GrandAutismo
Natasza
-A nie lepiej podwoić zasoby by ludzie uważali cię za bohatera. W następnej kolejności zgłosić kandydaturę na prezydenta miasta i żeby ludzie cię z łatwością wybrali na tego prezydenta? Wtedy też będziesz rządził wielką metropolią z rozległymi zasobami i minerałami.
- A weźmiesz ode mnie do torebki wodę, to coś co chyba ma być jedzeniem i spray? Damska torebka bardziej pasuje do ciebie, a mi się nie chce tyle nosić. Powinniśmy znaleźć wyjście z tego gówna albo przynajmniej bezpieczne miejsce, gdzie w razie czego nas nie zabiją we śnie. Nie wiem, ile to gówno potrwa, w książce to było wiele dni zanim wszyscy się pozabijali.
//Tak, on czytał Igrzyska Śmierci, nie oglądał. W bidulu nie mieli filmów, więc jak się nudził to czytał. Nie wygląda, ale czyta.
niemamnietu
Feb
Coś tam się przejawia, ale daleko.
Natasza
- Oczywiście, że nie! Widzisz. W młodości rodzice zawsze pozwalali mi jeść tylko połowię tego co dostawał mój brat. Przez to zmizerniałem i ostatecznie wylądowałem u rodziny ocelotów. Było mi bardzo źle. Ale zawsze miałem w głowię słowa: "50%". Teraz świat poczuje to samo co ja! Tylko pomóż mi zabrać temu królikowi Kamień Dusz.
Filizaneczkaherbaty
Febrione
Rusza w stronę tego czegoś i jednocześnie trzyma pałkę w pogotowiu.
GrandAutismo
Natasza
-150%? Mógłbyś nie dopuścić do tego by kolejne dzieci nie cierpiały jak ty. I po za tym... serio nie umiesz wyciągnąć od królika zwykłego kamienia?
Adrian
Usłyszał głos dziewczyny z wcześniej więc znowu wychylił się zza drzewa, żeby sprawdzić co się odjaniepawla
Moderator
szaman
Idzie na czworaka za kociarzem
Właściciel
Ray
Pobiegł do jakiejś skrzynki.
- Niech będzie. - podszedł do niego z torebką i otworzył ją, by mógł spakować drobne rzeczy.
Włożył mu do torebki wodę, jedzenie i spray. Potem sprawdzi co to do cholery jest, lepiej nie sterczeć tak bez sensu.
- Dobra, to idziemy, nie? - rozejrzał się.
//Proszę o opis co zobaczył, bo dawno się pogubiłam kto gdzie jest i tak dalej. No i otoczenie, wiesz, żeby wiedzieć w którą stronę patrząc jak wygląda otoczenie. Na podstawie czegoś trza wybrać gdzie iść xd
Spojrzała któż to,szykując sztylety.
niemamnietu
Feb
Znalazła się przy zamarzniętym jeziorze. W koło śnieg.
Natasza
- Po pierwsze: Nie. Nie mógłbym. Po drugie: Jak jesteś taka mądra to sama spróbuj.
Adrian
Tamta laska stała przy aptekarzu, który coś jej tłumaczył.
Szaman
Znów spadłeś. Przydałby się jakiś sprzęt do wspinaczki...
Ray
Znalazłeś tylko jakiegoś drona, pilota do niego i dwie baterie.
GrandAutismo
Natasza
-To daj mi tą rękawicę.
niemamnietu
Isaac
Krąg. Na prostu śnieg. Na prawo piach. Na lewo jakaś ścieżka. Do tyłu woda.
Adriana
To i tak nieistotne, bo nic tam już nie było.
Moderator
szaman
Bierze łańcuch.
-łap kociarz!- i rzucił mu końcówkę łańcucha
niemamnietu
Natasza
- Jeszcze czego! Są w niej pięć z sześciu Kamieni Nieskończoności i nie pozwolę ci jej wziąć! A właśnie. - zakręcił rękawicą i ręka, której nie miał odrosła.
GrandAutismo
Natasza
-To chcesz bym ci pomogła z tym królikiem? Bo ja to chętnie zrobię...
Filizaneczkaherbaty
Febrione ruszyła dalej, wciąż trzymając kij. Irlandia, jeez, dzięki, przydałaś się do czegoś Remore.
Huh... Dziwne. Czyżby fatamorgana? No nic. Ruszyła dalej.
Kociarz
Próbuje złapać łańcuch
niemamnietu
Natasza
- Tak, chcę! Idziesz czy mam użyć jednego z tych kamieni, które mam?
Feb
Widzi ludzkie ślady w śniegu.
Adriana
Zaczęło się robić gorąco.
Kociarz
Złapałeś.
- Chyba pójdziemy ścieżką, nie?
Rozejrzał się czy ktoś jeszcze jest w okolicy bo Historyjka jest dzisiaj dość nieogarnięta.
Kociarz
Bardzo mocno trzyma
- Możesz się wspinać!
niemamnietu
Isaac
Nikogo nie widział.
//A debil z TNT i Ray tam nie są?
GrandAutismo
Natasza
-No idę.
I podeszła do tego królika.
niemamnietu
//A sorry. Zapomniałem. Tak. Są.//
Szaman
Po drodze zauważyłeś skrzynkę.
niemamnietu
Natasza
Królik jak królik. Prawda?
Moderator
szaman
Bierze ją pod pachę i dalej się wspina na czworaka
Filizaneczkaherbaty
Febrione ruszyła po śladom, dosłownie po nich idąc.
niemamnietu
Feb
Zauważasz wzniesienie i dwójkę ludzi.
Adrian
Kamienie nieskończoności? Wtf?
Nie kwestionuj tego Adrian, nie zastanawiaj się za mocno...
Wyszedł zza drzewa
- Hej..?
Kociarz
- O kurka!
Rozgląda się, czy kogoś nie ma w pobliżu
GrandAutismo
Natasza
-No, więc... Dasz to świecidełko?
niemamnietu
Adrian
Zatrzymało cię... No, zatrzymałeś się.
- Kim jesteś? - zapytał aptekarz
Natasza
Patrz wyżej co się stało.
Kociarz
Gdzieś w oddali ktoś jest. Ktoś.
Spojrzał na tamtych dwóch.
Nie był zbyt chętny do sojuszu, ale... Może uda mu się od któregoś wycyganić coś użytecznego w zamian za jakiś mniej użyteczny przedmiot? Podszedł do Troyusa nie wyglądał na rozgarniętego, idealnie.
- Ej, co masz? Chcesz coś wymienić na coś innego? - spojrzał co jest w skrzyni oglądanej przed tego typa tudzież w jego rękach (nie pamiętam czy już to wyjął).
Kociarz
- Wspinaj się szybciej! Mamy towarzystwo!
Filizaneczkaherbaty
Febrione
Niemalże biegiem, ale uważnym, ruszyła z pałką, która zwisała w dół w ich stronę.
Nie miała jakichś tam niedobrych zamiarów, zapytać skąd są i jakie mają cele. Jak coś ją zaatakują - ogłuszyć, lub zabić.
niemamnietu
Kociarz
Ktoś przyspieszył w waszą stronę. Ktoś był dziewczyną.
Adrian
- Niegroźnym i... bardzo przyjaźnie nastawionym nastolatkiem który totalnie nie ma zamiaru zrujnować ci planu? - O bogowie oby zadziałało
Kociarz
Do tej dziewczyny
- Czego chcecie?!
Filizaneczkaherbaty
Febrione
Nie krzycząc, ale pogodnie zawołała.
- Nie mam złych zamiarów, zatrzymajcie się. – przyspieszyła bieg.
Kociarz
Do dziewczyny
- A jaką mamy pewność?!