Syberia

Avatar
niemamnietu
Hedus

- Jakby nasz pobyt tutaj się przedłużył to w innej sali znalazłem kanapki i owoce, więc istnieje szansa, że nie zdechniemy z głodu.

Avatar Koteczek_21
Hedus
Akurat twoja koleżanka skończyła jeść kanapkę.

- Szansa istnieje, ale nie ma pewności.

A Colt wziął kolejne łóżko i przesuwa je w stronę drzwi, aby się zabarykadować.

Avatar
niemamnietu
Hedus

- Ten most jest tylko w 99,99 procentach bezpieczny. Lepiej będzie przepłynąć rzekę wpław. Oj, daj spokój, nigdy nie ma całkowitej pewności!

Avatar Koteczek_21
Hedus
Oboje się zaczęli patrzeć na ciebie ze zdziwieniem.

Avatar
niemamnietu
Hedus

- No co?

Avatar Koteczek_21
Hedus
Oboje równocześnie powiedzieli

- Oświeć nas.

Avatar
niemamnietu
Hedus

- Dobra, nieważne. - nie miał zamiaru tłumaczyć, to nie na to czas

Avatar Koteczek_21
Hedus
Słyszysz kroki dobiegające z korytarza

Avatar
niemamnietu
Hedus

Szykuje swój sztylet. Ogarnia wzrokiem barykadę.

Avatar Koteczek_21
Hedus
Barykada jest stabilna.

Avatar
niemamnietu
Hedus

To dobrze. Staje na podłodze przytrzymując się kija od kroplówki lewą ręką i trzymając sztylet w prawej.

Avatar Koteczek_21
Hedus
Ktoś z zewnątrz strzela w barykadę

- Wiem, że tam jesteście.

Avatar
niemamnietu
Hedus

Obserwuje zachowanie reszty.

Avatar Koteczek_21
Hedus
Reszta miała już wycelowaną broń w kierunku drzwi. Colt się nawet wycofał pod ścianę.

Avatar
niemamnietu
Hedus

W takim razie i on się wycofał.

Avatar Koteczek_21
Hedus
Ledwo ci się udało. A barykada już się była w 50% zniszczona

Avatar
niemamnietu
Hedus

Co jest!? Tak szybko?

- To chyba koniec moi mili. Jakieś ostatnie słowa?

Avatar Koteczek_21
Hedus
- Nie poddamy się bez walki.

A stan barykady to 65% zniszczenia.

Avatar
niemamnietu
Hedus

Szykuje swój sztylet do rzutu. Czeka na odpowiedni moment do zaatakowania.

Avatar Koteczek_21
Hedus
Barykada jest już zniszczona w 75%. Z zewnątrz słyszysz damski głos

- Odsuń się, bo tą strzelbą to będziesz strzelał i strzelał, a nic tobie to nie da.

Avatar
niemamnietu
Hedus

Próbuje zobaczyć kogoś stamtąd.

Avatar Koteczek_21
Hedus
Widzisz tamtego gościa co wcześniej i taką dziewczynę
Zdjęcie użytkownika Koteczek_21 w temacie Syberia

W dosłownie chwilę poziom zniszczenia barykady wyniósł 98%!

Avatar
niemamnietu
Hedus

Celuje chwilę sztyletem w tamtą dziewczynę i kiedy wybierze już stosowny moment rzuca z całą siłą.

Avatar Koteczek_21
Hedus
Zaskoczona dziewczyna w panice uderza w sztylet baseball'em odbijając go w resztki barykady powodując, że się cała rozleciała.

Avatar
niemamnietu
Hedus

- Ups... Hej! Może się dogadamy?

Avatar Koteczek_21
Hedus
Dziewczyna z twojej ekipy powiedziała

- Serio chcesz się z nimi dogadać?

I Shelly + Colt zaczęli ostrzał w stronę tych złych. A oni natychmiast się schowali za ścianą.

Avatar
niemamnietu
Hedus

Jakby, no dobra. On schodzi z linii strzału. Niech inni się strzelają.

Avatar Koteczek_21
Hedus
No zszedłeś. Jak jedni skończą strzelać to strzelają drudzy. Tamta dziewczyna z baseball'em próbuje jakoś przejść, ale nie ma jak.

Avatar
niemamnietu
Hedus

Hmmm... Dobra, to może wypalić.

Bierze kołdrę ze swojego łóżka i próbuje nim rzucić w dziewczynę ograniczając jej widoczność.

Avatar
niemamnietu
//Ze swojego łóżka, to chyba logiczne, która to.//

Avatar Koteczek_21
//Chodziło o dziewczynę, bo są dwie\\

Avatar
niemamnietu
//No tą z baceballem.//

Avatar Koteczek_21
Hedus
Kołdra nie doleciała, lecz jak tylko tamta dziewczyna z baseball'em wlazła w nią to się poślizgnęła, zawinęła w kołdrę i wytoczyła się na korytarz

Avatar
niemamnietu
Hedus

Działa? Działa. To co się będziesz pan czepiał. Dobra, to jak idzie reszcie?

Avatar Koteczek_21
Hedus
No jest PAT. I nagle dwójkę agresorów uderzyła jakaś kula energii i oboje stracili przytomność.

Avatar
niemamnietu
Hedus

- Wygraliśmy? - spytał niepewnie

Avatar Koteczek_21
Hedus
- Raczej tak. - powiedziała Shelly

A w drzwiach ukazał się ten dzieciak
Zdjęcie użytkownika Koteczek_21 w temacie Syberia

Avatar
niemamnietu
Hedus

- On jest z nami czy z nimi? - spytał wskazując dzieciaka

Avatar Koteczek_21
Hedus
Dzieciak się odezwał

- Jestem dziewczyną. I tak w ogóle to siemka Shelly i Colt

Avatar
niemamnietu
Hedus

- A ja jestem Hed, ale pewnie cię to nie obchodzi.

Avatar Koteczek_21
Hedus
- Nie obchodziłoby mnie to, gdybyś nie był z liderką naszej ekipy.

Avatar
niemamnietu
Hedus

- No super, to widzę, że jest nas więcej. Może jakiś plan ucieczki?

Avatar Koteczek_21
Hedus
- Po prostu stąd wyjdziemy, bo tylko tą dwójkę widziałam. A tak w ogóle to ten szpital jest dziwnie pusty.

Avatar
niemamnietu
Hedus

- Efekt podobny do pstryknięcia Thanosa, muszę przyznać. Ludzie zniknęli zostawiając wszystko w stanie takim jakim było.

Avatar Koteczek_21
Hedus
- W każdym razie musimy wyjść stąd.

Shelly wyciąga z szafki swoje rzeczy i ubiera czapkę oraz słuchawki. Colt bierze na ręce Shelly. Dzieciak zaczął gadać do ciebie

- Dasz radę iść?

Avatar
niemamnietu
Hedus

- Na razie daję sobie radę z kroplówką, ale nie wiem jak długo to może potrwać.

Avatar Koteczek_21
Hedus
- Zabierzemy ciebie do innego szpitala. To miejsce jest naprawdę dziwne.

Avatar
niemamnietu
Hedus

- No jak tam chcesz, mi pasuje.

Avatar Koteczek_21
Hedus
Colt z Shelly już wyszli z sali.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku