Syberia

Avatar
niemamnietu
Hedus

Cicho tu trochę. No ale to szpital, czego się spodziewać?

Avatar Koteczek_21
Hedus
No jest po prostu niezręczna cisza

Avatar
niemamnietu
Hedus

WELP, nic z tym nie zrobi, musi czekać na wolną salę.

Avatar Koteczek_21
Hedus
Nagle szyba w oknie się rozbiła i w ścianie obok ciebie mogłeś zobaczyć wbity sztylet

Avatar
niemamnietu
Hedus

- Dobra, to jest dziwne. Pomocy!

Avatar Koteczek_21
Hedus
- O co chodzi? -odezwała się ta nowa

Avatar
niemamnietu
Hedus

Wyjął sztylet ze ściany.

- O to. - pokazał jej broń

Avatar Koteczek_21
Hedus
Nagle w oczach tej dziewczyny było widać strach.

- Niemożliwe. Przecież on nie miał szans tego przeżyć.

Avatar
niemamnietu
Hedus

- Czego? I co ważniejsze: kto? - schował sztylet pod materac, to zawsze coś na obronę, a skoro ktoś w niego rzuca czymś takim to fajnie by było się móc bronić

Avatar Koteczek_21
Hedus
- Nie wiem jak Kruk przeżył ten wybuch, ale teraz oboje mamy kłopoty. Jeśli nie dotrwamy do naszych operacji to jesteśmy martwi.

Avatar
niemamnietu
Hedus

- Ooo, super... Umiesz walczyć sztyletem? Jakoś lepiej od bezradnego machania nim? Bo ja nie, więc może tobie posłuży on lepiej.

Avatar Koteczek_21
Hedus
- Niestety nie. Za to mam strzelbę.

Avatar
niemamnietu
Hedus

- Dobra, zostaw ją sobie, ja jakoś dam sobie radę sztyletem. Powinienem być za niedługo na sali, więc mam większe szanse. - wyjmuje sztylet spod materaca i wkłada go pod kołdrę, żeby mieć do niego szybszy dostęp - Mogę spytać o imię?

Avatar Koteczek_21
Hedus
- Jestem Shelly Shotgun. Mieszkałam długo w Hiszpanii zanim wyjechałam do Ameryki i zmieniłam imię. A ty jak się nazywasz?

Avatar
niemamnietu
Hedus

- Jestem Szymon Liebert, ale możesz mi mówić Hed. Jestem tu od niedawna i już zdążyłem być aresztowanym, szukać konia na zlecenie policjantki, być ściganym przez Shreka i być ściganym przez niedźwiedzia polarnego na motocyklu. Właściwie to wszystko wydarzyło się dzisiaj. A wszystko przez portal, który pojawił się na mojej drodze. - co

Avatar Koteczek_21
Hedus
- No to nieźle. Mam nadzieję, że Kruk się nie przegrupował z resztą bandy, ale za to liczę, że nasza ekipa już tutaj zmierza.

Avatar
niemamnietu
Hedus

- Dobra, nie ogarniam. Weź wytłumacz w jakiej konkretnie jesteśmy sytuacji.

Avatar Koteczek_21
Hedus
- Ja i moja ekipa chcieliśmy powstrzymać Kruka i resztę jego ekipy przed kradzieżą klejnotów z kopalni. Kiedy wszyscy się wycofali, ja oraz Kruk mieliśmy Wielkie Starcie. Kruk trafił sztyletem w beczkę z materiałami wybuchowymi i doszło do eksplozji. Przeżyłam, ale ledwo. Teraz pewnie chce się zemścić.

Avatar
niemamnietu
Hedus

- Hej, byłem tam. Miałem nawet przez chwilę jeden kawałek.

Avatar Koteczek_21
Hedus
- Chodzi tu o zupełnie inną kopalnię. Nie mam pojęcia gdzie byłeś, ale miałeś szczęście, że nie wpadłeś w naszą potyczkę, bo byś był martwy.

Avatar
niemamnietu
Hedus

- Trochę czasu minęło, mogliśmy się wyminąć. Zresztą nieważne, masz jakiś plan na przetrwanie czy coś?

Avatar Koteczek_21
Hedus
- Dotrwać do operacji, albo przybycia mojej ekipy to nasz cel. A jak dotrwamy do tego momentu to nie wiem.

Avatar
niemamnietu
Hedus

- Ile masz amunicji do strzelby?

Avatar Koteczek_21
Hedus
- Praktycznie nieograniczone zasoby.

Avatar
niemamnietu
Hedus

- Czyli to nie będzie problemem. - zamilkł na chwilę. Coś mu tu nie pasuje... - Czy to nie dziwne, że mimo, że zawołałem o pomoc to nikt nie przyszedł?

Avatar Koteczek_21
Hedus
- Nie sugerujesz mi, że Kruk ma większą bandę, niż nam się wydaje?

Avatar
niemamnietu
Hedus

- Ja sam nie wiem co o tym myśleć, po prostu trochę ruch w tym szpitalu nagle stanął. Jakby nikogo tu nie było. Przydałoby się zrobić zwiad.

Avatar Koteczek_21
Hedus
- Problem jest taki, że ledwo chodzę po tym wydarzeniu.

Avatar
niemamnietu
Hedus

- A ja mam złamaną nogę, więc też odpadam. - patrzy za jakimś wózkiem, to w końcu szpital jest

Avatar Koteczek_21
Hedus
Nie widzisz żadnego wózka.

Avatar
niemamnietu
Hedus

A kule?

- Może być ciężko, nie widzę nic czym mógłbym się przemieszczać.

Avatar Koteczek_21
Hedus
Kul też ni ma.

- Wracając tu nie widziałam niczego, co by tobie pomogło.

Avatar
niemamnietu
Hedus

- No to podsumujmy naszą sytuację:
Mamy sztylet i strzelbę, nie możemy się ruszyć z miejsca i prawdopodobnie się nie ruszymy. Brzmi jak pokraczny tower defence.

Avatar Koteczek_21
Hedus
- Wiem, że mamy kiepską sytuację, ale musimy to jakoś przetrwać.

Avatar
niemamnietu
Hedus

- Mówiłaś, że twoja ekipa może przyjść nam z pomocą. Jakie są na to szanse?

Avatar Koteczek_21
Hedus
- Bardzo duże. Jednak bieg na piechotę trochę zajmuje.

Avatar
niemamnietu
Hedus

- Właśnie uświadomiłem sobie jedną rzecz. Jestem podpięty do kroplówki! Mogę jej użyć, żeby podeprzeć się i rozejrzeć się.

Avatar Koteczek_21
Hedus
Na sali jesteście jedynymi pacjentami. W rogu jest telewizor, za który nie trzeba płacić jak w Polsce.

Avatar
niemamnietu
Hedus

- Dobra, robię to. - bierze kroplówkę i używając jej jak prowizorycznej kuli próbuje wyjść z sali

Avatar Koteczek_21
Hedus
Jakoś dajesz radę. Powoli, ale skutecznie to robisz.

Avatar
niemamnietu
Hedus

Idzie tak i kiedy dotrze to patrzy co się dzieje.

Avatar Koteczek_21
Hedus
Dotarłeś na korytarz. W skrócie: pustka.

Avatar
niemamnietu
Hedus

Próbuje sobie przypomnieć czy, kiedy tędy przejeżdżał był tu jakieś osoby.

Avatar Koteczek_21
Hedus
No było wielu lekarzy tu i tam.

Avatar
niemamnietu
Hedus

No to słabo. Idzie dalej, ogarniając czy są tu jakieś rzeczy, które mógłby od tak zabrać.

Avatar Koteczek_21
Hedus
Pustki. Tak jakby rzeczywiście oprócz ciebie i Shelly nikogo nie było.

Avatar
niemamnietu
Hedus

Idzie tak dalej, próbując dojść do jakiejś innej sali.

Avatar Koteczek_21
Hedus
Idziesz już jakiś czas i docierasz do kolejnej sali.

Avatar
niemamnietu
Hedus

I co? Pusto?

Avatar Koteczek_21
Hedus
Zgadza się. Są tylko łóżka szpitalne, szafki pacjentów i biurko lekarskie.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku