Jest to średniej wielkości dom parterowy. Zewnętrzne ściany są koloru białego, a dach jest czerwony tak samo jak komin. Wnętrze jest dość skromne. Wewnątrz domu jest łazienka, kuchnia, salon oraz sypialnia będąca biurem Kociarza. Ściany sypialni są pomarańczowe i można na ścianach zobaczyć rozwieszone dyplomy oraz plakaty z anime. Przy jednej ze ścian jest łóżko jednoosobowe, przy drugiej jest szafa na ubrania oraz komoda na wszelkiego rodzaju książki. Przy trzeciej ścianie jest biurko z laptopem. Kuchnia to... zwykła kuchnia. Ściany w niej są granatowe. Salon jest zwykłym pokojem z różnymi szafkami, stolikiem , sofą, kominkiem oraz telewizorem. A łazienka to zwykła łazienka.

Marek
Wstaje, podchodzi do szafy i się przebiera.

Marek

Teraz nie świecisz gołym tyłkiem. Z jakiegoś powodu ubrania które założyłeś są pokryte kocią sierścią, chociaż jesteś pewien, że niedawno było prane.

Marek
- Los znowu mnie dobija.

Zaczyna otrzepywać ubrania.

Marek

Na ziemi zebrała się mała kupka sierści. Na dworze usłyszałeś dziwny przeciągły szum, zdecydowanie nie będący wiatrem.

Marek
Wzdycha i wygląda za okno. Jest ciekaw co tym razem licho niesie.

//

Marek

Na twoim podwórku była budka. Niebieska policyjna. Albo to dzieje się naprawdę, albo to nie była zwykła sierść.

Marek
- Chyba znowu mam halucynacje.

Idzie do kuchni i szykuje sobie śniadanie.

Marek

Przez okno, wprost na twoje śniadanie wleciał jakiś chłop w przypalonym garniturze. Wyciągnął z kieszeni jakąś zieloną latarkę i wyskoczył przez okno, raniąc się o kawałki szkła w szybie.
- Wracaj tu! - krzyknął.

Marek
- No i super. Kim jesteście?

I znowu ciężko wzdycha.

Marek

Facet ganiał po podwórku gigantyczną ośmiornicę, która po chwili wbiegła do budki. Nieznajomy pobiegł za nią, po czym budka zaczęła znikać, z tym samym szumiącym dźwiękiem, z jakim pojawiła się na twojej posesji. No i nikt nie odpowiedział na twoje pytanie.

Marek
No to szykuje sobie śniadanie kolejny raz.

Marek

Zauważyłeś, że na chlebaku leży jakaś niebieska koperta z pozłacaną cyfrą 6

Marek
- List? Przecież rachunek za prąd ma przyjść za tydzień.

Bierze list i go otwiera.

Marek

W środku był ręcznie napisany list oraz mapa.

Marek
Odczytuje list.

Marek

Mój najdroższy...

Z wielką przyjemnością mam zaszczyt zaprosić cię na spotkanie w naszej rewelacyjnej willi. Na mapie zaznaczono lokalizację naszego spotkania. Pragnę zaznaczyć, iż twoja rodzina jest równie mile widziana co ty.

Z poważaniem
- X

//X!!!?//

Marek
- Szkoda, że nie mam rodziny. Cóż, przynajmniej mam kilka tygodni wolnego, więc mogę zobaczyć o co chodzi.

Zostawia wiadomość z mapą i idzie do łazienki w celu załatwienia potrzeb, umycia twarzy i rąk oraz wyszczotkowania zębów.

Marek

W momencie gdy wszedłeś do łazienki, upadłeś na kolana, ciężko oddychając. Byłeś pewien, że coś cię przestraszyło, ale nie wiesz co.

Marek
Nerwowo się rozgląda.

- C-c-co się dzieje? Czy moje życie nie jest wystarczająco stresujące?

No to wstaje, a przynajmniej próbuje.

//Kociarz bez upadków to nie Kociarz.//

Marek

Poślizgnąłeś się na kostce mydła.

Marek
Wstaje i kładzie mydło na swoim miejscu.

Marek

Obyło się bez większych problemów. Jednak zwróciłeś uwagę na to, że szafka nad zlewem była otwarta...

//jakie poślizganie się
Gdzie jest jawne pisanie o rozkwaszaniu ryja
Gdzie jest "Upadłeś i se głupi ryj rozwaliłeś"
Gdzie hawajska dla każdego//

Marek
Zamyka szafkę.

- Czyżby Bóg mnie karał za grzechy?

No to korzysta z toalety w celu zrobienia potrzeby.

//

Burger2004_09 pisze:
//jakie poślizganie się
Gdzie jest jawne pisanie o rozkwaszaniu ryja
Gdzie jest "Upadłeś i se głupi ryj rozwaliłeś"
Gdzie hawajska dla każdego//

I co jeszcze? Disco polo i chleb z masłem i nutellą?//

//a żebyś ku*wa w te i na zad wiedział//

//Burger, weź przestań z tym upadaniem. To się stało nieśmieszne miesiące temu\\

//

Koteczek_21 pisze:
//Burger, weź przestań z tym upadaniem. To się stało nieśmieszne miesiące temu\\

Dla kogo nieśmiesznie dla tego nieśmieszne.//

//ja mogę przejąć wątek? Proszę

//Ok. Tylko bez wiadomo czego.\\

Deuslovult pisze:
//ja mogę przejąć wątek? Proszę

//błagam, niechaj cierpi on//

Burger2004_09 pisze:
//błagam, niechaj cierpi on//

//JAWOHL!//

//*fortnut danse*//

Marek

Wszystko było dobrze, ale po chwili poczułeś to samo uczucie, jak wtedy, gdy wszedłeś do łazienki. Na ziemi pojawił się kawałek materiału.

Burger2004_09 pisze:
//błagam, niechaj cierpi on//

//Weźcie już Kociarza zostawicie. Co z wami nie tak?\\

Burger2004_09 pisze:
//*fortnut danse*//

/XD żartowałem. Nie będę kradł wątku rayowi. Nie umiem się na to zmusić

Marek
I tak będąc niespokojnym podnosi materiał i dokładnie go ogląda.

Koteczek_21 pisze:
//Weźcie już Kociarza zostawicie. Co z wami nie tak?\\

//u mnie było to tak:
-jaka jest grupa chromosonów?- zapytał doktor pielęgniarki
-panie doktorze. Niech pan sam na to spojrzy- na co pan doktor podszedł do pielęgniarki i zerknął pod mikroskop
-o nie, to chromosony XD

//

Deuslovult pisze:
//u mnie było to tak:
-jaka jest grupa chromosonów?- zapytał doktor pielęgniarki
-panie doktorze. Niech pan sam na to spojrzy- na co pan doktor podszedł do pielęgniarki i zerknął pod mikroskop
-o nie, to chromosony XD

No ja też.//

//Welp, ktoś się tym zajmie?\\

//Mogę ja.//

//Jeden warunek: nie będzie upadków i pisania "upadłeś i głupi ryj rozwaliłeś" i tego typu teksty\\

//To nie.//

RayGuy_Player pisze:
Marek

Wszystko było dobrze, ale po chwili poczułeś to samo uczucie, jak wtedy, gdy wszedłeś do łazienki. Na ziemi pojawił się kawałek materiału.

//Dobra, wyjaśnię bo chyba Kociarz nie rozumie. W jego pokoju jest coś, co czyści mu pamięć i doprowadza do mdłości

//0_o\\

Marek
Wychodzi z łazienki.

Marek

Znowu to uczucie. Na twojej ręce pojawiły się cztery wydrapane kreski.