Właściciel
Kebab:
O ile wieśniacy byli zbyt przygnębieni, tudzież nie mieli ochoty na grę, to dobrałeś sobie Drigę, Zorna i Vrogaka, którzy na partyjkę zawsze byli chętni.
Makaroniarz:
- Mam dużo kolegów, ale żadnego w tym samym biznesie co mój, przyjaźń nie przynosi złota, pamiętaj.
Bilo:
Równie zszokowani, co uradowani, byli wszyscy, których tam zastałeś, a więc burmistrz Axer, Thane, Thorgrim i tamten dyplomata, którego pamiętasz, gdy chciałeś dowiedzieć się czegoś o Szarych Krasnoludach po powrocie na powierzchnię. Poza tym było tam kilku Twoich gwardzistów, a także nieznany Ci brodacz, choć był nim tylko z nazwy, gdyż to pozbawiony brody Krasnolud trzymający się raczej na uboczu grupy.
Thorgrim jako pierwszy wystąpił z szeregu i Cię pozdrowił, a za nim reszta, później zaś zaprosił Cię do stołu, nad którym rozwleczono mapy Twojego królestwa i całego Elarid w różnych wariantach.
- Panie, nasza sytuacja jest nieciekawa. - powiedział Thane. - Generał Dagna wciąż walczy z Najmroczniejszymi Elfami w Żelaznych Kuźniach i nie mamy z nim kontaktu... Podobnie ma się sprawa z admirałem Cobblem, który po agresji Drowów na nasze państwo zebrał wokół siebie armadę złożoną z kilkunastu okrętów i kilkuset żołnierzy, wspartych jednostkami piratów, korsarzy i najemników, a później odpłynął na ich wybrzeże... Ostanie wieści mówią o tym, że odniósł sporo sukcesów w kilku morskich potyczkach oraz sieje śmierć i zniszczenie na wybrzeżu, paląc, grabiąc, gw**cąc i mordując. Podobno skontaktował się też z Goblinami, które pragną wyrwać swoje państwo spod mrocznoelfiej okupacji... Główne siły wroga wciąż stoją pod Fortem Kvatch, jak na razie go nie zdobyli, ale bez pomocy obrońcy długo nie wytrzymają. Wiadomo nam, że Mroczne Elfy wspomagają liczne zastępy niewolników i potworów, w tym podobno przynajmniej jeden Smok Cienia... Innymi problemami są bandyci, zawsze było ich tu pełno, ale Drowy zaoferowały im złoto i udział w łupach, więc po prostu nie mogli się nie zgodzić i dołączyli do ich armii. Razem z łupieżczymi bandami złożonymi z Goblinów i Worgenów palą, grabią i mordują, zniszczyli już wiele wsi, a nawet kilka miast... Również Orkowie ostatnio się rozzuchwalili, wielu ich najemników szarpie nasze siły, jednakże większość zebrała się w jednej ze zdobytych górskich fortec, niejakiej Warmudze, do której już zapewne dotarły nasze siły interwencyjne złożone ze zwykłych żołnierzy oraz oficerów, bombard, Magów i Gigantów... Jakieś pytania, panie? Rozkazy?