Karaz-a-Krodin

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Tak właściwie to mam zamiar jeszcze dzisiaj ruszyć na Nieumarłych . Wszystkie wojska zgromadziły się już w dolinie, trzysta tysięcy krasnoludów.. będą o mnie pamiętać cholera..oj będą .

Avatar Bilolus1
Właściciel
//Japie**ole napisałem na orków ;v. Tego nie było//

Avatar FD_God
//No to wtopa :v//
-Królu, a co jeśli się wam nie powiedzie? Może lepiej dla bezpieczeństwa zabrać ze sobą jeszcze wojska zachodnie oraz powołać orków do współpracy?

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Z tego co mi wiadomo zachód jest już gotowy, a ja przemieszczam się tylko na swoje pozycje . Dodatkowo z tego co mi wiadomo Hekojovia trzyma prawie połowę swojego wojska w ziemiach Dobrowieckich więc zanim uderzę wolę poczekać aż nieumarli trochę zniszczą i trochę przejmą .

Avatar FD_God
-Czyli co mam robić, szykować się jedynie do nadchodzącej wojny czy zbierać żołnierzy gotowych do walki w Dorfbergu i przyjść z nimi tutaj?

Avatar Bilolus1
Właściciel
- To już twoja wola Paladynie, jednak rzeczy jakie teraz nastąpią daj załatwić władcom tego świata . Nie wiem czy starczy ci czasu na dotarcie do Dorfbergu.. chociaż . Mam pewien pomysł, dość ryzykowny ale możliwy .

Avatar FD_God
-Zatem cóż to za pomysł, Królu? Warto też wysłać jakąś informację orkom na wschodzie, chyba że sami dowiedzą się kiedy nadejdzie czas.

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Orkowie.. no cóż ruszyli zaraz za tobą nie czekając na żadne wiadomości . A jeśli chodzi o mój plan.. pozwól za mną .- król ruszył w stronę jakiegoś pomieszczenia -.

Avatar FD_God
-Oczywiście.- Ruszył za krasnoludem zastanawiając się czym miałby tak szybko dotrzeć do Dorfbergu i z powrotem.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Gdy przeszedłeś przez drzwi trafiłeś do niewielkiego pomieszczenia z którego jedyną dalszą drogą były spiralne schody w górę . Gdy weszliście na sam szczyt trafiłeś na ogromną wieżę bez dachu czy nawet zabezpieczeń po bokach . Gdy przeszedłeś wzrokiem po wieży zobaczyłeś dziwną maszynę wykonaną z drewna nad nią i obok niej rozpościerały się cztery wielkie skrzydła . Pod górnym skrzydłem, na środku były dwa siedziska jedno z przodu drugie z tyłu, za drugim siedziskiem była jakaś dziwna maszyneria której funkcji nie potrafiłeś określić .

- To pomoże ci dotrzeć do Dorfbergu.. chyba . Ostatnia próba doprowadziła nas do Tabekut a Dorfberg jest trochę dalej na zachód więc możliwe że tak od razu nie trafisz na miejsce . Dodatkowo będzie to lot w jedną stronę, zapas paliwa jaki może to przewozić nie pozwala na długie loty.. bywa że maszyna jest też dość zawodna, ale mamy pewne środki zabezpieczające gdyby coś się stało .

Avatar FD_God
-Mam nadzieję, że ktoś poza mną będzie tym kierował, tak?- Spojrzał na Króla, po czym wrócił wzrokiem na maszynę latającą. Powiadomię armie zachodu o tym, że jesteście po ich stronie i tylko czekacie na to aż nieumarli zapuszczą się w teren by ich odciąć i wspólnymi siłami pokonać.

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Tak, tak mamy specjalistę od tego . Poprowadził już pięć udanych lotów, powinien gdzieś tu..o tam jest !- wskazał ci na nogę która sugerowała że ktoś kucał za samolotem -. Gubor !

- Tak panie ?

- Zawieziesz tego człowieka pod Dorfberg .

- Ale..nigdy tam nie doleciałem.. przecież pan wie..

- To się teraz postaraj ! To ważne !

- Tak jest !- odkrzyknął niepewnie -.

- No to ja was tu zostawiam -. król na ciebie spojrzał i ruszył w stronę schodów -.

Avatar FD_God
Podszedł zatem do Gubora i od razu zaczął mówić.
-Mam nadzieję, że chociaż bezpiecznie wylądujemy, jakby był jakiś problem to spróbuję go naprawić swoimi mocami.

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Jeśli będzie jakiś problem to proszę natychmiast założyć to .- wskazał ci ręką na jakąś torbę -. I wyskakując z samolotu otworzyć ją przy okazji modląc się do bogów . A jeśli o lot chodzi to.. może się uda . Wezmę więcej paliwa i będziemy wolniej lecieć .

Stwierdził krasnolud dokręcając coś do samolotu .

Avatar FD_God
-Widzę, że czeka nas ciekawa podróż.- Zaśmiał się nieco przerażony, po czym zdjął plecak, który niegdyś nosił i założył torbę, w której pewnie znajdował się prymitywny spadochron. Miejmy zatem nadzieję, że nam obu uda się dolecieć chociaż w pobliże celu w jednym kawałku.- Zasiadł więc na siedzisko pasażera do maszyny i ciężej odetchnął w myślach zmawiając już modlitwy.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Krasnolud wskoczył do samolotu kładąc obok ciebie jakąś manierkę .

- Na uspokojenie .- i gdy już miałeś po nią sięgnąć ruszyliście.. gdy zaczęliście spadać z wieży serce podskoczyło ci do gardła..spadaliście, spadaliście aż nagle lot się wyprostował i poszybowaliście nad miastem i dalej .

Avatar FD_God
-Mam co do tego wszystkiego złe przeczucia...- Postarał się złapać czegoś, przecież musiały być tutaj jakieś pasy czy drążki, nie?

Avatar Bilolus1
Właściciel
Znalazł jedynie drążki, pod wami rozciągał się przepiękny widok na góry, nawet gdzieś w oddali dostrzegłeś olbrzyma który ze swymi ze swoimi złotymi ozdobami niemalże was oślepiał odbijając słońce .

- I jak się panu podoba ?!- usłyszałeś krzyk krasnoluda -.

Avatar FD_God
-Póki co jest dobry widok, gorzej jak znowu zaczniemy spadać!- Odpowiedział krasnoludowi.

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Nie no ! Tak to się zawsze startuje !- odkrzyknął -.

//Dobra robię wam po ostatnim odpisie i idę trochę pograć .//

Avatar FD_God
-Miejmy nadzieję, że kiedyś to zmienicie!- Odetchnął ciężej i czekał aż lot będzie chylił się ku końcowi.

Avatar
Konto usunięte
//Mam zaczynać tu? Bo napisałeś "Karaz-a-Karak" a tego znaleźć nie mogę. :V//

Avatar Bilolus1
Właściciel
//jebło mi się :V ta tu

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku