Właściciel
- Nauczę cię kontroli tłumu, zasklepiania ran i masowego wyrywania krwi . Więcej pomysłów nie mam.. a tak ! Jeszcze sprzeciwiania się potężniejszemu magowi krwi, jeśli coś sobie przypomnę dołączę to do twojego treningu . Policzę sobie za to 500 złota, za każde dodatkowe treningi kolejne 100 .
Właściciel
Jego czarna krew wylała się na ciebie, próbował się zamachnąć na ciebie, ale tylko poszerzał rozcięcie i po jakimś czasie padł martwy .
//Jutro kontynuujemy. Odpiszę jeszcze tylko raz//
Konto usunięte
Edianda uśmiechnęła się i już wyciągnęła pieniądze. Podała je magowi.
-Bardzo panu dziękuję. Kiedy mogę zacząć naukę?
Właściciel
Bupr
Wybuchła rozchlapując praktycznie wszędzie ciekły ogień . Przylepiał się do strażników, dużych, do ścian . Do wszystkiego, uderzenie wywołało także wybuch który utworzył ci drogę na wolność .
Gość od Pizzy
- Nie ma problemu, zaczniemy jutro dzisiaj będę zajmował się tworzeniem kilku mutantów które przydadzą nam się do lekcji . Spać będziesz na górze, tam są schody -. wskazał ci ręką -. Pierwszy pokój na górze po lewej .
Konto usunięte
Wyszedł drogą na zewnątrz i wracał do zygerika
Konto usunięte
-Jeszcze raz bardzo dziękuję.
Wyszła z pomieszczenia i skierowała się do pokoju. Nagle się zatrzymała.
-Zapomniałam wziąść Ghorkhanna z jaszczura. Idź do pokoju sam Bob, zaraz wracam.
Pobiegła po królika.
//Ten królik to mój nowy bóg
Właściciel
Gość od Pizzy
Królik siedział na twoim siodle i warczał na kota Maga który będąc na ogonie patrzył z pogardą na Niszczyciela Światów, wyglądało to niczym mini-walka tytanów . Tylko że bez walczenia, no i ogólnie jakoś nudno bo zwierzęta tylko patrzyły na siebie wku*wione .
Porno Bupr
Mimo chaosu, ognia i pożogi jaka cię otaczała, nie widząc gdzie skaczesz skoczyłeś, wylądowałeś na dachu niższej dobudówki . Walczyła na nim dwójka średnich z jednym dużym, twoi sojusznicy wygrywali . Wszędzie w okół budynku toczyły się pojedynki małych lub większych grup . Średni zaatakowali tak niespodziewanie że wyrżnęli większość obrońców a przetrwali tylko najsilniejsi .
Konto usunięte
Wzięła Ghorkhanna na ręce i poszła do pokoju
Właściciel
Ten nagle zesztywniał i uspokoił się, twój pokój był obszernym pomieszczeniem . Posiadałaś jedno duże łóżko, stół dla czterech osób, szafkę, regał i wyglądający na bardzo wygodny fotel bujany . W fotelu siedział Bob czytający jakąś książkę .
Konto usunięte
Pomagał średnim mutantom.
Właściciel
Poklepałeś jednego po plecach, drugiemu dałeś całusa w policzek i już się czuli lepiej !
Konto usunięte
-Położę się już Bob. Spróbuj tym razem nikogo nie pobić.
Położyła się na łóżka razem z Ghorkhannem i próbowała zasnąć.
//Niech zgadnę. Ghorkhann ją zgwałci?
Właściciel
Sen przyszedł łatwo, jednak obudziłaś się przy makabrycznej scenie ataku Ghorkhana na Boba . Bob siedział trzymając książkę w jednej ręce a królika na drugiej, Niszczyciel Światów gryzł Boba powyżej ostrza warcząc przy tym . Książka musiała być tak ciekawa a ból tak gigantyczny że Bob nie zwracał na niego uwagi . Gdy zobaczył że się obudziłaś spytał .
- Przypomnij mi . Po co ja ci tego królika dawałem ?
Właściciel
Zygerik siedział radośnie na swoim tronie słysząc o zwycięstwie
- Już niedługo.. mali nie będą stanowić problemu . Jutro ich zniszczymy .
Właściciel
- Nie ma potrzeby . Są za słabi żeby stawić nam długi opór .
Właściciel
- Tak, to nie zajmie długo .
Czekałeś jakieś dwie godziny aż przybiegł jakiś niewielki jak na średniego mutanta stwór i przekazał wiadomość
- Mali zlikwidowani . Wygraliśmy szefie, możemy iść do siedziby stwórcy .
Zygerik wstał i machnął do ciebie ręką
- No to chodźmy, przepuszczą nas .
Konto usunięte
-Czemu nie zabił go twój kwas - pytając wstała i wzięła Ghorkhanna
Konto usunięte
Poszedł za Zygerikiem do ratusza
// Idę zgwałcic Ediandę :3
Właściciel
Gość
- Nawet nie dogryzł się do niego, ale takie lekkie łaskotanie przeszkadza .
Bupr
Przed ratuszem strażnicy odsunęli się na wasz widok, Zygerik pchnął drzwi . Na środku głównej stali stał mag w długiej czarnej szacie . Ustawiał przed sobą w szeregu kilku małych mutantów . Gdy Zygerik zobaczył swojego stwórcę uklęknął .
- Stwórco ! Wygraliśmy .- gdy wypowiedział te słowa mag się odwrócił -.
- Średni wygrali ? O, to się często nie zdarza . Jakie imię nadali ci poddani ?
- Zygerik
- Brawo Zygeriku , Zostaniesz strażnikiem . Swój pancerz możesz odebrać na górze, będzie na ciebie tam czekał inny średni .
Zygerik podniósł się i znikł na schodach, teraz zwrócił uwagę na ciebie
- A ty ? Kim jesteś ?
Konto usunięte
-Revan Vanderlin. Jestem wampirem. Szukam kogoś kto nauczyłby mnie mutagenizmu. Pomoglem twoim mutantom wygrać.
Właściciel
- Co ?! Pomogłeś ! Asz cholera ! Dlatego średni wygrali ! Po co to robiłeś ?
Konto usunięte
-Mówili że wtedy stwórcę przekonają do tego żeby mnie nauczył bla bla bla. Poza Tym pomoglem tylko trochę. W większości to ich zasługa
Właściciel
- Przeszkadzasz mi w bardzo ważnym eksperymencie -. patrzył na ciebie lekko rozzłoszczony -. Nie można było zapytać strażników o mnie ? Mogę cię uczyć . Ale za opłatą .
Konto usunięte
-Twoi strażnicy wyglądali na agresywnych... Ile to będzie kosztować?
Właściciel
Tysiąc złota za wszystkie środki jakie na to poświęcę, mogę nauczyć cie podstaw i tworzenia mutantów podobnych do "średnich" , reszty musisz nauczyć się sam . Każdy mutagenista potrzebuje trochę własnej inicjatywy .
Konto usunięte
-Rozumiem. - Podał mu gruby mieszek gdzie było 1000 złota.
-Możesz mi powiedzieć gdzie rosną czaszko-kwiaty?
Właściciel
- Trzeba je hodować, ludzie ścinają je bo służą do naszych mutagenistycznych celów, powiedziałbym że są nawet podstawą mutagenizmu -. przyjął sakiewkę -. Dam ci trochę nasion jak skończymy trening .
Konto usunięte
-Rozumiem. Kiedy zaczniemy trening?
Właściciel
- Jutro dzisiaj mam innego ucznia, właśnie na nią czekam .
Konto usunięte
--Niech będzie. Mógłbym gdzieś tu nocować? Jest tu jakiś pokój?
Właściciel
- Na górze, drugi pokój po lewej .- odszedł i coś mu się przypomniało -. A tak, akceptuję związki pomiędzy uczniami.. ale wizyty w jej pokoju przełóż sobie na czas kiedy skończę cie uczyć .
Konto usunięte
-Eee dobrze... - Poszedł do swojego pokoju, usiadł na łóżku i obserwował czarny miecz. Sprawdzał czy nie ma tam żadnych napisów czy Run
Właściciel
Były runy, ale wyryte, a nie wymalowane, więc żeby poznać ich kształt musiałbyś ich dotykać.. co wiązać się może ze stratą palców .
Konto usunięte
-Ech... - Poszedł się zdrzemnąć
Właściciel
Nie spałeś najlepiej, wampiry nigdy nie śpią dobrze . Zresztą był już dzień .
Konto usunięte
-Cholera... - Wstał , wyszedł z pokoju. Gdzieś w głównej sali zaczął machac mieczem w powietrze zęby potrenowac.
Właściciel
Walka Czarnym Ostrzem była dziwna.. bo wydawało się że przecina nawet powietrze..
Konto usunięte
-Dziwne.... - Nadal trenował
Konto usunięte
-Czyli nie jest źle. Popilnujesz go gdy pójdę na lekcję? - nie czekając na odpowiedź wyszła z pokoju i skierowała się powoli do maga.
Właściciel
Bob złapał rzuconego przez ciebie królika i wrócił do czytania . /
//Nie powiedziałeś jak go oddajesz ;v//
Mag stał na sali treningowej po stronie przeciwnej do twojej . Zaraz obok schodów dziewczyna wpadła na jakiegoś mężczyznę który najwyraźniej walczył z powietrzem .
Konto usunięte
// wpadła w jakim sensie?
Konto usunięte
-Przepraszam bardzo - powiedziała i lekko się odsunęła
Właściciel
Mężczyzna zastanawiał się najwyraźniej jak na niego wpadłaś . Mag machnął do ciebie ręką żebyś podeszła .