Centrum handlowe [zamykańsko]

Temat edytowany przez niemamnietu - 11 czerwca 2019, 09:31

Avatar
niemamnietu
Kim

- Jasne. I tak nie mam co robić z pieniędzmi.

Avatar Historyjka
Kim

- To może kupisz mi wszystkie trzy?

Avatar
niemamnietu
Kim

- Czemu nie. - wzięła je od ciebie i włożyła do koszyka na zakupy - Chcesz coś jeszcze? Bo ja mam już wszystko. Jak się rozglądałaś to wzięłam jeszcze kilka bluzek.

Avatar Historyjka
Kim

Pokazał jej takie sukienki:Zdjęcie użytkownika Historyjka w temacie Centrum handlowe [zamykańsko]- Je też byś mi mogła kupić? - zapytał.

Avatar
niemamnietu
Kim

- Jasne. Mój ojciec miał kupę szmalu. Dawaj je.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
//a co z Rayem i Febronie?

Avatar
niemamnietu
//Ja mam wiedzieć?//

Avatar
Filizaneczkaherbaty
//Raczej tak.
Febrione
Poczekam na reakcję obsługi, na słowa Raya.
Dziwnie tu, nawet wampiry nie są tak idiotyczne. Ani brr... Wilkołaki. Nienawidzę ich.

Avatar Historyjka
Kim

Włożył je do koszyka.
- Swoją drogą, twój stary to ten, co było o nim w telewizji, że go aresztowano?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
//Ray pyta kasjera o szalik czwartego Doktora w sklepie BBC. Jak czegoś nie wiesz, to google z chęcią pomoże

Avatar Historyjka
Ray

- W sensie ten taki o?
Wyciągnął to spod kontuaru:Zdjęcie użytkownika Historyjka w temacie Centrum handlowe [zamykańsko]

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

- tak. Poproszę dwie sztuki

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Feb uśmiechnęła się lekko.

Avatar Historyjka
Ray

- Obecnie mamy tylko jedną.

Febrione

Wyczuła nagle zapach ludzkiej krwi.
Świeżej. Ktoś w pobliżu był ciężko ranny.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Febrione
- Ray, wybacz, zaraz wrócę. Coś wypatrzyłam. – wymyśliła na szybko i ruszyła w stronę tej osoby. Nie chciała się żywić, w końcu wypiła prawie całą krew z Mark'a, ale to na pewno nie było coś dobrego. Może ktoś na nią poluje i to ostrzeżenie? Może jest jakaś zamieszka?

Avatar Historyjka
Febrione

Zapach prowadził do schowka na miotły.
Za drzwiami słyszała czyią ciężki oddech.
Woń krwi była już tutaj była intensywna.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Febrione przystanęła, wyjęła gaz pieprzowy z plecaka i otworzyła drzwi, trzymając tenże balonik z gazem.

Avatar Historyjka
Febrione

Zastała... konającą dziewczynę. Miała jelita na wierzchu. Leżała w kałuży swojej krwi.

Na brzuchu miała jakąś kartkę.
Ale z daleka Febrione nie widziała jaką.
Coś na niej ewidentnie było napisane.

A dziewczyna? Nie była zagrożeniem.
Praktycznie umierała na oczach Feb.

Avatar Deuslovult
Moderator
//co to? Juliet ma naśladowcę?//

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Feb
Uśmiechnęła się.
Morderstwo doskonałe.
- Piękne jelita, złotko. – podeszła i odczepiła kartkę, czytając ją.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

- a moglibyście mnie powiadomić o nowej dostawie?

Avatar
niemamnietu
Kim

- Tak, to on. Trochę się ostatnio stoczył.

Avatar Historyjka
Ray

- Proszę podać numer telefonu lub adres e-mail, napiszemy do pana gdy artykuł będzie dostępny - uśmiechnął się sztucznie kasjer.

Febrione

Na kartce były trzy słowa:
Dobranoc, krwawa księżniczko.

Nagle usłyszała za sobą ruch. Za późno.
Poczuła przeszywający ból w sercu.
Zobaczyła kołek, przeszywający ją na wylot.
Osoba za nią zachichotała cichutko.

- Kolejny potwór do kolekcji, hm?~

Febrione czuła jak uchodzi z niej życie.
Zatrważająco szybko. Było jej tak zimno!

Upadła bezwładnie na ziemię.
Wzrok miała coraz bardziej zamglony.
Zauważyła, jak ciało dziewczyny się rusza.

Schowała jelita do środka, a rana się zrosła.

Febrione zauważyła obrożę na jej szyi.
Morderca przekroczył Feb i podszedł doń.

To również okazała się dziewczyna.
Poważna, wyniosła i ubrana na czarno.
Przy pasie miała różne sztylety i noże.

- Wstawaj, łamago - zwróciła się do osoby, która jeszcze chwilę temu konała.

- T-Tak, moja pani... O-Oczywiście!
Przerażona różowowłosa wstała chwiejnie.
Nadal była blada po utracie mnóstwa krwi.

- Nie ociągaj się, potworze. Żyjesz tylko dlatego, że robisz mi za przynętę na wampiry, wilkołaki oraz kilka innych krwiożerczych ras - morderczyni spojrzała na Febrione - Tu widzę mamy całkiem ładny okaz wampira. Myślę, że wyłamię jej szczękę i zawieszę nad kominkiem. Takie kły jak te... - uśmiechnęła się szaleńczo.

Tymczasem Febrione opuszczały siły.
Cios był precyzyjny, prosto w serce.
Za krótka chwilę wyzionie ducha.
Zdjęcie użytkownika Historyjka w temacie Centrum handlowe [zamykańsko]//Ta ciemnowłosa to ta łowczyni, ta różowowłosa to ta potworza przynęta.
Plus łowczyni ma przy pasie noże i sztylety.

Avatar Historyjka
Kim

- Odwiedzasz go w ogóle w więzieniu?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

- telefonu nie mam, ale z chęcią podam adres E-mail. [email protected]. Wszystko z małych liter - wyciągnął z kieszeni portfel.
- Coś czuję, że Febronie polubi ten szalik. W sumie to dzięki niej znowu czuje się jak za dawnych lat - uśmiechnął się na myśl o beztroskich latach dzieciństwa. - znam ją tylko od półtora dnia, ale gdyby cokolwiek jej się stało, zabiłbym wszystkich wokół, a potem siebie - wyciągnął dwieście funtów.
- reszty nie trzeba -

Avatar
Filizaneczkaherbaty
//Czyli odejdzie wraz z Febrą? Kurczę, jakieś masowe śmierci ostatnio.

Avatar Historyjka
Ray

Po chwili wróciła do niego Febrione.
- Jestem. Co mnie ominęło? - zapytała.

Febrione

Ostatnim co zobaczyła był uśmiech łowczyni potworów. Potem nastała ciemność. Zdradzę ci sekret - zmarła.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

- Febra... - zaczął jej się uważnie przyglądać.

Avatar
niemamnietu
Kim

- Jest w Askabanie. Nie mogę. A poza tym nie chcę.

Avatar Historyjka
Kim

- Czyli co, dożywocie?

Ray

- Co?! - spojrzała na niego nieco zirytowana. Wyglądała całkowicie normalnie, tak jak przed chwilą - Nie możesz mi normalnie odpowiedzieć na zadane pytanie?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

- przez chwilę miałem wrażenie jakbym zobaczył ducha... Niemożliwe - potrząsnął głową, po czym zawiesił jej szalik na szyi.
- podoba ci się? Mieli ostatni w magazynie

Avatar Historyjka
Ray

- Widywałam ładniejsze - powiedziała z lekką przekorą, uśmiechając się jednak.
Pewnie tylko się tak z nim droczyła czy coś.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

Coś mu się nie zgadzało, tylko co? Pewnie znowu przedawkował leki popromienne.
- do twarzy ci w tym - uśmiechnął się. - a tak właściwie to gdzie poszłaś? Wyczułaś krew?

Avatar Historyjka
Ray

Coś mu się wydawało. Wszystko jest przecież w jak najlepszym porządku.
- Nawet mi nie mów, to jakaś spasiona baba okazała się mieć okres - wywróciła oczami.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

Zaśmiał się, ale nie czuł się zbyt przekonany.
- Co powiesz na szał zakupów? Tak na rozluźnienie - uśmiechnął się.

Avatar
niemamnietu
Kim

- I jeden dzień dłużej. - dziewczyna wydawała denerwować się tym tematem

Avatar Historyjka
Ray

- Czemu nie - uśmiechnęła się.

Kim

- Chcesz zmienić temat, co nie?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

- to gdzie chcesz zacząć?

Avatar Historyjka
Ray

- Mają tu między innymi sklep z seksowną bielizną - chyba go podpuszczała... bo nie mogła raczej serio mu tego proponować, nie? W sensie, tak szybko takie coś!

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

- nie mam nic przeciwko. Sam kiedyś przez miesiąc nosiłem stringi - uśmiechnął się, chociaż żałował tej decyzji. Lepiej było nic nie mówić.

Avatar Historyjka
Ray

Zachichotała.
- Użyję tej informacji kiedyś przeciwko tobie. Chodź! - złapała go za rękę i pociągnęła do sklepu z seksowną bielizną.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

Tak, to ta sama Febronie, ale skąd te wątpliwości? - pomyślał, kiedy wchodził z nią do środka. - jest tylko jeden sposób, aby się przekonać - zaczął się rozglądać po sklepie.
- zrobimy tak. Ty zrobisz zakupy tutaj, a potem ja wybiorę następny sklep, tak po kolei. Co ty na to? - zapytał ją, ze zdziwieniem przyglądając się parze gaci o rozmiarze XXL plus. - Serio takie istnieją?

Avatar Historyjka
Ray

- Chciałbyś. Będziesz ze mną łaził po sklepach wybranych przeze mnie, twoje co najwyżej wezmę pod uwagę i rozpatrzę - powiedziała nieco przekornie i dotknęła go palcem wskazującym w policzek, tak jak wtedy krótko po wejściu do centrum.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

- skoro tak - uśmiechnął się. - to czy mogę prosić o pozwolenie na odwiedzenie laboratorium? - Czy ja właśnie zostałem pantoflarzem?

Avatar Historyjka
Ray

- Ale najpierw zakupy w tym sklepie!
Powiedziała z teatralnie upartą minką.
Celowo chyba aż przesadziła z mimiką.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

- ależ oczywiście - Yup, zostałem pantoflarzem - to czego właściwie potrzebujesz? Pomogę ci znaleźć

Avatar
niemamnietu
Kim

- Musimy wracać. Zaraz się zorientują, że nas nie ma i będą nas szukać.

Avatar Historyjka
Ray

- Ładna, czarna bielizna. Z koronką~
Spojrzała na niego jakoś tak dziwnie. Czy to ten etap związku, że miała na niego ochotę? Dopiero wyznał jej miłość, to się nie dzieje za szybko? DUŻO za szybko?

Kim

- No dobrze, to zapłać i idziemy.

Avatar
niemamnietu
Kim:

Podeszliście do kasy. Penny wyjęła kilka czarnych kulek o dziwnym blasku. Potem już byłyście na zewnątrz.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

Dziwnie skojarzyło mu się z długiem wdzięczności. Chyba nie powinien był zarywać nocy.
- oczywiście, zaraz znajdę! - pobiegł w poszukiwaniu dokładnie tego, czego jego księżniczka zapragnęła. - Kraina majtek - zażartował w myślach.

Temat zamknięty

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku