Mark
Częściowo kontratak się udał, bo przestał niszczyć ci kombinezon, ale teraz sam zacząłeś poruszać się do przodu, prostu na Febrione. Glut zdecydowanie na za dużo sobie pozwala.
Febrione
Mark po chwili zaczął pędzić w twoją stronę niczym żywy taran.