konto usunięte
Spojrzał na fiolkę.
-Eh... Mógł dać instrukcje... - Powiedział cicho i westchnął. - Rozumiem... Szukamy choć trochę bezpiecznego miejsca czy gdzie popadnie?
Właściciel
- Bezpieczne miejsce na Żerowisku? To tak jak ciepłe kamienie w Karak"Akes. Dobry kawał. Za mną. - powiedział kierując wielbłąda na wschód.
Właściciel
Trafiliście do małej groty. Może niezbyt bezpieczna, ale chociaż ochraniała Wam tyły i częściowo lewą stronę.
Właściciel
- Dobre, jak każde inne. - powiedział Kas'im rozpakowując zapasy z wielbłąda.
Konto usunięte
Zszedł z wielbłąda. Na jego wielbladzie były jakieś zapasy?
Właściciel
Nic poza tobołkiem. Całe zapasy wody i jedzenia były na wielbłądzie, którego rozpakowywał Kas'im.
Konto usunięte
Podszedł do fiolką z mazią do Kas'ima.
-Wiesz co to jest?
Właściciel
- Zaloksepina. - powiedział nie przerywając rozpakowywania zapasów.
Konto usunięte
-Eee... A do czego to służy?
Właściciel
- Spowalnia procesy życiowe. Mniej jesz, pijesz i oddychasz. Dłużej żyjesz, lub zapewniasz sobie długą i powolną śmierć. Po zmieszaniu z wywarem ziół rosnących na Żerowisku daje możliwość oddychania pod wodą. Bardzo rzadka. Nie zmarnuj.
Konto usunięte
-Ciekawe... Tylko w określonych przypadkach użyć?
Właściciel
- To Twoje. Używaj kiedy chcesz. Mi nic do tego. Nie biorę tego świństwa. Uzależnia już po drugim użyciu.
Konto usunięte
-Mhm... No... - Poczekał aż Kas'im rozpakuje zapasy.
Właściciel
Rozpakował. Mieliście wodę, mleko, ser, bekon i suchary.
Konto usunięte
Rozejrzal się za jakimiś patykami do ogniska.
Właściciel
Wokół pełno było mchów, porostów, karłowatych krzaków i małych drzew.
Konto usunięte
Czy były daleko od Kas'ima? Wolał się zbytnio nie oddalać.
Właściciel
Rosło oddalone pięć kroków od jaskini.
Konto usunięte
Spojrzał na Kas'ima.
-Zebrać gałęzie na ognisko?
Właściciel
- Tak, ale trzymaj się z daleka od mchów i porostów. Strasznie trujące.
Konto usunięte
A więc postanowił się trzymać z dala od porostow i mchow. Poszedł do najbliższego krzaki lub drzewa i zaczal zbierać patyki, gałęzie itp.
Właściciel
Nazbierałeś trochę leżących luzem, ale resztę trzeba ściąć.
Konto usunięte
Wyjął swój miecz i ściął następne, gdy zebrał wystarczająco dużo na ognisko wrócił do przewodnika.
Właściciel
Gałęzie były dość grube i porośnięte cierniami. Ale tak. Udało się.
Konto usunięte
Starał się ściąć ciernie mieczem, ostrożnie aby nie przeciąć gałęzi.
Właściciel
Udało Ci się obciąć ciernie nie przerabiając przy tym gałęzi na wykałaczki.
Konto usunięte
Spojrzał na Kas'ima.
-Wchodzimy do tej groty?
Właściciel
- Grota to za wiele powiedziane. To bardziej wgłębienie w skale. Bardziej można się tam położyć niż wejść.
Konto usunięte
-Mhm... Rozpalamy ognisko?
Właściciel
- Nie teraz. Jest jeszcze w miarę jasno.
Właściciel
- Na co? - odpowiedział pytaniem na pytanie wyjmując fajkę, podpalając i wkładając do ust.
Konto usunięte
-Eee... No nie wiem... Na zmrok?
Właściciel
- Zmrok zapada tu w ciągu kilku minut. A wtedy nie masz żadnych szans na przeżycie. Oczywiście jeśli byłbyś sam. Ze mną prawie na pewno przeżyjesz.
Konto usunięte
-A... Aha... Jaki jest cel tych wypraw?
Właściciel
- Wampirów jest wiele. Prawdziwych Wampirów mało. Prawdziwy Wampir to taki, który przetrwa za wszelką cenę, nie da się nikomu zabić i sam położy szeregi wrogów. Właśnie po to tu jesteśmy. Starsze Wampiry, jak ja, muszą hartować w ogniu prób takich niedorostków jak Ty, aby mogli zająć miejsce u naszego boku.
Konto usunięte
-A... Rozumiem... - Powiedział po czym powiedział cicho pod nosem. - Nie, ku*wa, nie rozumiem.- Czekał na dalszy przebieg wydarzeń.
Właściciel
- Idąc na Żerowisko jesteś słaby. Wracając stajesz się potężniejszy i o wiele silniejszy.
Właściciel
- Tylko silni przeżyją na Żerowisku. Słabi giną. Powoli i w męczarniach.
Konto usunięte
-Aha... Świetnie. - Usiadł na ziemi czekając na dalszy przebieg wydarzeń.
Właściciel
Dalszym rozwinięciem wydarzeń okazał się zmrok, który zapadł, tak jak mówił Kas'im, w ciągu kilku minut, a jedynym światłem w okolicy było ognisko dające wątłe światło. Ale po chwili światło zaczęło odbijać się od fluorescencyjnych grzybów porastających ściany jaskini dając wspaniałe efekty świetlne w postaci zielonych, fioletowych i żółtych światełek.
Konto usunięte
Zbliżył się bardziej do ogniska, trochę się bojąc.