Hedus
I nagle silnik zdechł przez co się zatrzymaliście.
- Co się dzieje?
niemamnietu
Hedus
- A ja wiem? - no super, kolejna przeszkoda
Hedus
Nagle na ulicę wyszedł niedźwiedź polarny w uszance i z paskiem butelek oryginalnej rosyjskiej wódki 500%. Policjantka przerażona tym widokiem zaczęła próbować włączyć radiowóz.
Moderator
//przerażona? To przecież norma
niemamnietu
Hedus
- Spokojnie, jeszcze nas zauważy. W Rosji to czasem nie jest norma?
Hedus
- Młody, ty nie rozumiesz. To Vlad. On robi zamieszania na okrągło i raz prawie wysadził komisariat. On jest bardziej niebezpieczny, niż się wydaje.
I dalej próbuje odpalić radiowóz.
niemamnietu
Hedus
Oparł się o siedzenie i próbuje przeczekać.
Hedus
Samochód odpalił i ruszył mijając niedźwiedzia. Sam niedźwiedź stanął na dwóch łapach i zaczął do was strzelać z AK-47.
- Młody, schyl się! Będzie ostra jazda!
niemamnietu
Hedus
Schylił się szybko.
- Kto mu dał broń? I co ważniejsze: kto nauczył do strzelać?
Hedus
- Tego nikt nie wie.
W lusterku można było dostrzec, że misiek jedzie na..... motorze.
niemamnietu
Hedus
- Czemu zawsze muszę być przez coś ścigany? I czemu on ma motor?
Hedus
- Że co?
Policjantka patrzy w lusterko
- On jest nienormalny
I policjantka klikam tam jakiś przycisk i z bagażnika wystrzelona jest w stronę miśka kolczatka, która się okazuje nie skuteczna. I znowu jest ostrzał w waszą stronę z AK-47.
niemamnietu
Hedus
- Jednak te memy o Rosji były aż nadto prawdziwe...
Hedus
- Młody, obok ciebie jest skrytka. Otwórz ją!
A policjantka robi ostry zakręt, a misiek dalej was ściga.
niemamnietu
Hedus
Otwiera ją. Co może w niej być co powstrzyma tego niedźwiedzia? Nawet Shrek w pewnym momencie odpuścił!
Hedus
Bazooka, miotacz min, granaty błyskowo-hukowe i AK-47
niemamnietu
Hedus
Bierze ze trzy granaty i uprzednio je odbezpieczając rzuca nimi w miśka, żeby zaraz potem chwycić miotacz min i zacząć strzelać tymi minami za radiowóz.
Hedus
Zapomniałeś otworzyć okna, więc oślepiłeś kierowcę i siebie. Po tym jak odzyskałeś wzrok zauważyłeś, że się rozbiliście na jakimś drzewie. Policjantka jest nieprzytomna, a sam miotacz min się zaciął. Miśka nie ma w pobliżu.
niemamnietu
Hedus
Dobra, poniekąd sukces, bo misiek się odczepił. Na wszelki wypadek jednak wziął akacza i ze trzy granaty, po czym spróbował wyleźć z wozu i rozejrzeć się po okolicy.
Hedus
Drzwi po twojej stronie były zablokowane, a policjantka zaczęła coś mamrotać.
niemamnietu
Hedus
Bierze akacza w dwie ręce i próbuje nim wybić szybę, no co?
Hedus
Szyba zaczęła pękać. A policjantka mówi półprzytomnym głosem:
- Co się stało?
niemamnietu
Hedus
- Wypadek z granatami dymnymi. Ale misiek się chyba odczepił, więc jest dobrze. - dalej niszczy szybę
Hedus
Szyba pękła. Ledwo. Jesteś cały potłuczony i posiniaczony. A policjantka jęczy:
- P-pomóż mi.
niemamnietu
Hedus
Odłożył broń i powłóczył się do policjantki.
Hedus
Strasznie cię boli lewa noga.
niemamnietu
Hedus
No dobra, ale co z policjantką?
Hedus
Mundur we krwi, złamana lewa ręka, a jej twarz jest też we krwi. Ogólnie nie ciekawie
niemamnietu
Hedus
- Przeżyjesz, aż sprowadzę pomoc? - zapytał licząc, że go usłyszy
Hedus
- Chyba tak. W mojej k-kieszeni jest telefon
niemamnietu
Hedus
- Gdzie? - no przecież nie będzie jej po kieszeniach telefonu szukał
Hedus
- W mojej k-k-kieszeni po twojej stronie.
niemamnietu
Hedus
Wkłada rękę do jej kieszeni i sprawdza czy jest tam telefon wyjmując go jeśli jest.
Hedus
Jest telefon. Na szczęście cały.
niemamnietu
Hedus
Sprawdza zasięg. Ciekawe czy zadziała odwieczne prawo filmów i nie będzie go miał.
niemamnietu
Hedus
Szuka w kontaktach numeru policji, bo nie zna obowiązujących numerów alarmowych w tym pięknym kraju.
Hedus
No jest numer do jej męża, do komendanta, do reszty rodziny, a nawet numer podpisany "Sz. i V" Oczywiście po rosyjsku.
niemamnietu
Hedus
- Jakie wy macie numery alarmowe tutaj? - spyta poddenerwowany
Hedus
- Taki sam jak w Polsce
niemamnietu
Hedus
Cyk, 999 intensywnie.
Hedus
No i po chwili ktoś odebrał.
- Tu pogotowie ratunkowe, słucham.
niemamnietu
Hedus
- Dzień dobry, nazywam się Szymon Liebert i chciałbym zgłosić, że z koleżanką zderzyliśmy się z drzewem samochodem. Koleżanka jest ranna, ma złamaną lewą rękę i chyba ma coś z twarzą, ale jest przytomna i potrafi rozmawiać. Jesteśmy gdzieś w pobliżu posterunku policji, szukajcie a znajdziecie radiowozu. - czeka grzecznie jak w filmach edukacyjnych
Hedus
- W jakiej miejscowości jest owy komisariat.
niemamnietu
Hedus
Zasłonił słuchawkę.
- Jakie to miasto? - zapytał policjantki
niemamnietu
Hedus
- Sagar. - mówi do telefonu - Można się pospieszyć? Bardzo możliwe, że mam niedźwiedzia na karku i wolałbym się z nim nie spotkać.
Hedus
Operatorka stuka coś na klawiaturze.
- Zrozumiano. Za około 15 minut będzie policja, straż oraz pogotowie ratunkowe obok was. Czy panu coś dolega?
niemamnietu
Hedus
- Ze mną jest wszystko dobrze, mam tylko trochę poharataną twarz, nic więcej. Czy to wszystko?
Hedus
- To wszystko. Proszę cierpliwie czekać.