Dziewczyna zatrzymała się przed salą rady. Nie wiedziała zbytnio czy wejść tam samemu czy poczekać aż ją zawołają. W końcu postanowiła zaczekać. Odetchnęła głęboko miętoląc w prawym ręku kawałek swojego "bandarzu" który miała na lewej ręce.
Shmi:
-Aha.
Kasen:
Nagle przed tobą pojawiła się zakapturzona postać ale po sekundzie zniknęła.
Lando:
Droid odszedł gdzieś w kąt.
Rey:
Drzwi sali się otworzyły.
Dziewczyna lekko zaniemówiła. Pokiwała potakująco głową uspokojona.
- Rozumiem. To będzie dla mnie zaszczyt- powiedziała - Jednak czy można mieć dwóch padawanów? Mistrz Kenobi przecierz szkoli już Anakina Skywalkera - oznajmiła zdziwiona. Z tego co słyszała Rada nie pozwalała na posiadanie dwóch uczniów. Nawet Qui-Gon nie mógł szkolić równolegle Anakina i Obi-Wana.
Rey:
-Skywalker sam uczennice ma, Obi Wan nie szkoli go już.
Lando:
Kilku klonów przyglądało się myśliwcowi.
Kasen:
Medytujesz, medytujesz, medytujesz....
Shmi:
-Moja nie wiedzieć.
Lando przypatrywał się w milczeniu.
Kasen Mocą zaczął rozkładać i składać miecz.
Shmi
-Chodzi o niechęć Gungan do kolonistów. Uważali ich za najeźdźców.
Lando:
Kilka innych klonów malowało na boku kanonierki Rancorna zjadającego Dooku.
Kasen:
Złożyłeś, tyle że wszystko odwrotnie.
Shmi:
-Nie dziwie się.
Rey:
Ze swojego miejsca wstał mistrz Kenobi.
-Chodź moja nowa uczennico.
Lando:
-Czekaj, może niech rankorna ujeżdża Jedi, a pod stopami Rancorna Nut Gunray i Wat Tambor.
-Dobry pomysł.
Kasen:
Udaje ci się.
Shmi:
-Młodziki wyrecytowały lekcje.
Lando
-Dobry pomysł. Mi wystarczą moje moje znakowania.-popatrzył się na rękę-Nic nie będzie takie samo.
Kasen
Trenuje Moc. Stara się uspokoić.
Shmi
-A no właśnie, praca domowa...
Rey:
-Na czym skończył szkolenie twój mistrz?
Lando:
-Jeszcze trochę a "dzieło" będzie skończone... I już.
Kasen:
Jesteś spokojny.
Shmi:
Jeden z młodzików podchodzi.
-To nie tej pracy domowej szukasz.
Shmi
-Dla mnie Rancory są jak milusie kociaki. Jeśli myślisz, że mnie tym przekonasz, to się mylisz.
Lando
-Niezłe.- pomalował dłoń na czerwono i odcisnął ją na kadłubie.
Kasen
-Ciekawe...-zaintrygowany wyszedł z pokoju rozmyślając.
- Znam już dobrze walkę mieczem świetlnym, sztuczki Jedi, podnoszenie przedmiotów mocą. Czasami popełniam błędy w walce, ponieważ mam problemy z równoczesnym bronieniem i dołu, i góry podczas atakowania. Według starego mistrza mam lekki problem ze współpracowaniem w grupie, ale mimo to całkiem nieźle mi idzie. Ogólnie to powinnam poznać jeszcze kilka dróg mocy, jednakże jestem na dość wysokim poziomie.
Lando:
-Taką podłużną piłeczkę co dezaktywuje droidy.
Kasen:
-Nie szkodzi. To nie twoja wina...
Shmi:
-Oooł
Rey:
Obi Wan cię zaprowadził do jednej z sal, w środku były dziki kot sprowadzony z Lothal. Gdy ciebie zobaczył zaczął szczerzyć zęby i zjeżył sierść.
-Spróbuj się skontaktować z jego umysłem.
Lando
Spojrzał się kto to powiedział, po czym wrócił do polerowania.
-Zakład, że w niedługim czasie Separatyści coś wykombinują?
Kasen
-Kto to może wiedzieć...
Shmi
-No co, to może oddacie mi pracę domową, tą którą zadałam?-oprała rękę na biurku, podródek na dłoni i uśmiechnęła się. Zaczęła węszyć.
-A skąd tu tyle Ciemnej Strony???
Kasen
-Rozumiem Mistrzu. Co mam zrobić?
Lando
Podrzucał klucz francuski do góry podśpiewując "Nie straszne nam żadne działa..."
Shmi
-To właśnie holojron Sithów.
Kasen:
-Nie umiesz jeszcze sztuczek umysłowych.
Lando:
Widzisz klona wieszającego plakat na ścianie, był to list gończy architekta Geonosiańskiego, głównego projektownika napędu do lotu pozagalaktycznego.
-Zdrajca jeden...
Shmi:
-Chodzi o to pudełko z wszelkimi informacjami o Sithach?
Kasen
-To niestety prawda...
Lando
-A nie mówiłem? Nigdy nie ufać robakom. Bo jeszcze w gatki Ci wlezą.
Shmi
-Tak, o to chodzi. Generalnie nie wiem, dlaczego tutaj jest.
Lando
-Pewnie dawno oddał plany Separatystom... R2, włącz holowiadomości.
Shmi
-Tak... Z mistrzem, który ma 874 lata na karku nie wato wdawać się w dyskusję...
Kasen
-Oczywiście mistrzu.-uśmiechnął się.
Lando:
-Najnowsze wiadomości! Znany generał WARu i rycerz Jedi Anakin Skywalker zaginął! W trakcie bitwy o Geonosis została porwana jego uczennica Ahsoka Tano. Zarówno Anakin jak i Ahsoka są poszukiwani. Zdrajca w budowie “Lotu Pozagalaktycznego"! Pewien Geonosianin Tyrbin Grinn, główny architekt napędu uciekł. Jest poszukiwany żywy za pięćdziesiąt tysięcy kredytów
Kasen:
-Dziś chyba miałeś dość wrażeń?
Shmi:
-I to członkiem rady.
Lando:
-Pewnie wszyscy łowcy nagród mają co do roboty...
Kasen:
-Transporty bestii która by jednym palcem cię zabiła?
Shmi:
Jar Jar przyglądał się szkieletowi Banthy.
Lando:
-Po raz pierwszy jeden z legionów WARu dostał urlop. Legion 41stacjonuje teraz na Coruscant.
Kasen:
-Terenteki, zakała galaktyki.
Shmi:
Jar Jar się odwrócił.
Labdo
-Od razu informuhę, że nie mam najmniejszego zamiaru latać za drobnymi złodziejaszkami.
Shmi
-Sprawdzam, czy słuchasz.
Kasen
-Tak... Ich liczebności nie da się ojreślić w żaden sposób.
Lando
-To nie ja poczułem, to micz poczuł. Jej siostra się zbliża....
Shni
-Jakbyś miał dosyć czasu, nerwów, kończyn, to pewnie tak.
Kasen
-Pewnie tak. Albo z natury są wredne.
Między tagi [youtube] należy wstawić 11 znakowy identyfikator filmu na YouTube.
Identyfikator znajduje się w adresie filmu i zawsze ma 11 znaków. Skopiuj go z URLa, np. z watch?v=YgEHrca6Yj0
skopiuj YgEHrca6Yj0.