Karaz-a-Krodin

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Mój układ nie pozwala mi mieć bezpośredniego udziału w życzeniach księcia .

Avatar
Konto usunięte
-Twój problem. Naprawdę próbowałem. Nie nadaję się do kradzieży koron. A teraz, gdy powiekszyli straże to wogóle nie mam planu

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Chciałbyś zwiedzić pokój królewski ?

Avatar
Konto usunięte
-Nie dzięki. Byłem już tam.

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Powiedz że tak bo będziesz umierał długo i boleśnie .- spojrzała na ciebie, jej oczy wręcz płonęły z gniewu, dziwił jednak spokojny ton .

Avatar
Konto usunięte
Trochę zaczął się jej bać. Wiedział że ma doczynienia z jakimś potężnym stworzeniem
-N-Nie. Nie chcę

Avatar Bilolus1
Właściciel
Wstała

- ZGÓDŹ SIĘ .- jakaś tajemnicza siła zaczynała cię podnosić nad ziemię, nie mogłeś nic zrobić -.

Avatar
Konto usunięte
-Z-Zgadzam się... - Skłamał. Nie miał zamiaru tego robić

Avatar Bilolus1
Właściciel
Teraz bez prośby o zamknięcie oczu agresywnie teleportowała cię do pokoju króla, moc z jaką to zrobiła rzuciła tobą o regał przebijając cię na drugą stronę . Byłeś teraz w korytarzu o którym mówiła .

Avatar
Konto usunięte
Szukał po tunelach korony

Avatar Bilolus1
Właściciel
Po jakimś czasie trafiłeś do sporego pomieszczenia pełnego posągów krasnoludzkich władców.. stał tu posąg nawet tego którego zabiłeś wczoraj . Każdy posąg bardzo dokładnie odwzorowywał władcę.. no może poza wzrostem bo te tutaj osiągały po trzy metry . Po przeciwległej od wejścia stronie sali stał piedestał na którym leżał pięknie przyozdobiony diadem, nie był jednak złoty był ciemno-zielony .

Avatar
Konto usunięte
-Nareszcie... - Złapał w ręce diadem

Avatar Bilolus1
Właściciel
Gdy go podniosłeś usłyszałeś jakby coś pękało.. za tobą .

Avatar
Konto usunięte
Odwrócił się żeby spojrzeć co się dzieje

Avatar Bilolus1
Właściciel
Posągi pękając zeskakiwały ze swoich piedestałów, po ustawieniu zgrabnego szeregu każdy król zabierał swoją broń . Wzrok mieli skierowany na ciebie .

Avatar
Konto usunięte
-Ups... -Zaczął biec w stronę wyjścia

Avatar Bilolus1
Właściciel
Skacząc pomiędzy gigantycznymi toporami, mieczami, berdyszami i całą kupą innych broni w końcu dobiegłeś do regału . Kamienne figury wydawały się lekko złe gdy wychodziłeś bo rzucały w ciebie swoim sprzętem.

Avatar
Konto usunięte
Gdy wyszedł do pokoju króla, starał się odlecieć jako nietoperz przez okno

Avatar Bilolus1
Właściciel
Wyleciałeś, ale od razu na dachu zmieniłeś się w człowieka, nie z wyczerpania, ale dlatego że słońce świeciło i nie pozwalało ci się przemienić . Po krótkiej chwili krążenia na dachu znalazłeś łagodne zejście które zaprowadzić cię mogło do samego miasta .

Avatar
Konto usunięte
Użył zejścia

Avatar Bilolus1
Właściciel
Po jakimś dziesięciominutowym męczeniu się w powolne schodzenie na dół zeskoczyłeś . A tuż przed tobą pojawiła się Julka .

- Masz ją ?

Avatar
Konto usunięte
-Nie ma jej. Spotkałem tylko groźne posągi.

Avatar
Konto usunięte
-Nie tym razem. Nie zajrzysz mi do głowy. - Rozglądał się za jakąś studnia

Avatar Bilolus1
Właściciel
Była kilkanaście metrów od was, kręciły się przy niej dwie krasnoludki .

Avatar
Konto usunięte
Zaczął się do niej cofać.
-Masz jakiś pomysł? Kiedy tam wszedłem zaatakowały mnie posągi królów...

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Masz tam iść i zdobyć tą zasraną koronę..- powiedziała idąc za tobą -.

Avatar
Konto usunięte
Gdy był już wystarczająco blisko studni od tylu zrzucił koronę do studni

Avatar Bilolus1
Właściciel
Dziewczyna zatrzymała czas gdy tylko podniosłeś rękę, powoli zbliżyła się do korony i wzięła ją z twojej ręki kręcąc nią jak zabawką .

- Ładnie to tak kłamać wampirku ? .- nie wiesz jak tego nie zauważyłeś ale wyglądała teraz jakby miała conajmniej 15 lat -. Teraz ja ci ją oddam a ty grzecznie przekażesz ją księciu .

Poczułeś że możesz ruszać głową, ale reszta ciała nadal odmawiała ci posłuszeństwa .

Avatar
Konto usunięte
-Bo co? Zabijesz mnie?

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Wiesz że w ciele spoczywa dusza tak ? Mi zabicie nie wystarczy, dopadnę twoją duszę . Będziesz cierpiał męczarnie aż gwiazdy zgasną .

Avatar
Konto usunięte
Nie pomyślał o tym. Teraz naprawdę się bal.
-Nie, nie. Nie będzie takiej potrzeby... N-naprawdę. - Rzekł do Julki. Słychać było że jest przerażony w jego głosie

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Od razu lepiej, zamknij oczka -. uśmiechnęła się do ciebie -.

Avatar
Konto usunięte
Zrobił to co kazała

Avatar Bilolus1
Właściciel
Zdążyłeś się już przyzwyczaić do uczucia towarzyszącego teleportacji .

Avatar Bilolus1
Właściciel
Bob zachowywał się wybitnie cicho, obserwował miasto widocznie zachwycony . Miał ubrany swój płaszcz . Nic nie wiecie o nastawieniu krasnoludów do Mutagenistów . Przed bramą zatrzymał was strażnik, przyjechaliście w południe ale brama była dziwnie zamknięta .

Avatar
Konto usunięte
Rzuciła Bobowi 200 złotych monet.
-Poszukaj księgarni. Kup sobie ile książek chcesz, ale spróbuj nie wydać wszystkiego. Ja pójdę sprzedać rzeczy krasnoluda i miecz. Spotkajmy się przy bramie, bo to jedyne znane nam tu dobrze miejsce.
Wyruszyła więc na poszukiwanie sklepu

Avatar
Konto usunięte
Bilolus1 pisze:
ale brama była dziwnie zamknięta .

Avatar Bilolus1
Właściciel
Przeczytałeś post wyżej ;-; ?

Avatar
Konto usunięte
//Przepraszam. Nie bijcie. Źle coś przeczytałem ;-;
Spojrzała na strażnika.
-Co się stało? Czyżby tu też trzeba zrobić test na obecność magii chaosu?

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Nie, król nie żyje .- powiedział z żalem w głosie -. Przepuszczamy tylko tych których stać na opłatę za wejście, nowy król ogłosił to prawo wczoraj, sto złotych monet za przejście .

Avatar
Konto usunięte
Zapłaciła mu pieniądze.
-To prawo nie ma według mnie sensu. Możecie nas teraz przepuścić?

Avatar
Konto usunięte
// Jak miło utrudniać rozgrywkę... XD

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Podatki na wojne -. strażnik pchnął jakąś część bramy która utworzyła małe drzwi -. Proszę bardzo .

Avatar
Konto usunięte
Wjechała do miasta i..
Gosc_Od_Pizzy pisze:
Rzuciła Bobowi 200 złotych monet.
-Poszukaj księgarni. Kup sobie ile książek chcesz, ale spróbuj nie wydać wszystkiego. Ja pójdę sprzedać rzeczy krasnoluda i miecz. Spotkajmy się przy bramie, bo to jedyne znane nam tu dobrze miejsce.
Wyruszyła więc na poszukiwanie sklepu

Avatar Bilolus1
Właściciel
Bob gdzieś znikł radośnie maszerując w stronę księgarni którą zobaczył tuż przy bramie, po dłuższym włóczeniu się po ulicach . Spotkaniu kilku wozów krasnoludzkich, ze dwóch uwagach od męskiej części mieszkańców którzy patrzyli na twój tył dziewczyna dotarła do płanterza który przy ladzie czyścił jakąś kolczugę .

Avatar
Konto usunięte
Podeszła do niego
-Przepraszam, że przeszkadzam. Czy mogłabym tu sprzedać zbroję i broń? Zajmuje miejsce, a pewnie jest coś warte

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Jasne, pokaż tego pancerza .- odpowiedział wkładając kolczugę do jakiegoś płynu -.

Avatar
Konto usunięte
Podała mu zbroję krasnoluda i przygotowała już miecz i kuszę.
-Zbroja należała do mego towarzysza. Zdobył nową i kazał mi sprzedać tę tutaj - wymyśliła kłamstwo, by nie pytał czemu ma zbroję krasnoluda

Avatar Bilolus1
Właściciel
- No, twój towarzysz musiał sporo czasu temu w wojsku być . Dwadzieścia lat temu takie armia nosiła -. obejrzał ją dokładnie, nie zauważył wgniecenia które Bob zrobił jednym ze swoich ciosów -. Za komplet dam 2000 tysiące złota .

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku