Angband

Avatar Omeg12
Nie liczył zbytnio na wyczucie czasu personelu. Wyjrzał przez drzwi.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Pusto. Bardzo pusto.

Avatar Omeg12
Wrócił więc z powrotem do pracowni.
- Dziękuję za pomoc. Zawołam cię, jak tamci wrócą z kolejnymi okazami - zwrócił się do chochlika

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Właściwie to muszę Cię już opuścić. Używanie moich mocy tutaj znacznie mnie wyczerpuje. Będę gotów za kilak godzin. - stwierdził znikając w chmurze dymu. Zdążył jeszcze dodać: - Nie zaczynaj beze mnie.

Avatar Omeg12
- Masz to jak w garści - mruknął

Avatar Kuba1001
Właściciel
Demon zniknął pozostawiając Cię samego ze swoimi okazami.

Avatar Omeg12
Podszedł do każdego z okazów po kolei, mierząc im tętna.

Avatar Kuba1001
Właściciel
O dziwo stabilne i każdy żyje.

Avatar Omeg12
Nie mając lepszego pomysłu na zajęcie usiadł na krześle i odsapnął.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Za Tobą kawał ciężkiej pracy. Odpoczynek będzie w pełni zasłużony.

Avatar Omeg12
Nie chciało mu się iść do sypialni, więc spróbował się zdrzemnąć na miejscu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Udało Ci się zasnąć na krześle. Nie było zbyt wygodnie, ale zawsze to jakaś forma odpoczynku.

Avatar Omeg12
Spał więc :L

Avatar Kuba1001
Właściciel
Obudziłeś się po paru godzinach. Lub minutach. Ciężko wyliczyć tu upływ czasu. Zastałeś stwory w trakcie snu. Były spokojne, a ich piersi unosiły się i opadały równomiernie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Nie porzucaj tej postaci. Nie jak mam już niezłą fabułę ;-;//

Avatar Omeg12
//Tak świetną, że na przemian śpię i czekam na dostawy?//

Tradycyjnie wyjrzał na korytarz.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Cierpliwość popłaca.//
Na korytarzu dostrzegłeś coś dziwnego. A mianowicie Wampiry. Dziesiątki, a nawet setki Wampirów biegały w jedną i w drugą stronę. Ciekawe co się stało...

Avatar Omeg12
Spróbował zatrzymać pierwszego lepszego wampira (choć lepiej nie z wyższej klasy) i zapytać się co się stało.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Tego nikt nie wie. - wzruszył ramionami. - Nosgoth kazał zebrać wszystkich w sali.

Avatar Omeg12
- Wszystkich wszystkich, czy wszystkich wampirów? - zapytał

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Tego nie wiem. - mówił wzruszając ramionami. - Lepiej pójść i wrócić po naganie strażników niż zostać i przegapić coś ważnego.

Avatar Omeg12
- W sumie racja - poszedł wraz z tlumem

Avatar Kuba1001
Właściciel
I tak trafiliście pod wejście do jadalni. Strażnicy legitymowali po kolei każdego, więc trochę zaczekacie.
- Wstanie świt zanim tam trafimy. - mruknął Wampir, który dał Ci przed chwilą tę światłą radę.

Avatar Omeg12
- Nie wszystkim istotom świt przeszkadza - wzruszył ramionami

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Taa.. Ale Ty na opalonego nie wyglądasz. - powiedział ze śmiechem po czym dodał:
- Jestem Kettlos. A Ty?
Gdy skończył mówić wyciągnął prawicę.

Avatar Omeg12
- Raelag - uścisnął wampirowi dłoń - Jestem tu zaledwie od paru dni. O co może chodzić królowi?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Albo chce przekazać jakieś ważne wiadomości, albo szykuje się coś jeszcze większego. Lub gorszego.

Avatar Omeg12
- Masz jakikolwiek pomysł, co takiego złego może się stać? Jakaś wroga armia, prastary demon, trend kremowania zmarłych?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Z Demonami mamy układy, Paladyni i cała reszta rzucili się na Pakt Trzech... - rozważał chwilę. -Szczerze to nie mam pojęcia.

Avatar Omeg12
- Obyśmy się dowiedzieli - cierpliwie czekał w kolejce

Avatar Kuba1001
Właściciel
W końcu kolejka znacznie się zmniejszyła i po jakimś czasie tylko kilka Wampirów oddzielało Was od wejścia.

Avatar Omeg12
Dalej czekał.

Avatar Kuba1001
Właściciel
W końcu i Was strażnicy przepuścili. Ścisnęła się tu większość Wampirów. Oczywiście najwyższe klasy siedziały spokojnie, oddzielone od reszty korowodem strażników, ale reszta cisnęła się jeden, obok drugiego, na podłodze.
Twój towarzysz przeciskał się między tłumem kierując się do środkowej ławy. Gestem nakazał Ci iść ze sobą.

Avatar Omeg12
Podążył za Kettlosem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wampir usiadł przy jednym z krzeseł, w środku ławy. Nie był więc najbardziej zaufanym Wampirem Nosgotha, ale też i nie należał do tych najgorszych z wyższej kasty, siedzących na końcu.
Jako gość powinieneś zająć miejsce za jego plecami, po lewej stronie krzesła.

Avatar Omeg12
Więc owe miejsce zajął i czekał na jakieś przemówienie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Czekałeś, aż wszyscy zebrali się w sali, a dopiero wtedy panował największy ścisk i hałas.

Avatar Omeg12
Spróbował znieść ów hałas, bo niewiele więcej mógł uczynić.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Hałas ustał w jednej chwili, gdy Nosgoth wkroczył do sali w oślepiającym blasku i towarzyszącej emu chmurze dymu. Ta nie zniknęła i przez to widziałeś jedynie oczy Władcy Wampirów.
Napięcie w atmosferze można by już kroić nożem, a rozładować je mogła tylko przemowa Nosgotha, na którą trzeba czekać.
- Wampiry! - odezwał się w końcu, nieco chrapliwie, ale nadal władczo. - I inni, nie mniej ważni. - dorzucił po chwili, a Ty mógłbyś przysiąc, że jego złote ślepia spoczęły przez chwilę na Tobie. - Nadszedł czas. - rzekł i pozwolił by napięcie nadal rosło nim kontynuuje.

Avatar Omeg12
Nie czuł się szczególnie urażony, za to zainteresowany owszem. Słuchał dalej.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Pod moim przywództwem Wampiry weszły w złotą erę. - kontynuował Wampir. - Ale nadszedł czas, że nawet to zostanie zagrożone.
I znów ta pełna napięci cisza.

Avatar Omeg12
Cholera - pomyślał, ale się nie odzywał.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Ludzie. Elfy. Krasnoludy. - wyrzekł te słowa z największą możliwą odrazą. - Kwestią czasu jest nim ta cała Armia Światła upora się z Paktem Trzech. Ale przysłużą się nam. - powiedział i pozwolił by każdy przyswoił sobie te słowa. - Armia Światła zniszczy Pakt Trzech, a Pakt Trzech przetrzebi ich szeregi. Nie będą zdolni do dalszych walk. I wtedy nadejdzie nasz czas. Atakujmy póki armie są poza granicami. Teraz.

Avatar Omeg12
Starał się nie zwracać na siebie uwagi, z instynktownego strachu przed wampirzą armią.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Może dlatego, a może z innych powodów złote oczy spoczęły właśnie na Tobie.
- Wśród nas jest ktoś, kto podobno stworzył coś dzięki czemu my nie będziemy musieli narażać się w największych bitwach i coś dzięki czemu będziemy mogli w jakikolwiek sposób czerpać zyski z podbitych ziem.

Avatar Omeg12
//Czuję się trochę jak Oppenheimer//

Czuł, że jednak musi się jakoś odezwać.
- Tego jeszcze sam nie wiem. Żaden z okazów nie został jeszcze sprawdzony w walce.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Mięso armatnie i niewolnicy nie potrzebują znajomości walki. - odrzekł Wampir.

Avatar Omeg12
- Ciężko się z tym sprzeczać - oświadczył, a po chwili na myśli dodał - Stworzyłem także klej, jeśli kogoś by to zainteresowało

Avatar Kuba1001
Właściciel
Większość Wampirów pokiwała powoli głowami, ale kilku z niższych klas zaśmiało się cicho.
//Jestę wynalazcą! Zrobiłę klej ;-;//

Avatar Omeg12
Zignorował śmiechy. postanowił zamilknąć, aż ktoś zada mu jakieś pytanie.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Kuba1001
Właściciel: Kuba1001
Grupa posiada 85894 postów, 214 tematów i 106 członków

Opcje grupy Elarid [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Elarid [PBF]