Moderator
Marek
- Tak.
Dzwoni pod numer podany przez Rose.
niemamnietu
//Jasne, ale weź pisz poprawnie mój nick.//
Moderator
//Tylko jak się będzie odbywać rozmowa Kociarza z Rayem?\\
Właściciel
//wydaje mi się że tak.
Kociarz: halo?
Niemamnietu: pisze u Ray'a co powiedział Kociarz
Ray: co?
Niemamnietu: pisze u Kociarza co powiedział Ray
niemamnietu
//Weterani JJ GO pamiętają telepatyczną rozmowę moich Autystycznych Bliźniaków będących w dwóch różnych tematach.//
//jejowych jejowiczów a nie JJ GO. Wtedy już nie istnieli
niemamnietu
//AM: Zero
Edit: Istnieli. Byli strażnikami Dyrektorki czy jak ja ich wtedy nazwałem.//
Moderator
//Długo będzie Kociarz dzwonił?\\
niemamnietu
//Spokojnie, to dopiero 3436 sygnał.//
Właściciel
Marek
- tutaj Doktor, jeżeli świat chyli się ku upadkowi, zostaw wiadomość i daj mi święty spokój. Piiiiiiiiiiii....
Moderator
Marek
Kończy "rozmowę".
- Nie odbiera.
Właściciel
Marek
- co on, w kulki sobie pogrywa? Zadzwoń jeszcze raz!
Właściciel
Marek
Znów poczta głosowa.
Moderator
Marek
Znowu się rozłącza.
- Znowu to samo. Czy on ma w ogóle telefon?
niemamnietu
//"Umiem podróżować w czasie i przestrzeni i myślisz, że nie mam telefonu?"//
Właściciel
//XD. Też o tym pomyślałem
Marek
- tyle wystarczy. Umiesz korzystać z namierzania czasoprzestrzennego?
Moderator
Marek
- Nie. W sumie nawet nie wiem jak się ma to odbywać.
Właściciel
Marek
- no dobra. Mógłbyś zadzwonić do numeru jeden? - podała ci kolejny numer telefonu.
Moderator
Marek
Wpisuje numer podany przez Rose
- Do numeru jeden? Jedyny numer jeden jaki znam to Robbie Zgniłek.
niemamnietu
//A skąd wiesz, że nie mówi o nim?//
niemamnietu
//A może mówi o Robbie Zgniłku?//
Moderator
//Przecież to w wypowiedzi Kociarza napisałem.\\
Właściciel
Marek
Odezwał się głos w słuchawce.
- rezydencja Czarnego smoka, w czym mogę pomóc?
Moderator
Marek
- Dzień dobry. Muszę się skontaktować z pewną osobą, ale potrzebuję namierzania czasoprzestrzennego.
Właściciel
Marek
- to ty? Dobra, daj mi chwilę, włamię się do systemu. Kogo namierzyć?
Moderator
Marek
- Ray'a. Taki gość od niebieskiej budki, co rano wskoczył na moje śniadanie.
Właściciel
Marek
- w porządku. Daj mi chwilę, zaraz go złapiemy
Moderator
Marek
- Jasne.
I zaczyna jeść to co sobie przygotował.
Właściciel
Marek
Tymczasem Rose położyła się na ziemi w salonie.
Moderator
Marek
Dalej je to co sobie przyszykował i czeka na odpowiedź.
Właściciel
Marek
- mam to! Właśnie szykuje się do skoku w przestrzeni. Wracaj do willi, pomożesz nam
Właściciel
Marek
- będę czekał - i się rozłączył.
Moderator
Marek
Sprawdza dzisiejszą datę, dzień tygodnia oraz godzinę.
Właściciel
Marek
18 Sierpnia, 2039, Czwartek, godzina 18:00
Moderator
Marek
- Musimy wracać do willi Rose!
Sprawdza też poziom baterii i dokańcza to co sobie przyszykował.
Właściciel
Marek
Naładował się do połowy.
- no nareszcie! - ucieszyła się, po czym wyszła na zewnątrz przez olbrzymią dziurę w ścianie.
Moderator
Marek
Odłącza telefon, chowa go do kieszeni, bierze ładowarkę od telefonu oraz laptopa. I wychodzi na zewnątrz. Zaraz. JAKA DZIURA W ŚCIANIE?!
Właściciel
Marek
Dość spora dziura prowadząca do salonu. A co myślałeś, że szeroki na pięć metrów smok wejdzie przez zwykłe drzwi?
Moderator
Marek
- Z moim budżetem nie naprawię dziury w ścianie od salonu.
Właściciel
Marek
- jak będzie po wszystkim to załatwię ci nową ścianę - odparła Rose. - nie jesteś przypadkiem informatykiem?
Moderator
Marek
- Jestem, ale ledwo mi starcza na życie. Do tego szef mnie okrada, ale nie mogę się mu sprzeciwić, bo mnie zwolni, a innej pracy nie znajdę.
niemamnietu
//No mówiliśmy, że przegryw.//
Właściciel
Marek
- A my szukamy doświadczonych ludzi. Los się chyba do ciebie uśmiechnął
Moderator
Marek
- Być może to jest najlepszy dzień mojego życia.
Wytarł łzę.
Właściciel
//i tak oto Kociarz nie jest dłużej przegrywem
Marek
- ale zapomnij o zakładaniu rodziny. Twoja praca będzie niebezpieczna, więc lepiej aby nikt nie mógł zostać porwany. W każdym razie praca jako agent wydaje się być ofertą nie do odrzucenia, prawda?