Konto usunięte
-Chciałbym o coś jeszcze spytać. Czy kilka z tych mutantów mógłbym ożywić i zabrać że soba? Chcę robić nad nimi badania. Nie będę się nimi posługiwać do zła. Tylko w celach naukowych.
Właściciel
Spojrzał na ciebie z pogardą
- Nienawidzę jakiegokolwiek użytku z mutantów.. ale możesz bylebyś je szybko stąd zabrał . Moi ludzie natychmiast by je zabili .
Konto usunięte
Wskrzesil ich tyle ile mógł. Ruszył na koniec miasta tam gdzie zostawił konia. Razem z mutantami powoli jechał do folwarku. Na tyle powoli żeby mutanty nadążały
Właściciel
Ruszyłeś a żaboludzie których spotykałeś po drodze do bramy patrzyli na ciebie nieufnie . Gdy wyszedłeś z Dirny zostało wrócić tylko do swojego domu i ci się to udało .
//Zmiana tematu, zacznij//
Przejeżdżał zatem główną ulicą nie wiedząc co ze sobą zrobić i oddając się w pełni losowi.
Właściciel
Jadąc ulicą dostrzegałeś już bramę.. i kolejne miasto przez które będziesz musiał przejechać .
Gdy podjechałeś do bramy usłyszałeś jakiś hałas i ryk a drogę zablokowały ci cztery gigantyczne istoty . Znałeś je, już z twojej nauki . Paladyni musieli wiedzieć coś o tych bestiach . Jeśli same istoty działające ze sobą wzbudziłyby zdziwienie to jeszcze większe spowodowałoby to że biesy miały uzdy.. a trzymały je niewielkie istoty podobne do żab .
Usłyszałeś głos jednej z nich
- Kim jesteś ?!- ton był skrzeczliwy -.
-Paladynem jestem, staram się dotrzeć do Starogrodu gdzie będę musiał powiadomić siły zachodnie o nadchodzących sprawach, powiedzcie mi lepiej po czyjej jesteście stronie... Żaboludzie?
Właściciel
- A tak, Starogród . Wysłaliśmy tam wojsko, potrzebujesz pomocy w znalezieniu wyjścia z Dirny ?
-Dokładnie, kolego. Chcę przeto jeszcze wziąć udział w tej wojnie.
Właściciel
- Odsuńcie się !- wykrzyknął na resztę, a biesy rozeszły się na boki -. Proszę za mną .
Wielka bestia ruszyła z zadziwiającą prędkością a reszta za nią .
-No to jedźmy.- Rzekł do siebie, po czym galopem czy cwałem ruszył za biesami.
Właściciel
Żaboludzie obierali dziwne drogi ale widocznie znali się na terenie i po dłuższej chwili zobaczyłeś śnieg.. a dalej jadąc górami sam Starogród przy którym niczym ocean kolorów po horyzont rozpościerały się wojska .
//Kontynuujesz w Starogrodzie, w górach za armią//