A humanoid ruszył za swoją stwórczynią, jednakże nawet jego ruchy się zmieniły. Stsły się bardziej subtelne, zgrabne, możnaby rzecz... bardziej kobiece. Utrzymał tę manierę w poruszaniu się aż do tytanowych, dużych wrót , które automatycznie otworzyły się, wykrywając, iż to właśnie Największa i Najświętsza Enkia zamierza wyjść ze swojego pomieszczenia. Kiedy wrota się już rozwarły i Eteryczna Boginii rozpoczęła swój marsz w stronę znajdująvego się relatywnie niedaleko, bo pół kilometra wzdłuż korytarza w linii prostej, Pomieszczenia Strategicznego, mogła zauważyć, że tak wierni jej Nieśmiertelni strażnicy strzegący wrót synchronicznie wykonali pokłony, gdy przechodziła. Podobnie czynili też inni członkowie gwardii pałacowej, których mijała, zarówno ci ludzcy, jak i z rasy Yapisów. W mniejszym stopniu czynili to też pozostali członkowie personelu pałacowego i warstwy urzędniczej z rasy Kasathian i Eterycznych, prowadzących swoje rozmowy i zajmujących się w większościwłasnymi obowiązkami. Większość jednak pozostając przy krótkim przyklęknięciu na jedno kolano. Enkia mogła zauważyć tylko jeden przykład okazania braku szacunku - był to naburmuszony Kasathiański prokurator z rozprawy Nervra, którzy przeszedł bez słowa i zwrócenia jakiejkolwiek uwagi na swą władczynię.
Po krótkim czasie dotarła do masywnych, mających kilka warstw zabezpieczeniech i kikaddziesiąt blokad wrót prowadzących do Pomieszczenia Strategicznego, pilnowanych przez skanująve okolicę dwa roboty strażniczo-bojowe typu Indril - szczyt technologii bojowej Tetrarchiatu, wyposażone z nadprzewodnikowy system reakcji, wielozadaniowe skanery poteafiące wykrywać wrogie cele z włączonym kamuflażem załamujących światło, uzbrojonych w laserowe działka automatyczne, rakiety o niewielkim ładunku i syfon psioniczny o dużej mocy, potrafiący wyssać całą energię psioniczną w ciągu sekund, poznawiając tyn samym psionika-zamachowca mocy na prawdopodobny okres kilku tygodni. Przy założeniu, że ten, który ośmieli się położyć rękę na organach władzy domeny Eterycznych Sióstr tyle przeżyje.
Drzwi nie otworzyły się automatycznie, gdyż ich rozwarcie wymagało autoryzacji
Odźwiernego, specjalnie wyznaczonego żołnierza, sprawdzającego prawdziwość danych osoby wchodzącej za pomocą odpowiedniej procedury, którą nawet Eteryczne Siostry musiały przechodzić. Nie pozostało Enkii nic innego, jak tylko zwrócić się do obiektywu kamery, przez którą
Odźwierny obserwuje otoczenie pprzed wrotami i odpowiedzieć na standaryzowane pytania...