Angband

Avatar Omeg12
Wyciął je więc i położył na blacie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Udało się. Dzięki pomocy Chochlika człowiek raczej się nie wykrwawi.

Avatar Omeg12
Podszedł do burgunda i wykonał tą samą operację.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Znów się udało, dzięki drobnej pomocy Chochlika.

Avatar Omeg12
Spróbował wstawić serce burgunda na miejsce ludzkiego, spawając je magią mutacji.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Minęło kilka sekund, ale serce zaadaptowało się do nowego organizmu i zaczęło bić.

Avatar Omeg12
Zaszył skórę w miejscu rozcięcia.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zaszyłeś ją, a Chochlik dopilnował, żeby nie doszło do krwawienia wewnętrznego.

Avatar Omeg12
- Dzięki - rzekł do chochlika, po czym od niechcenia włożył serce człowieka do klatki piersiowej burgunda.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Kiwnął Ci głową, a serce człowieka trafiło do klatki piersiowej potwora. Jak na razie bije.

Avatar Omeg12
Zaszył rozcięcie w skórze potwora i czekał.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Pierwszy obudził się człowiek z sercem Burgunda. Zerwał się gwałtownie i pewnie chciał się na Ciebie rzucić, ale Chochlik użył Magii i ten padł z powrotem na bat stołu.

Avatar Omeg12
- Ostatni był nieprzytomny dłużej. Ciekawe - powiedział przypinając stwora do stołu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Ostatnio nie miałeś mojej pomocy. - stwierdził dumnie Chochlik.
Gdy on mówił Ty przypiąłeś stwora do stołu.

Avatar Omeg12
- Faktycznie. Potrafisz stwierdzić, jak się ma ten drugi? - wskazał burgunda z ludzkim sercem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Żyje. Jeszcze. - stwierdził wymijająco.

Avatar Omeg12
- Mógłbyś jakoś... podtrzymać ten stan?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Jestem Chochlikiem Krwi, nie cudotwórcą.

Avatar Omeg12
- Niech zgadnę - za słabe serce?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Chodziło o to, że nie utrzymam go przy życiu. Jeśli serce przestanie bić, nie zrobię za wiele.

Avatar Omeg12
- Ale serce to przecież tylko pompa na krew. Przy odrobinie magii krwi... można by je zastąpić.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Niby czym? - zapytał udając zaciekawienie.

Avatar Omeg12
- Nie wiem. To nie do końca moja dziedzina. Ale... - próbował dobrać słowa - To dość żałosne ograniczenie. Psująca się pompa.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Teraz się z Tobą zgadzam. Ale na każdy problem znajdzie się rozwiązanie, nieprawdaż?

Avatar Omeg12
- Mam nadzieję - westchnął. Rozejrzał się, czy ma miejsce na dokonanie kolejnej operacji.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Był jeszcze jeden stół w koncie pracowni.

Avatar Omeg12
Rozpoczął więc na nowo procedurę operacyjną, rozpoczynającą się od targania ciał na stół.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Z następną parą pacjentów miałeś o wiele łatwiej. Byli nieco lżejsi.

Avatar Omeg12
Jak zwykle zaczął od ludzkiego okazu. Przeciął mostek kobiety, próbując ominąć piersi. Co prawda nie przedstawiało to większego znaczenia dla wyniku operacji, a po setkach operacji tego typu był praktycznie aseksualny, ale dla zasady starał się ograniczyć obrażenia innych narządów niż zamierzone.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Biust za duży nie był, więc udało Ci się to.
//Aseksualny? Aż mi się przypomniała wymiana zdań (czytaj: kłótnia) między Raviosem i Darcusem :V//

Avatar Omeg12
//Chętnie usłyszę te historię
Jak zwykle wyciął i wyciągnął serce.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Wbijaj na Forum Dyskusyjne. Gdzieś powinien być temat. Później poszukam, jeśli jeszcze jest.//
Znów się udało dzięki pomocy Chochlika.

Avatar Omeg12
Dokonał tej samej operacji na drugiej istocie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Tym razem nie było tak różowo. Stwór obudził się w połowie operacji i zeskoczył ze stołu. Był dość pobudzony, a Chochlik może nie zastopować go w porę.

Avatar Omeg12
Zaklął w myślach. Z braku innych opcji otoczył burgunda barierą cienia, żeby nie zaczął od razu atakować.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Rozglądał się i węszył wokół bariery starając się znaleźć coś lub kogoś na czym mógłby wyładować swoją furię. Prawdopodobnie padnie na Ciebie jeśli czegoś nie wymyślisz.

Avatar Omeg12
- Nie możesz czegoś zrobić? - syknął do chochlika, jednocześnie ręką przeczesując blat w poszukiwaniu nawet i prymitywnej broni.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Mogłeś użyć tylko małego skalpela przeciwko sile, kłom i pazurom Burgunda. Stwór szykował się do skoku mającego skończyć Twoje życie, ale nagle usiadł na ziemi, a później położył się i zasnął.
- Na taką sztuczkę trzeba zbierać sporo energii. - stwierdził Chochlik. - Jeszcze trochę i byłoby za późno.

Avatar Omeg12
Odetchnął
- Bałem się, że trzeba będzie zrobić coś naprawdę głupiego. Jak mocno śpi?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Tak mocno, że możesz włożyć mu rękę do gardła po łokieć i wyciągnąć ją w całości. - odparł niedbale Chochlik.

Avatar Omeg12
- Więc nie ma sensu przerywać operacji - podniósł stwora z podłogi.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Było to nieco trudne, ale w końcu udało Ci się podnieść obiekt badań.

Avatar Omeg12
Położył go na stole i wznowił proces wycinania serca.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Tym razem udało się to osiągnąć bez żadnych przykrych niespodzianek.

Avatar Omeg12
Wyciągnął serce i włożył je na miejsce serca kobiety.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Operacja się udała, a serce bije.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zszyłeś, a wszystkie twory wyglądają na żywe. Jeszcze.

Avatar Omeg12
Postanowił nie wszczepiać burgundowi serca kobiety, przynajmniej dopóki nie znajdzie sposobu na skuteczne podtrzymanie krążenia. Włożył je więc do słoika po czym otrzepał ręce z krwi.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ręce były w miarę czyste, Chochlik wyczerpany, a wszystkie twory żywe. Całkiem niezły wynik.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Kuba1001
Właściciel: Kuba1001
Grupa posiada 85894 postów, 214 tematów i 106 członków

Opcje grupy Elarid [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Elarid [PBF]