Komunizm

Avatar
Konto usunięte
pan_hejter pisze:
Mit dobrego prostaczka

Jak dla mnie zarówno elity jak i doły społecze trawi taka sama ignorancja.
Osoba biedna = prostak?
Eee, co?
No chyba że jako osobę biedna definiujesz żula

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
kulujulu pisze:
To, że bogaci ludzie są szczęśliwsi faktycznie wyjaśniałoby liczbę samobójców i narkomanów wśród aktorów z hollywood

chociaż to może po prostu artyści są poje**ni nwm wsm


Dlatego bo bogactwo nic nie znaczy. W szczególności jak jesteś aktorem/wokalistą którego sukces to było jakieś 1-2 lata pracy. Ludzie ci byli nieszczęśliwi, więc chcieli osiągnąć sukces, ale po osiągnięciu sukcesu byli dalej nieszczęśliwi przez co by im jeszcze bardziej dopie**olić zaczęli czuć poczucie z winy z rodzaju "Nie mam prawa być smutny, bo mam przecież wszystko"

Dlatego zresztą uważam, że sukces zawodowy to ch*jowa droga życia..

Avatar pan_hejter
Mit jakoby ludzie z niższych sfer byli moralniejsi i lepsi.

Avatar
Konto usunięte
Nauczyciel zazwyczaj jest lepszy od rapera

Avatar samex
Od kiedy raper to sfera wyższa?

Avatar
Konto usunięte
Jak zjedziesz kilkanaście wiadomości to zobaczysz że mówimy o tym jakie kto posiada pieniądze, tylko hejter umyślnie ciągle zmienia temat na sfery

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
pan_hejter pisze:
Mit jakoby ludzie z niższych sfer byli moralniejsi i lepsi.


Ja ich stawiam mniej więcej na równi.

Chociaż jak dla mnie często ludzie wybitni i szczęśliwi osiągają też sukcesy zawodowe mimowolnie, więc z drobną przewagą wyższych sfer.

Avatar AquoZ32
ale jak to proletariat nie jest krystalicznie czysty moralnie

status lewicy: rozpie**olona

Avatar CzarnyGoniec
AquoZ32 pisze:
brak panstwa =/= brak ludzi zarzadzajacych, po prostu beda oni rzeczywiscie odpowiedzialny przed spoleczenstwem : )
poza tym, nikt nie chce tego wprowadzic jutro czy za rok
A w jaki sposób to trzymałoby się kupy?
W sensie - no bo skoro nikt by tym nie zarządzał...

No i co to znaczy "odpowiedzialny przed społeczeństwem"? Rozumiem, że nie chodzi o nic co działa jak "sądy", tylko jakieś bardziej spontaniczne metody?

Nie wyobrażam sobie jak społeczeństwo może działać bez zarządzania. A zarządzanie nieuchronnie prowadzi do któregoś z istniejących systemu (w zależności od tego, czy zarządza państwo, czy jakaś grupa osób prywatnych, czy jakaś organizacja religijna, czy coś tego typu)

Avatar AquoZ32
beda ludzie zarzadzajacy, ale beda oni wybierani demokratycznie oraz beda mogli w ten sam sposob byc zrzuceni ze stanowiska jezeli beda niekompetentni/ich dzialania nie beda na dobro spoleczenstwa

Avatar
Konto usunięte
To i tak jest jakaś forma państwowości

Avatar AquoZ32
zasadniczo panstwo w definicji marksistowskiej jest narzedziem do narzucenia woli jednej klasy drugiej klasie, wiec jezeli wszystko dzialaloby oddolnie, demokratycznie, to nie byloby to panstwem
rzad/zarzad =/= panstwo

Avatar
Konto usunięte
AquoZ32 pisze:
beda ludzie zarzadzajacy, ale beda oni wybierani demokratycznie oraz beda mogli w ten sam sposob byc zrzuceni ze stanowiska jezeli beda niekompetentni/ich dzialania nie beda na dobro spoleczenstwa
beda

Avatar kulujulu
przeniesione z tematu opisz swoje poglądy
To_masz___Problem pisze:
Tylko że w polsce już są rozbrojeni xdddd
No i co w związku z tym? To obniża szanse na rewolucję, ale nie zmienia w żaden sposób tego, jak komunizm lub anarchizm miałby działać po rewolucji

Avatar kulujulu
WladcaAwarow pisze:
To i tak jest jakaś forma państwowości
Dlatego nie lubię definiowania anarchizmu jako braku państwa. To ma sens tylko jeżeli używamy marksistowskiej definicji. Dużo sensowniej jest pisać, że anarchizm to ustrój bez hierarchii/klas. Znaczy w gruncie rzeczy to samo, ale jest bardziej zrozumiałe.

W szczególności lubię tę definicję bo dzięki niej łatwiej zobaczyć, że akapy nie są anarchistami

Avatar AquoZ32
bez nieusprawiedliwionych hierarchii* bo zara wleca lobster arguments

Avatar kulujulu
no to usuńmy tę część o hierarchii
anarchizm to po prostu bezklasowy ustrój społeczny

Avatar AquoZ32
anarchizm to po prostu ustroj spoleczny

Avatar
Konto usunięte
Anarchizm to po prostu sytuacja na gdyńskim Meksyku

Avatar Mijak
Właściciel
kulujulu pisze:
Dlatego nie lubię definiowania anarchizmu jako braku państwa. To ma sens tylko jeżeli używamy marksistowskiej definicji. Dużo sensowniej jest pisać, że anarchizm to ustrój bez hierarchii/klas. Znaczy w gruncie rzeczy to samo, ale jest bardziej zrozumiałe.

W szczególności lubię tę definicję bo dzięki niej łatwiej zobaczyć, że akapy nie są anarchistami

Nie "dzięki ten definicji łatwiej zobaczyć, że akap to nie anarchia", tylko po prostu "według tej definicji akap to nie anarchia". Bo jeśli przyjmie się definicji państwa innej niż marksistowska, to akap może być uznany za anarchię, podobnie jak anarcho-monarchizm, mimo występowania hierarchii.

Avatar Jastrzab03
To_masz___Problem pisze:
beda

Bieda

Avatar AquoZ32
Mijak pisze:
Nie "dzięki ten definicji łatwiej zobaczyć, że akap to nie anarchia", tylko po prostu "według tej definicji akap to nie anarchia". Bo jeśli przyjmie się definicji państwa innej niż marksistowska, to akap może być uznany za anarchię, podobnie jak anarcho-monarchizm, mimo występowania hierarchii.

no i kazdy anarchista z glownych (lewicowych) nurtow uznaje definicje marksistowska i dlatego kazdy wypiera sie akapu czy innych anmonow na kiju

Avatar
Konto usunięte
Jak można nieuznawać akapów za anarchistów?

Avatar AquoZ32
kulujulu pisze:
Dlatego nie lubię definiowania anarchizmu jako braku państwa. To ma sens tylko jeżeli używamy marksistowskiej definicji. Dużo sensowniej jest pisać, że anarchizm to ustrój bez nieusprawiedliwionych hierarchii/bez klas. Znaczy w gruncie rzeczy to samo, ale jest bardziej zrozumiałe.

Avatar
Konto usunięte
Tylko że jeśli nie uwzględnia ona akapów to jest nieprawdziwa

Avatar AquoZ32
czyli wszyscy anarchisci maja zmieniac swoja definicje anarchizmu zeby przyjac jakas niszowa ideologie ktora jest zupelnie sprzeczna z ich idealami? damn ok

Avatar kulujulu
Anarchizm od początku zakładał niechęć wobec zcentralizowanej władzy ze względu na klasy i wszystkie ruchy anarchistyczne były skierowane przeciwko ludziom narzucającym innym swoją wolę.

Parafraza definicji którą podałem w żaden sposób nie zmienia oryginalnej definicji anarchizmu. Anarchiści od początku używali takiej definicji państwa. Wyobraźcie to sobie w ten sposób. Załóżmy, że klub marynarski definiuje "isdjfiufg" jako "statek zdolny rozwinąć wysokie prędkości". "isdjfiufg" zaczyna być słowem na motorówkę. Z tym, że w slangu marynarskim "statek" oznacza jedynie pojazd wodny z masztem. Kiedy mówimy potocznie, nazywanie motorówki "isdjfiufg" może mieć sens, ale kiedy zajmujemy się marynarstwem, należy używać konkretnego języka.

No, a tak poza tym, to w akapie można by teoretycznie założyć własne państwo, więc nie wiem jak można uznawać akap za anarchizm. Świnki morskie mają w nazwie świnki, ale nie wydaje mi się, żeby lubiły taplać się w błocie. Albo pływać po morzu. I nie wiem dlaczego z powodu, że ktoś nazwał świnkę morską świnką morską, powinniśmy zmieniać definicję świni.

Avatar
Konto usunięte
No tylko że w akapie nie ma ma klas

Avatar kulujulu
To_masz___Problem pisze:
No tylko że w akapie nie ma ma klas
Obecnie klasy społeczne istnieją wyłącznie przez różnice majątkowe. W jaki sposób zlikwidowanie wszystkiego, co ma te różnice wyrównać, miałoby zlikwidować klasy?

Avatar AquoZ32
kulujulu pisze:
Obecnie klasy społeczne istnieją wyłącznie przez różnice majątkowe.

ok revisionist

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
Anarchia i państwo to twory czysto ideologiczne i w zależności od punktu widzenia mogą istnieć zawsze, jednocześnie i zarazem nigdy.

Jeden rabin powie, że państwo to jakakolwiek władza rządząca danym terenem, a drugi, ze jeśli ktoś nie ma dosłownie boskiej władzy to oznacza, że panuję anarchia, bo nic cię nie powstrzymuję przed niedostosowaniem się do zasad.

Avatar AquoZ32
pyure aydeeoloshie

Avatar Mijak
Właściciel
AquoZ32 pisze:
czyli wszyscy anarchisci maja zmieniac swoja definicje anarchizmu zeby przyjac jakas niszowa ideologie ktora jest zupelnie sprzeczna z ich idealami? damn ok

A ja mogę powiedzieć "więc wszyscy ludzie mają zmieniać swoją definicję anarchii żeby przyjąć jakąś niszową ideologię, która jest zupełnie sprzeczna z ich ideałami? Damn ok."

Przynajmniej rozumiem już czemu tak wyśmiewasz anarcho-monarchizm i akap i uważasz to za wewnętrznie sprzeczne, ale damn. Większość ludzi definiuje państwo zupełnie inaczej niż Marks i dla nich państwo bezklasowe nadal będzie państwem, a hierarchia będzie mogła się tworzyć bez udziału państwa i nie stać się państwem.

Avatar Mijak
Właściciel
I możesz powiedzieć "ale anarchiści nie są zwolennikami anarchii, tylko anarchizmu, a to dwie zupełnie różne rzeczy", tylko jak w takim razie mają się nazywać zwolennicy nie anarchizmu, tylko właśnie anarchii?
Pewnie powiesz że z**by, debile, albo coś w tym rodzaju, ale pytam poważnie. Jak ich nazwać, jeśli nie anarchistami? Jak nazwać ich poglądy, jeśli nie anarcho-cośtam?

Avatar
Konto usunięte
kulujulu pisze:
Obecnie klasy społeczne istnieją wyłącznie przez różnice majątkowe. W jaki sposób zlikwidowanie wszystkiego, co ma te różnice wyrównać, miałoby zlikwidować klasy?
Tylko że w twojej wersji anarchii też będą różnice majątkowe xD

Avatar kulujulu
Mijak pisze:
I możesz powiedzieć "ale anarchiści nie są zwolennikami anarchii, tylko anarchizmu, a to dwie zupełnie różne rzeczy", tylko jak w takim razie mają się nazywać zwolennicy nie anarchizmu, tylko właśnie anarchii?
illegaliści

Avatar kulujulu
To_masz___Problem pisze:
Tylko że w twojej wersji anarchii też będą różnice majątkowe xD
a jaka właściwie jest moja wersja anarchii(-zmu)

serio pytam, nie mam pojęcia o czym mówisz

Avatar AquoZ32
Kropotkin odpisz prosze ja tez nie chce panstwa

Avatar AquoZ32
kulujulu pisze:
illegaliści

podatkosceptycy

Avatar
Konto usunięte
kulujulu pisze:
a jaka właściwie jest moja wersja anarchii(-zmu)

serio pytam, nie mam pojęcia o czym mówisz
Sorka, to AquoZ pisał, ale założyłem że macie bardzo zbliżone poglądy

Avatar AquoZ32
ogolem to uhhhhh




klasy Marks tez definiowal inaczej niz roznica majatkowa

Avatar AquoZ32
Mijak pisze:
Większość ludzi definiuje państwo zupełnie inaczej niż Marks i dla nich państwo bezklasowe nadal będzie państwem, a hierarchia będzie mogła się tworzyć bez udziału państwa i nie stać się państwem.

i w sumie dlatego nawet jezeli przyjmiemy definicje Marksa to wciaz jest to niepelne (chociaz obejmuje juz wiecej) wiec lepsza definicja jest ustroj bez nieusprawiedliwionych hierarchii

Avatar Mijak
Właściciel
No to akap i anarcho-monarchizm są rodzajami anarchizmu, bo według ich zwolenników tworzące się tam hierarchie są w pełni usprawiedliwione i korzystne dla wszystkich.

Avatar AquoZ32
Are “anarcho”-capitalists really anarchists?
In a word, no. While “anarcho”-capitalists obviously try to associate themselves with the anarchist tradition by using the word “anarcho” or by calling themselves “anarchists” their ideas are distinctly at odds with those associated with anarchism. As a result, any claims that their ideas are anarchist or that they are part of the anarchist tradition or movement are false.

“Anarcho”-capitalists claim to be anarchists because they say that they oppose government. As noted in the last section, they use a dictionary definition of anarchism. However, this fails to appreciate that anarchism is a political theory. As dictionaries are rarely politically sophisticated things, this means that they fail to recognise that anarchism is more than just opposition to government, it is also marked a opposition to capitalism (i.e. exploitation and private property). Thus, opposition to government is a necessary but not sufficient condition for being an anarchist — you also need to be opposed to exploitation and capitalist private property. As “anarcho”-capitalists do not consider interest, rent and profits (i.e. capitalism) to be exploitative nor oppose capitalist property rights, they are not anarchists.

Avatar
Konto usunięte
Ej a nie lepiej po prostu nazywać anarchistów bandytami?

Avatar Jastrzab03
AquoZ32 pisze:
Are “anarcho”-capitalists really anarchists?
In a word, no. While “anarcho”-capitalists obviously try to associate themselves with the anarchist tradition by using the word “anarcho” or by calling themselves “anarchists” their ideas are distinctly at odds with those associated with anarchism. As a result, any claims that their ideas are anarchist or that they are part of the anarchist tradition or movement are false.

“Anarcho”-capitalists claim to be anarchists because they say that they oppose government. As noted in the last section, they use a dictionary definition of anarchism. However, this fails to appreciate that anarchism is a political theory. As dictionaries are rarely politically sophisticated things, this means that they fail to recognise that anarchism is more than just opposition to government, it is also marked a opposition to capitalism (i.e. exploitation and private property). Thus, opposition to government is a necessary but not sufficient condition for being an anarchist — you also need to be opposed to exploitation and capitalist private property. As “anarcho”-capitalists do not consider interest, rent and profits (i.e. capitalism) to be exploitative nor oppose capitalist property rights, they are not anarchists.

E CO TY MI TU PO ANGIELSKIE U PISZESZ RREEEEEEEEEEEEEEE
*DARCIE PASZXYZ W JĚZYKU POLAN*

Avatar AquoZ32
Czy "anarcho"kapitaliści to naprawdę anarchiści?
W skrócie - nie. "Anarcho"kapitaliści oczywiście próbują łączyć się z tradycja anarchistyczną używając słowa "anarcho" lub nazywając siebie anarchistami, lecz ich idee są wyraźnie skonfliktowane z tymi kojarzonymi z anarchizmem. Przez to jakiekolwiek stwierdzenia, jakoby ich idee były anarchistyczne lub że są częścią tradycji anarchistycznej są fałszywe.

"Anarcho"kapitaliści twierdzą, że są anarchistami, ponieważ mówią, że są w opozycji do rządu (w tym przypadku państwa i tego słowa będę używał później - dop. tłumacza hehe). Jak można zauważyć po poprzedniej sekcji (w której tłumaczono że anarchizm to nie po prostu opozycja do państwa - dop. tłumacza hehe), używają oni słownikowej definicji anarchizmu. Jednakże ignoruje to, że anarchizm to teoria polityczna. Słowniki rzadko są politycznie zaawansowanymi rzeczami, więc nie są one w stanie rozpoznać, że anarchizm to więcej niż po prostu opozycja względem państwa, jest on również naznaczony opozycją do kapitalizmu (tzn. wyzysku i własności prywatnej). Wynika z tego, że o ile opozycja względem państwa jest potrzebną, to nie jest jedyną wystarczającą częścią bycia anarchistą - musisz także przeciwstawiać się wyzyskowi oraz kapitalistycznej własności prywatnej. Jako że "anarcho"kapitaliści nie uważają odsetek, czynszy i zysków (tzn. kapitalizmu) za wyzyskujące ani nie przeciwstawiają się kapitalistycznym prawom własności prywatnej, nie są oni anarchistami.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku