Karaz-a-Krodin

Avatar Bilolus1
Właściciel
Niektóre przychodziły do ciebie zainteresowane . Inne się płoszyły .

Avatar
Konto usunięte
//Aż mi się przypomniało jak ganiałem kury na farmie.//
Zaczął znosić je do wozu przykrywają płachtą.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Zniosłeś ich w końcu liczbę za jaką zapłaciłeś, większość z nich gubiła się pod płachtą i tam spokojnie siedziała . Teraz tylko kogut .

Avatar
Konto usunięte
Strzelił palcami i powoli zaczął iść w stronę koguta.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Ten zaczął iść w twoją stronę, mierzyliście się wzrokiem i on uderzył pierwszy dziobiąc cię po bucie, sam sobie tylko krzywdę robił bo ty nic nie czułeś .

Avatar
Konto usunięte
Założył hełm by ten nie zadziobał mu twarzy i spróbował go złapać tak aby go nie skrzywdzić, ale by nie uciekł.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Trzymałeś go pod pachą a ten atakował twój napierśnik, po chwili doniosłeś go i schowałeś pod płachtą wozu .

Avatar
Konto usunięte
Wsiadł na wóz i odjechał kierując się do fortu.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Dotarłeś do niego po kilku godzinach, słońce chyliło się ku zachodowi .

//Zmiana tematu//

Avatar Kuba1001
Moderator
Aren i Śmierć teleportowali się do sali tronowej.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Strażnicy drgnęli zdziwieni a Król Krasnoludów na tronie podskoczył ze zdziwienia .

- Kim jesteście.. ?

Avatar Kuba1001
Moderator
- Aren Giovanni. Książę Wampirów. A to mój doradca - Śmierć. Mam ofertę dla Ciebie i całego Twojego państwa.

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Książę Wamipr..- spojrzał na ciebie bezkresnie zdziwiony, jednak po chwili się otrząsnął -. Zdradź zatem swą ofertę .

Avatar Kuba1001
Moderator
- Nadciąga wojna. A może ominąć wasze tereny. Nie dość, że je ominąć to powiększyć. Czy nie chciałbyś więcej miejsca dla swoich poddanych? Więcej terenów? Więcej bogactwa? - zapytał kładąc nacisk na ostatnie słowo.

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Możliwe że chciałbym, ale zdradź swą ofertę .

Avatar Kuba1001
Moderator
- Ty pozwolisz przejść moim wojskom przez Twoje tereny jak gdyby nigdy nic. Poza tym nie zaatakujesz nas i nie wmieszasz się w dalsze działania zbrojne. Ja dam Ci część terenów obfitujących w największe góry z największymi bogactwami. Do tego inne, zwykłe tereny.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Spojrzał na ciebie z pewną nieufnością, ale i z błyskiem w oku .

- Chcę całe ziemie Dobrowieckie . A przejść dam ci po zamarzniętych brzegach, żeby twoi nieumarli nie straszyli mi ludu .

Avatar Kuba1001
Moderator
- Zamarznięte brzegi? No cóż... Umowa stoi. Jestem osobą dotrzymującą słowa więc oczekują tego od Ciebie mości Krasnoludzie.

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Liczę że nie zaatakujesz mnie z flanki, możesz przejść przez tą krę, wszystkie wojska się usuną .

Avatar Kuba1001
Moderator
- Jeśli droga będzie pewna nasza umowa wejdzie w życie. Jeśli nie... Chyba wiesz. Jeśli to wszystko to odchodzę.

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Tak.. to wszystko .

Avatar Kuba1001
Moderator
Kiwnął głową i teleportował się do pałacu wraz z Śmiercią.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Udało ci się, pojawiłeś się w pałacu bez problemów .

//Zmiana tematu, zacznij//

Avatar
Konto usunięte
Kierował się w stronę karczmy.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Była jedna "U górskich szczytów" bardzo popularna i z dobrym piwem, to tam zazwyczaj spotykała się klasa średnia i oficerowie z miasta .

//Ostatni odpis, idę spać//

Avatar
Konto usunięte
//Branoc.//
Wszedł tam i rozejrzał się po wnętrzu.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Wnętrze było niesamowicie przytulne, na środku wielki rożen z kilkoma świniakami opiekającymi się jednocześnie, wokół niego i przy ścianach stały przepełnione krasnoludami stoły . Ledwie dostrzegłeś karczmarza który za małym szynkwasem obsługiwał kilku krasnali na raz .

Avatar
Konto usunięte
Podszedł do niego i czekał aż krasnale skończą zamawiać.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Po jakichś pięciu minutach nie mogłeś nadal się doczekać bo cały czas się ktoś dociskał .

Avatar
Konto usunięte
-Nosz ku*wen, zamówić nie można?
Podenerwowany wyszedł i począł szukać mniej zaludnionej oberży.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Było jeszcze tylko kilka karczm, jedna prawie pusta druga była bardzo mała i zimna tylko trzecia wyglądała na normalną, jednak gdy wszedłeś do środka zobaczyłeś że nikogo w niej nie ma .

Avatar
Konto usunięte
Rozejrzał się po wnętrzu.
-Halo?
Zajrzał nawet pod blat.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Na górze słyszałeś jakiś hałas, jakby coś przejechało pazurami po ścianach..

Avatar
Konto usunięte
Skierował się schodami w górę z tarczą w ręce.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Gdy tylko wszedłeś na górę zobaczyłeś jak jedne drzwi z impetem się zamykają..

Avatar
Konto usunięte
Podszedł powoli do drzwi i je uchylił.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Zobaczyłeś długi ślad z krwi, który prowadził wgłąb pomieszczenia.. te wyglądało na całkiem ładny pokoik . Było tu dość przytulnie i miło .

Avatar
Konto usunięte
Złapał na rękojeść młota i otworzył drzwi osłaniając się tarczą, po czym spojrzał zza tarczy czy jest ktoś w środku.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Słyszałeś jakieś mlaskanie w rogu pokoju którego nie widziałeś, było to kilka metrów przed tobą, za ścianką .

Avatar
Konto usunięte
Wyciągnął powoli młot i skierował półkolem do ścianki, aby kiedy przez nią wyjrzy nie być tuż przy niej, lecz mieć lekki odstęp.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Za ścianką coś siedziało, nie widziałeś co to było ale wyglądało na sporego psa, z jego łapy ciekła krew .

Avatar
Konto usunięte
-Oj!
Krzyknął chowając się za tarczą i szykując młot.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Bestia gdzieś skoczyła słyszałeś jak szybko przebiegła po pomieszczeniu, jednak tarcza zasłaniała ci widok.

Avatar
Konto usunięte
Wychylił prawe oko zza tarczy w stronę dźwięku.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Siedziała zawieszona pomiędzy sufitem a ścianą w rogu pomieszczenia, przypominała dziwnego, bardzo zmutowanego człowieka z wielkim garbem, był łysy a jego zęby były niczym małe sztylety, z pyska ciekła mu piana . Wpatrywał się w ciebie .

Avatar
Konto usunięte
-Some kurdebele diaboły w tym świecie.
Westchnął i zaczął iść w stronę przeciwnika.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Wbiegł na sufit, uciekał w stronę okna .

Avatar
Konto usunięte
Upuścił młot, a tarczę puścił i wyciągnął Arkebuza, wycelował i strzelił.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Pocisk przeszył jedną z nóg potwora strącając go z sufitu, spadł na podłogę jednak mimo tego szybko się podniósł i był gotowy do obrony .

Avatar
Konto usunięte
Upuścił Arkebuza i wyciągnął kuszę, teraz celował w udo by uniemożliwić chodzenie.Wystrzelił.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku