Właściciel
//Nie wyżsi a więksi, lepiej zbudowani//
Zeszli się na plac w tej samej liczbie, niektórzy porzucali to co robili w swoich ogródkach żeby dołączyć do treningu i po niedługim chaosie z rozdawaniem włóczni i ustawianiem się byli gotowi.
Moderator
Powtarzał z nimi tą samą sekwencję treningu co wcześniej.
Właściciel
Szło im teraz jeszcze lepiej, przy rzutach znaczna większość trafiła . Zapewne po treningu sami ćwiczyli .
Moderator
- Macie miecze lub umiecie nimi walczyć? - zapytał chłopów.
Właściciel
- Starosta kazał kowalom robić tylko włócznie bo to najtańsze i najlepsze . Miecze za drogie, kowale przynieśli żelazo ale to i tak za mało żeby każdy miał miecz .
Moderator
- A łuki? Z nich umiecie strzelać?
Właściciel
- Łuczników mamy, ale my nie potrafimy .
Moderator
- Dobrze. Teraz kontynuujemy trening z włóczniami. Potrzebuję jednego odważnego.
Właściciel
W tłumie zaszemrali i wystąpił jeden . Wielkolud, prawdopodobnie jeden z drwali .
Moderator
//Miałem na myśli takiego zwykłego, typowego Janusza ze wsi ;-;//
- Em... No dobra. A więc znając podstawy walki włócznią nauczę Was jak obezwładniać nią przeciwnika nie zabijając go. Zawsze można walnąć go walnąć w łeb, ale jeśli ma hełm lub twardą głowę, może nie zadziałać. Dla tego włóczni można użyć jako wagi i przewrócić nawet większych od siebie. - powiedział czekając chwilę aż chłopi sobie to przyswoją.
Właściciel
Pokiwali głowami słuchając, Janusz przed tobą czekał skupiony .
Moderator
- Tyle w teorii. Teraz pokażę praktykę. - powiedział spoglądając na swojego "przeciwnika."
Złapał włócznię, wsadził mu ją (bez skojarzeń ;-;) pod stopę i spróbował go przewrócić.
Właściciel
Większość poszła dobrze ale drwal stał jak kloc a ty po pociągnięciu włócznią z całej siły nie zrobiłeś na nim żadnego wrażenia .
Moderator
- Ku*wa. - mruknął po czym powiedział głośniej:
- Nie zawsze się udaje. Problem jest wtedy kiedy przeciwnik spodziewa się waszego manewru, tak jak w tym przypadku. Ale na polu bitwy raczej tak nie będzie więc nie musicie się martwić. Teraz dobierzcie się w pary i ćwiczcie. - powiedział do chłopów, a do drwala - Janusza:
- Możesz odejść.
Właściciel
Kiwnął głową w ciszy i odsunął się biorąc swoją włócznie . Zobaczyłeś jak niektórzy chłopi upadali inni blokowali uderzenie .
Moderator
- Na dziś to tyle. Możecie się rozejść, ale pamiętajcie o tym, żeby czasem poćwiczyć w domu.
Właściciel
Rozeszli się lekko przysmuceni, najwyraźniej lubi treningi z tobą .
Moderator
Poszedł do palisady sprawdzając jak idzie wieśniakom w pracy.
Właściciel
Skończyli już robić bramę, zaczynali teraz zwozić do budowy nowej prowadzącej do twojego zamku, budowali także domy żeby zająć miejsce i dać dach nad głową uchodźcom .
Moderator
Pozostawił nadzór swojemu zastępcy i wybrał się do okolicznych lasów w kierunku najbliższe, spalonej wioski.
Właściciel
Po niedługim marszu dotarłeś do Małegoboru .
//Zmiana tematu//
Moderator
Wracając do wioski rozejrzał się w poszukiwaniu swojego zastępcy i sprawdził kiedy zajdzie Słońce
Właściciel
Twój zastępca leżał na ganku swojego domu bujając się na hamaku, prawdopodobnie spał .
Moderator
Lekko ścisnął jego ramię starając się go obudzić. Kiedy mu się tu udało powiedział:
- Potrzebuję kilku koni, zbrojnych chłopów i wozów. We wsi Małybór pełno jest zbroi i broni. Przydadzą nam się, a taka okazja może szybko minąć.
Właściciel
- Oczywiście, są pana -. przetarł oczy i usiadł -. Może pan ich brać z murów a wozy będą przy bramie
Moderator
Kiwnął głową i przeszedł się na mury wybierając 12 ludzi. Sześciu z włóczniami i sześciu z łukami.
Właściciel
Szli za tobą ochoczo . Gadali ze sobą .
- Ciekawe gdzie idziemy .
- Pewno na jakąś ważną misję bo nas Pan Vau zabiera
- Hekojoviczyka bić może ?
Moderator
- Przekonacie się na miejscu. - powiedział kierując grupę do Małegoboru.
Właściciel
//Dotarłeś tam po niedługim marszu//
Moderator
Walon i spółka dotarli do wioski. Zatrzymał całą grupę u kowala.
Właściciel
Kowal był w środku, słyszałeś uderzenia młota o metal .
Moderator
Wszedł do kuźni i zapytał kowala:
- Masz chwilę?
Właściciel
- Dla Pana zawsze !- powiedział kończąc robić grot strzały .
Moderator
- Znaleźliśmy sporo broni i pancerzy. Rzuć na to okiem. - powiedział wskazując na wozy stojące przed kuźnią.
Właściciel
- Ja dobrym kowalem nie jestem, ale jak od rycerza to pewnie mistrzowskie bo ci to lubią czuć się bezpiecznie .
Moderator
- Jakie mamy tu rodzaje broni, ile i w jakim stanie? - zapytał.
Właściciel
- Łuki, włócznie i okute metalem pałki, są nawet dobre . A tyle że starczy dla każdego po jednym, no poza łukami bo tego tylko dla straży .
Moderator
- Przechowaj to u siebie. Jutro rozdamy to żołnierzom.
Właściciel
- Wniesiecie mi to ? Trochu zajęty jestem -. powiedział podchodząc do osełki -.
Moderator
- Chłopy! Bierzemy broń i do kowala ją! Prędko, prędko!
Właściciel
Pobudzili się wnosząc miecze i pancerze na zaplecze do kowala . Gdy ostatnia zbroja została położona na ziemię wrócili do wozu .
Moderator
- Odstawcie wozy i konie, a potem macie wolne. - powiedział kierując się do zamku.
Właściciel
Jak kazałeś tak zrobili, droga do zamku minęła ci spokojnie .
Moderator
Wszedł do zamku, poszedł do kuchni, wziął kilka jabłek, zjadł je i poszedł do sypialni. Tam zdjął pancerz, buty, broń i większość ubrań po czy położył się spać.
Właściciel
Obudziłeś się rankiem, przez jakieś hałasy przy bramie .
Moderator
Ubrał się, nałożył zbroję, wziął broń i poszedł do bramy.
Właściciel
Przed bramą stali chłopi stawiając wielki pal który zacząć miał jako jedna z wieży przy bramie
Moderator
- Ja widzę od rana robota idzie pełną parą. Stawiacie tutaj wieżę?
Właściciel
- Tak, do bramy nam trzeba żeby strażnik patrzeć mógł kto idzie -. zauważyłeś że po drugiej stronie już kończyli, w waszą stronę jechał wóz z nowymi palami -.
Moderator
Udał się do wioski i zebrał chłopów, których zawsze szkolił przed kuźnią.