Pustkowia Dirny

Avatar Bilolus1
Właściciel
Książę w tym regionie ma tak wiele do powiedzenia co zwykły chłop, stracił kontrole nad państwem przez rebelię Magów Mutagenizmu którzy sprawili że cały region jakby zmutował a istoty które go dawniej zamieszkiwały straszliwie się pozmieniały i praktycznie zniszczyły garnizony pilnujące miasta, jedynie nieliczne wsie pełne walecznej ludności przetrwały w tym niekorzystnym środowisku tworząc grody . Chodząc po tych ziemiach można natknąć się na masy opuszczonych miast .

Zdjęcie użytkownika Bilolus1 w temacie Pustkowia Dirny

Avatar Bilolus1
Właściciel
Wraz z Julką stałeś na jednym z gigantycznych grzybów, pod wami biegał Bies. Jednak wydawał się za słaby jak na przeciwnika dla mutanta księcia .

Avatar
Konto usunięte
-Masz jakiś pomysł z tym mutantem?

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Próbuję go tu przyciągnąć, tylko mu nic nie mów że ci pomogłam -. stała jakby nigdy nic patrząc się w dal, nagle usłyszałeś potężny ryk, przed wami rozwalając drzewa pojawiła się gigantyczna dziesięciometrowa bestia, jej pazury osiągały rozmiary podobne twojemu wzrostu, na głowie miała wielki ostry róg . Zaszarżowała na biesa nabijając go na swoje ostre jak brzytwa zęby . Zginął praktycznie na miejscu rozszarpany przez monstrum -. To jest nasz nowy przyjaciel .

Avatar
Konto usunięte
-Tak... Więc idziemy do księcia?

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Taak .- Julka podniosła rękę a zwierzę gdzieś znikło.. wy zresztą też .

//Zmiana tematu//

Avatar Bilolus1
Właściciel
Wreszcie wraz z Bobem dojechałaś na miejsce, póki co jechaliście dziwnym lasem pełnym przedziwnej roślinności.. na twoich oczach jakiś kwiat zżarł małego ptaka .

Avatar Bilolus1
Właściciel
Revan zmęczony dojechał na pustkowia, rozciągała się przed tobą łąka.. pełna ostrej trawy.. prowadziła przez nią tylko jedna ścieżka.. w oddali widziałeś gigantycznego grzyba .

Avatar
Konto usunięte
Revan miał plan znaleźć jakiegos mutagenistę. Chciał sam nim zostać. A najpierw musiał znaleźć nauczyciela. Szukał jakichś jaskiń i zabudowań

Avatar Bilolus1
Właściciel
Najpierw musiał przejść przez łąkę, bo póki co widział tylko bezbrzeżną kolczastą trawę i jakiś kształt na horyzoncie .

Avatar
Konto usunięte
Więc jechał przez łąkę żeby ja opuścić

Avatar Bilolus1
Właściciel
Ciągnęła się bardzo długo.. zapadał już wieczór.. nie chciałeś zastać wieczoru w takim miejscu będąc nie ukrytym.. aż w pewnym momencie idąc natknąłeś się na mur.. obok jakiejś wielkie skały . Chodzili po nim ludzie najwyraźniej patrolując okolicę . Nie widzieli cię .

Avatar
Konto usunięte
Czy wyglądali na przyjaznych?

Avatar Bilolus1
Właściciel
Nie byli mutantami jeśli o to pytasz, nosili ze sobą długie włócznie i kusze. Prawdopodobnie jest to jedna z tych ocalałych warownych wsi o których tyle się mówi .

Avatar
Konto usunięte
Szukał wejścia do warownej wsi

Avatar Bilolus1
Właściciel
Znalazłeś, była to otoczona palami podnoszona drewniana brama, stał na niej kusznik w pół-zbroi płytowej .

- Stój ! Ktoś ty ?

Avatar
Konto usunięte
-Swój! Schronienia szukam!

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Na słowo nie ufam, skąd mam wiedzieć że nie jesteś nekromanta ? Przynieś nam coś w darze .

Avatar
Konto usunięte
-A co uznacie jako dar?

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Broń, pancerz, narzędzia .

Avatar
Konto usunięte
-A zzłoto?

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Złoto nam niepotrzebne, i tak nie przychodzą tu karawany .

//Nie wiem czy wiesz ale czymś walczyłeś zanim dostałeś czarny miecz .-. .//

Avatar
Konto usunięte
// Ano tak XD
-Mam jeden miecz. Przyda się?

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Pewno, dobra możesz wejść .- podszedł do jakiejś metalowej rury i uderzył w nią pięścią dwukrotnie , po chwili usłyszałeś jak wrota się przed tobą otwierają .

Avatar
Konto usunięte
Podszedł do jakiegoś strażnika.
-Gdzie tu znajdę nocleg?

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Daj nam miecz o którym mówiłeś .- przerwał ci -.

Avatar
Konto usunięte
-Aaa... No tak. - Podarował straznikowi elficki miecz

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Dziękuję, karczmę znajdziesz przy tej wielkiej skale, tak właściwie jest wbita w skałę więc trudno będzie przeoczyć .

Avatar
Konto usunięte
Szuka karczmy.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Znalazłeś ją, wbita w skałę była pełna gości, nawet krasnoludów którzy popijając piwo rozmawiali i siłowali się na ręce, kilka kobiet roznosiło piwo a dwójka grajków grała na lutniach . Karczmarz stał przy ladzie rozlewając ludziom piwa do kufli i sprzedając pokoje .

Avatar
Konto usunięte
Wszedł do karczmy.
-Ile za pokój?

Avatar Bilolus1
Właściciel
Po przeciśnięciu się przez tłum ludzi i krasnoludów dotarłeś wreszcie do karczmarza, ten zmierzył cię wzrokiem i stwierdził

- 50 złota -.

Avatar
Konto usunięte
Wyłożył 50 monet na blat. Udał się do pokoju i spał do 8.00

Avatar Bilolus1
Właściciel
Niestety nie jesteś zegarkiem sam w sobie więc obudziłeś się o nie do końca znanej ci godzinie.. tak w ogóle za oknem wszystko wyglądało jakbyś w ogóle nie spał .

Avatar
Konto usunięte
Poszedł do karczmarza.
-Która jest godzina?

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Nie mam pojęcia, deszcz pada już od tygodnia i cały czas ch*ja widać .

Avatar
Konto usunięte
Poszedł do pokoju i spał dalej

Avatar Bilolus1
Właściciel
Nie mogłeś zasnąć i opłaciłeś tylko dniówkę w karczmie

Avatar
Konto usunięte
Spojrzał za okno

Avatar Bilolus1
Właściciel
Życie w wiosce toczyło się, widziałeś ludzi hodujących jakieś warzywa, strażników chodzących po murach . I niebo z którego cały czas padał deszcz .

Avatar
Konto usunięte
Wyszedł z karczmy i także wyszedł z wioski ale drugim wyjściem. I szukał nadal mutagenisty. Rozglądał się za jaskiniami I zabudowaniami

Avatar Bilolus1
Właściciel
Chodzenie po Dirnie nie jest zbyt bezpieczne, po chwili trafiłeś na grupe jakichś dziwnych zmutowanych psów .

Avatar
Konto usunięte
Zauważyli go?

Avatar Bilolus1
Właściciel
Nie, ale krążyły niedaleko ciebie .

Avatar
Konto usunięte
Starał się oddalić od psów trochę się skradając. Kiedy odszedł daleko od psów zaczął dalej szukać.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Nie trafiałeś na nic, w pewnym momencie wpadłeś na biesa.. szarżował prosto na ciebie .

Avatar
Konto usunięte
Zrobił przewrót w bok. Kiedy to zrobił wbił czarny miecz w plecy biesa

Avatar Bilolus1
Właściciel
Nic z tego ci się nie udało.. bo zatrzymali go dziwni wysocy na około 1,2 m żaboludzie którzy obrzucili biesa włóczniami a ten natychmiastowo zmienił kierunek na nich. Rozniósł kilku ale reszta utłukła go ostrymi kamieniami i dziwnymi mieczami.. najwyraźniej cię nie zobaczyli .

Avatar
Konto usunięte
Oddalił się od nich po czym dalej szukał mutagenisty

Avatar Bilolus1
Właściciel
Mutageniści najwyraźniej nie hopsasali sobie po okolicy machając rękoma i krzycząc "HEJ HO HEJHO ! JA JESTE MUTAGENISTO !" . Prawdopodobnie większości z nich nie było już w okolicy, jednak po długim czasie poszukiwań trafiłeś na jakąś jaskinię .

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku