niemamnietu
//Kociarz i tak by nie potrafił założyć rodziny.//
Moderator
Marek
- Ale taki tajny agent?
Moderator
Marek
- Odpada. Ostatnim razem się to źle skończyło. Jestem informatyk, nie agent.
//on ma zostać przegrywem. Chyba nie rozumiesz sensu tej postaci
niemamnietu
//Jeszcze do końca z przegrywu nie wyszedł. Jest nadzieja.//
Moderator
//I tak nie wiadomo, czy w ogóle wyjdzie\\
niemamnietu
//Zawsze mogą go w ostatniej chwili odrzucić za brzydotę.//
Moderator
//Wątpię w to co piszesz\\
Właściciel
Marek
- oraz życiowy przegryw - dodała. - nikt nie miałby podejrzeń, co czyni cię idealnym kandydatem
Moderator
Marek
- Nie piszę się na to. Nie mam rodziny, więc z tego powodu jestem samotny.
niemamnietu
//Nie wiem jaka to logika. "Mam szansę coś zrobić w życiu zamiast siedzieć przez całe życie w miejscu, nie dzięki."//
Właściciel
Marek
- szanujący pracodawca, opieka zdrowotna i psychologiczna oraz łatwy dostęp do nielegalnych materiałów. Na pewno nie?
Moderator
Marek
- Ale jak kto "nielegalnych" ?
Właściciel
Marek
- narkotyki, broń, części sprzed lat osiemdziesiątych. Takie tam, zabaweczki
Moderator
Marek
- Dragów nie chcę, broń mi się średnio widzi, bo potrzebuję pozwolenia, a te części to jakie konkretnie?
Właściciel
Marek
- wszystko czego zapragniesz. Złom, kable, uran, części rakietowe, mini reaktor jądrowy dla dzieci
Moderator
Marek
- To ja składam inną propozycję: Będę pracował dla was jako informatyk i otrzymam własny pokój z możliwością ładowania mojego sprzętu, swobodne poruszanie się po willi oraz wynagrodzenie za pracę.
Właściciel
Marek
- w porządku. Ale najpierw musimy wrócić do willi
Moderator
Marek
- Wezmę najpotrzebniejsze rzeczy.
Idzie do swojego pokoju i szuka walizki.
niemamnietu
//Marek, wszyscy dobrze wiemy, że będziesz po prostu wszędzie instalował Adobe Readera i dla zabawy wyłączał losowe serwery. No i grał w pasjansa.//
Właściciel
Marek
Dziwne... Walizka leży na łóżku, spakowana i gotowa do wyjazdu.
Moderator
Marek
Patrzy, czy na ścianach nadal są plakaty i dyplomy.
Właściciel
Marek
Dyplomy kupione w Biedronce nadal wiszą na ścianach.
Moderator
Marek
Ściąga je wszystkie i wkłada do walizki.
Właściciel
Marek
W walizce wszystkie najważniejsze rzeczy były ładnie poskładane. Ciekawe.
Moderator
Marek
Bierze wszystkie plakaty z anime i wsadza do walizki
- Spakowałaś wszystkie moje rzeczy?
niemamnietu
//On by nie umiał, więc go wyręczyła.//
Moderator
//Ty nie znasz jeszcze potencjału Kociarza i jego umiejętności\\
Moderator
//Wy nic nie wiecie o nim\\
niemamnietu
//Ło ludzie, no wiemy, on jest wzorowany na tobie, wielkie mi halo.//
GrandAutismo
//Czy ten potencjał to upadek na ryj z 9 piętra jak Mr. Magik zrobił?
Właściciel
Marek
- a widzisz tam dziurę w ścianie?
Moderator
Marek
Rozgląda się za dziurą w ścianie w pokoju.
Właściciel
Marek
W kącie pokoju znalazłeś małą dziurkę. Co jakiś czas wyglądała z niej mysz.
Moderator
Marek
- Nie. Więc dlaczego moja walizka była spakowana, skoro nawet nie miałem czasu wyjąć jej?
Właściciel
Marek
- nie wiem, może krasnoludki?
Moderator
Marek
- Wątpię, bo walizka jest w jednej z szafek w biurku.
Właściciel
Marek
- zresztą, jak nic nie ukradli to co się martwisz? Chodź już!
//powrócił stary dobry koteczek xD
Moderator
Marek
Wziął walizkę, tak samo jak wcześniej wziął ładowarkę od telefonu i laptopa i wyszedł na zewnątrz.
Właściciel
Marek
Rose tarzała się po trawie, robiąc przy tym gigantyczne wgniecenia na ziemi.
Moderator
Marek
- I pieniądze za zwożenie ziemi w celu wyrównania terenu właśnie przepadły.
Właściciel
Marek
- mówiłeś coś? - Rose przestała się tarzać.