Pustkowia Dirny

Avatar
Konto usunięte
// Chodziło mi bardziej o jaskinie. Bo tam mogą być mutagenisci a nie to co napisałeś dużymi literami...:v
-Hm... - Wszedł do jaskini skradajac się i co chwile rozglądajac się za siebie

Avatar Bilolus1
Właściciel
Były tam spore drzwi, z palącymi się pochodniami .

Avatar
Konto usunięte
Zapukał

Avatar Bilolus1
Właściciel
Nic ci nie odpowiedziało .

Avatar
Konto usunięte
Sprawdził czy drzwi były zamknięte

Avatar Bilolus1
Właściciel
Były otwarte, nawet bardzo delikatnie uchylone .

Avatar
Konto usunięte
-Podejrzane... - Wszedl i Rozejrzał się

Avatar Bilolus1
Właściciel
Nie zdążył wejść, ścianę przed nim rozwaliło coś co podobne było do niedźwiedzia na sterydach, (cały pysk miał umazany we krwi - najwyraźniej mutagenista już tu nie mieszka) . Swoją szarżą przewrócił cię a kolejny cios rzucił tobą o ścianę .

Avatar
Konto usunięte
-Szlag... - Wstał, podbiegl do niedźwiedzia , gdy ten chciał zadać kolejny cios Revan wykonał przewrót w bok i wbił czarny miecz w plecy niedźwiedzia

Avatar Bilolus1
Właściciel
Problem leżał w tym że gdy niedźwiedź zadawał cios stawał na tylnych łapach, nie sięgałeś jego pleców. Jednak udało ci się zadać cios wbijając mu miecz w bok, wszedł gładko jak w masło .

Avatar
Konto usunięte
Wyjął miecz z jego boku po czym przeciął ranę żeby ja jeszcze powiększyć

Avatar Bilolus1
Właściciel
Wylała się na ciebie jego krew.. była niebieska . Teraz dostał ku*wicy i zaczął machać łapskami, jeden cios trafił cię a pazury przejechały ci po brzuchu, lekko cię to zraniło .

Avatar
Konto usunięte
-Cholerna bestia...- Zrobił przewrót w lewo żeby tym razem wbić mu miecz w drugi bok.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Udało ci się to, ale niedźwiedź zaraz po trafieniu odskoczył i nie zdążyłeś zadać tak rozległej rany jak ostatnio teraz spróbował cię staranować, ale gdy zaczął szarżować jeden bok zabolał go tak mocno że stracił orientacje i przywalił w ścianę na lewo od ciebie .

Avatar
Konto usunięte
Zamachnął się mieczem na jego tył

Avatar Bilolus1
Właściciel
Krew znów się polała, próbował się podnieść .

Avatar
Konto usunięte
Wbił mu miecz w szyję.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Teraz raczej na pewno padł, usłyszałeś tylko harczenie .

Avatar
Konto usunięte
Dla pewności jeszcze przeciął mu te szyje. Zabrał się za przeszukanie jaskini

Avatar Bilolus1
Właściciel
Sprzęt i książki płonęły w środku, ciało mutagenisty było rozrzucone po całym laboratorium a żadna mikstura nie przetrwała .

Avatar
Konto usunięte
-Eh... - Wyszedł z jaskini i ruszył na poszukiwanie jaskiń lub zabudowań

Avatar Bilolus1
Właściciel
Daleko na horyzoncie zobaczyłeś jakby miasto..

Avatar
Konto usunięte
-Miasto? - Poszedł w jego kierunku

Avatar Bilolus1
Właściciel
Brama była otwarta, nie widziałeś nikogo w zasięgu wzroku, jednak zobaczyłeś coś przez ułamek sekundy.. w ratuszu miasta jakby mignęło światło .

Avatar
Konto usunięte
-Hm...? - Wszedl przez bramę i Rozejrzał się

Avatar Bilolus1
Właściciel
Po mieście krążyło kilku wychudzonych nieumarłych . Jeden nawet był przy bramie ale na twój widok uciekł...

Avatar
Konto usunięte
-Jak znajdziemy maga krwi w tym miejscu? - spytała Boba zaraz po wjechaniu na pustkowia

Avatar
Konto usunięte
Chodził sobie po mieście

Avatar Bilolus1
Właściciel
Widziałeś jak silniejsi nieumarli zabijali słabszych, jak jakiś wielki mutant z małą bandą pomocników masakruje oddział żaboludzi.. ogólnie całkiem sporo się działo . Ale z ratusza nadal nic .

Gość od pizzy

- Opuszczone miasta, lubią się tam osiedlać . No i jaskinie .

Avatar
Konto usunięte
Starał się przekraść do ratusza

Avatar Bilolus1
Właściciel
Przed drzwiami ratusza stała dwójka mutantów, byli wysocy na dwa metry i mieli na sobie ciężkie zbroje płytowe . Gdy jakiś słabszy mutant się zbliżał zabijali go lub przepuszczali zależnie co powiedział . Po drugiej stronie rynku widziałeś jak zombie walczą z żaboludami, póki co żaboludzie wygrywali ale zmienić to może potężny mutant który się do nich zbliżał .

Avatar
Konto usunięte
Rozglądał się za jakimś słabszym mutantem oddzielonym od grupy

Avatar
Konto usunięte
-Czy jest znane położenie takowych miast?

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Znam położenie jednego miasta, byłem tu kiedyś przed buntem mutagenistów, możliwe że tam znajdziemy maga krwi .

Avatar Bilolus1
Właściciel
Jeden mutant szwendał się po placu, miał urwaną rękę i wyglądał na wychudzonego .

Avatar
Konto usunięte
-Wolałabym dotrzeć tam jak najszybciej. Możesz mnie tam zaprowadzić?

Avatar
Konto usunięte
Zaszedl go od tylu i przystawil miecz do szyi.
-Mów jak dostać się do tego ratusza...

Avatar Bilolus1
Właściciel
Bupr

- Niee Karik nic nie wiedzieć !- odpowiedział skrzekliwym głosem -. Rycerze ! Silne pilnujom drzwi ! Karik nie widział jak się tam dostać !

Gość od Pizzy

- Zatem ruszajmy .- wasze nowe wierzchowce wręcz zadziwiały prędkością, szybko wybiegliście z lasu docierając na polanę którą także szybko przebyliście . Na horyzoncie zamajaczyło miasto a po czasie nie dłuższym od dziesięciu minut byliście przy bramie, na ulicy zauważyć mogliście walkę pomiędzy jakimiś niewysokimi żaboludźmi a nieumarłymi mutantami, walkę wygrywali żaboludzie ale drogą zbliżał się wielki i gruby mutant o odnóżach pająka który mógł zmienić losy mini-bitwy -.

Avatar
Konto usunięte
-Kto może wiedzieć?

Avatar
Konto usunięte
-Czy powinniśmy coś zrobić z tą bitwą? Mogą nam zaszkodzić?

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Karik nie wie.. karik tylko mały mutant... duże mutanty króle dzielnic ! Oni wiedzieć ! Oo tak ! Oni wszystko wiedzieć!

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Wolałbym pomóc żaboludziom niż mutantom, ale stawiam że jeśli to ci drudzy wygrają będą nam przeszkadzać -. stwierdził Bob patrząc na ciebie -. Ale to ty tu dowodzisz .

Avatar
Konto usunięte
-Czy one są agresywne jak się do nich zbliży? Czy da się z nimi pogadać?

Avatar
Konto usunięte
-Nienawidzę takich wyborów. Pomoc mutantom wydaje się dla mnie lepszym wyjściem

Avatar Bilolus1
Właściciel
Bupr .

- Króle dzielnic som róóżne ! Jest Matik ! On jesst podstęępny ! On chowa sekrety i zarządzać małe mutanty, on możeć mówić . Jest jeszcze Lawir i Zygerik ! Lawir rządzić duże mutanty ! Ja bać się lawir i nie wiedzieć gdzie on jest, on groźny . Zygerik zajmować sie średnie mutanty, on mieć siedziba na północy i być dosyć łaskawy . Zygerik może być że coś powie !

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Nie wiemy czy są przyjaźnie nastawione, ci żaboludzie wydają się mieć jakąś hierarchię -. wskazał ci palcem na jednego z nich, miał na głowie czaszkę mutanta pomalowaną na niebiesko, mówił coś do innych żaboludzi a ci najwyraźniej go słuchali -.

Avatar
Konto usunięte
-Dziękuję. - Puścił go wolno i udał się na północ miasta.

Avatar
Konto usunięte
Zastanawiała się chwilę
-Jeśli mutanty nas zabiją, to twoja wina. Pomóżmy tym żaboludziom. Zostań tu Ghorkhann - pogłaskała królika.
Zeszła z jaszczura i wyciągnęła tarczę oraz trójząb.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Bupr

Na północy spotkałeś pełno całkiem sporych mutantów, większość była o wiele lepiej zbudowana od ciebie i miała jakąś kończynę przemutowaną w broń, jednak przepuszczali cię . Po dłuższym marszu dotarłeś do budynku przed którym stał tron z kości a na nim siedział.. Zdjęcie użytkownika Bilolus1 w temacie Pustkowia Dirny

Miał broń i zapewne potrafił się nią posługiwać, był nieco wyższy od innych mutantów .

Avatar
Konto usunięte
Uklonil się lekko
-Czy trafiłem na Zygerika?

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku