Filizaneczkaherbaty
Zoe
-Jak stonka. Siedzę cicho i wpierdzlam slush. - powiedziała z miną uwu
Właściciel
Mark
Mark się zaśmiał.
- zrobimy rozróbę. Zupełnie jak wtedy w laboratorium -
Filizaneczkaherbaty
Zoe
Wpi***ala ten slush, jak sama mówiła z uśmiechem.
Febra
-Nie wiem co było wtedy w laboratorium, ale mam ochotę tak to rozku*wić, by demon nie przetrwał. - powiedziała, popijając krew z woreczka.
Właściciel
Mark
- a więc zaczynamy? -
Filizaneczkaherbaty
Febronie
-Może jakiś plan? Na pewno będzie ochorona, która w takich sytuacjach pie**olnie znienacka. Je**ne psy. - mruknęła nadal popijając szarłakatną ciecz z woreczka
Właściciel
Mark
Mark przez chwilę milczał. Wyciągnął zapalniczkę.
- ka-boom? -
Filizaneczkaherbaty
Febronie
-Mało zabawy. - powiedziała dalej popijając
Właściciel
Mark
- użyjemy ciał jako żywej tarczy? -
JD:
- To gdzie teraz chcecie iść? - zapytał dziewczyn, nadal pijąc sobie swój slush.
GrandAutismo
-Buda z kebabami. Ja stawiam
Filizaneczkaherbaty
Zoe
-Moje plany od początku poszły się je**ć, ale bym powiedziała, że kino. :)
Filizaneczkaherbaty
Febronie
-O tak. - powiedziała uśmiechając się i popijając krew z saszetki
JD:
-Czyli po kebabie idziemy do kina.
//Szkoła? Jaka szkoła, co gdzie kiedy.
Filizaneczkaherbaty
Zoe
-Mistrz kompromisu - JD. - uśmiechnęła się dalej popijając slush
JD:
No to idą do budy z kebabami.
Filizaneczkaherbaty
Zoe
Idzie za JD dopijając już swój slush
GrandAutismo
Idu idu.
Buda
No zwykłą Buda. Kręcące się mięso. Jakieś napoje i sałatki oraz sosy.
Filizaneczkaherbaty
Zoe
Wyrzuca puste opakowanie od slusha
JD:
A on jeszcze nie wyrzuca. Jak będą szli do kina to se kupi jeszcze dolewkę.
GrandAutismo
Ona gdzieś Schowała swój. Podeszła do lady.
-Na ciężkim, grubym cieście? Sos ostry, łagodny? Mięso?
Zwróciła się do J.D najpierw.
Filizaneczkaherbaty
Zoe
Czekaaaa
Czekaaaa
I ogląda jednocześnie media społecznościowe. Ale nie zdjęcia jakichś lasek, tylko memy.
Właściciel
Mark
Mark zaczął zacierać ręce.
- czekam na twój sygnał - pobiegł w kierunku najbliższej grupki łudzi.
Filizaneczkaherbaty
Zoe
Cichy śmiech.
Zaraz jednak zauważa Nate
-Ym... Ja wezmę... Weź za mnie zdecyduj. - powiedziała wyjmując picie, mrożoną herbatę i popijając
Filizaneczkaherbaty
Febronie
Dała sygnał, jakim było podniesienie pistoletu.
niemamnietu
Mark
- Jo, koleś. Odsuń mi się stąd! - krzyknął na ciebie jeden z nich.
GrandAutismo
Wzruszyła ramionami i wzięła to samo dla wszystkich: Czyli na grubym cieście, tradycyjne mięso i sos ostry.Po czym zapłaciła.
Właściciel
Mark
Mark chwycił jakiegoś przechodnia i cisnął nim w dal.
niemamnietu
Mark
Typ rozpaćkał się na podłodze, po czym powstał. To ewidentnie nie człowiek.
JD:
- Słuchajcie, ja idę po jeszcze jeden slush. Wybierzecie w tym czasie na jaki film idziemy? Mi to obojętne - no i poszedł, pewnie zaraz wróci po nie i kebaba.
Właściciel
Mark
Podbiegł do niego. Zaczął mu się przyglądać.
- a ty co? Saitama? -
GrandAutismo
-Jaki chcesz. Mi to wręcz obojętne. Nigdy nie byłam w kinie, więc heh.
niemamnietu
Mark
Nie, to nie on. Saitama chyba nie był zieloną cieczą, nie? No, przynajmniej nie wchodziłby ci do kombinezonu w każdym możliwym miejscu, gdyby to był on.
Właściciel
Mark
Fuj. Próbuje ściągnąć to świństwo.
- złaź ze mnie! -
Filizaneczkaherbaty
Febronie
Obserwuje trzymając pistolet w pogotowiu
Zoe
Sprawdza jakie są filmy
-Może Heathers?
Filizaneczkaherbaty
Zoe
-Nie wiem, ale 94,6 % oglądających polubiło ten film.
niemamnietu
Mark
Poczułeś jak jest już w środku. Zaczął rozrywać cię od środka, przynajmniej twój kombinezon.
GrandAutismo
-Ja nie wiem. Sprawdźmy coś innego na wypadek
Filizaneczkaherbaty
Zoe
-Im głębiej w las. Ciekawy film, fantasy pomieszane z przygodowym.
Właściciel
Mark
Postanowił kontratakować. W końcu jest bardzo niebezpiecznym bąkiem, co nie?
Filizaneczkaherbaty
Zoe
-Tak, ja bardziej zdec... - zamknęła się, a krew odpłynęła z jej twarzy. - Na-Nate? - chcichocze nerwowo - Ten film, pie-pierwszy, Hea-Heathers, do złudzenia przypomina hi-historię Jasona
Filizaneczkaherbaty
Febronie
Nie może za bardzo pomóc.
GrandAutismo
-I dlatego nie chciałam na to pójść.
Warknęła.
Filizaneczkaherbaty
Zoe
Chcę coś powiedzieć ale nie może. W środku, echem odbija się "Czas umrzeć, Zoe".