Teraz pytanie, jakie działanie podejmie Imrahil.
Właściciel
Biorąc pod uwagę, że macie tylko jedną osobę z łukiem w drużynie? Cóż, niewiele, ale przecież miał też ten swój miecz, którym zgładził wtedy Minotaura za pomocą świetlistego promienia... Rzeczywiście, wbrew wszelkiej logice postanowił zaatakować, za pomocą owego promienia zabijając dwóch idących z boku pochodu Drowów, Elfka zaś pozbyła się tego z tyłu. Chwilę później dowódca i drugi żołnierz osłonili się tarczami przed bełtami ocalałych Mrocznych Elfów i rzucili się do ataku.
Ruszyła za nimi, biorąc sobie jednego z Drowów na cel.
Właściciel
Wybór padł na tego idącego na przedzie kolumny jeńców, gdyż dwaj pozostali zwarli się już z Imrahilem i jego kompanem. Drow, chcąc zyskać przewagę, cisnął w Ciebie trójzębem, dobył pary bliźniaczych jataganów i zaczekał na Twój ruch.
Odskoczyła w bok przed trójzębem, a następnie osłoniła się tarczą. Nie ma opcji, że zaatakuje pierwsza.
Właściciel
Jemu też to się pewnie nie uśmiechało, ale gdy strzała ukrytej wciąż w gęstwinie Elfki śmignęła mu tuż obok głowy uznał, walka z Tobą to lepszy wybór niż czekanie w kolejce do odstrzału, więc zaatakował jako pierwszy, klasycznym układem skrzyżowanych kling, które miał zamiar rozszczepić tuż przy Twojej szyi i rozpłatać Ci w ten sposób gardło.
Użyła tarczy, by się osłonić, a następnie użyła buławy skierowanej w jego brzuch.
Właściciel
Manewr z tarczą Ci się udał, a gdyby buława trafiła to byłoby już po walce, z racji braku pancerza na ciele Drowa lub czegokolwiek, czym mógłby się obronić, ale uniknął tego losu, odskakując w bok i przymierzając się do kolejnego ataku, który po chwili wykonał: Podbiegł i w ostatniej chwili klęknął, wykonując niskie cięcie po nogach, a drugim jataganem pchając w górę, acz tak, aby móc go jeszcze w razie czego wykorzystać do obrony.
Odskoczyła do tyłu przed ciosami jataganów. Później ruszyła do agresywnego ataku zbliżając się do przeciwnika i zadając ciosy tarczą i buławą. Oczywiście bardziej uwagę skupiała na parowaniu, niż na próbie przebicia się przez obronę Drowa. Byleby upadł, to się liczy.
Właściciel
Po kilku próbach ostatecznie wytrąciłaś go z równowagi na tyle, że solidny cios tarczą pozwolił zrównać go z poziomem gruntu, acz pewnie nie na długo, więc musisz działać szybko, cokolwiek planujesz.
Uderzyła buławą w jego kolano.
Właściciel
Teraz już pewnie nie wstanie, ale będąc nawet w tak beznadziejnej pozycji zdołał przekuć swój ból w gniew, a gniew w siłę, aby wykonać dwa poziome cięcia swoją bronią na wysokości Twoich łydek.
Odskoczyła. No i jest jeniec.
Właściciel
Pozostawienie mu sprawnych dłoni było błędem, bowiem gdy zauważył porażkę swoich kompanów i wiedział, jakie są Wasze zamiary wobec niego, nie wahał się ani chwili przed odebraniem sobie życia, podrzynając sobie gardło jednym, szybkim ruchem klingi.
Właściciel
Zwyczajnie nie chciał wpaść w czyjąkolwiek niewolę... Niemniej, macie teraz kolejne truchło do uprzątnięcia oraz tuzin jeńców do uwolnienia z więzów i zaprowadzenia w bezpieczne miejsce.
Właściciel
Pozbawiłaś ich łańcuchów oraz sznurów krępujących ich ręce, a pozostali członkowie drużyny dość szybko uprzątnęli i to, i ciała strażników, odbierając im jednak broń, prowiant, złoto i inne przydatne rzeczy. Jedyne, co mogło być problemem, to krew, w której wypadku pozostaje liczyć, że albo jakiś deszcz ją zmyje, albo ktoś jej zwyczajnie nie zauważy... Niemniej, wszyscy ruszyli z powrotem w zbawcze zarośla.
Właściciel
Na małej polance w lesie wiele rzeczy działo się na raz: Imrahil rozmawiał z ocalonymi żołnierzami, Elfka stała na straży gotowa w każdej chwili wypuścić ze swego łuku śmiercionośną strzałę, a pozostali rozmawiali z Hobbitami, podnosząc ich na duchu i udzielając nowych wieści, a także opatrując lżejsze rany.
No cóż, również została na straży.
Właściciel
Pościgu czy czegokolwiek innego brak, a więc po zajęciu się jeńcami szybko ruszyliście z powrotem do Waszej nowej bazy, czyli tej groty na pograniczu, gdzie przywitali Was pozostali członkowie oddziału.
O ilu wzbogacił się obóz?
Właściciel
Dwóch ludzi i dwudziestu czterech Niziołków, acz zostanie z Wami zapewne garstka lub nikt, bo wszystko wskazywało, że to prości rolnicy, pasterze i rzemieślnicy, których miano ukarać za wyimaginowane zarzuty, zapewne poprzez wywózkę do Księstwa Pajęczej Królowej, prace na miejscu czy zwyczajne powieszenie, ścięcie, poderżnięcie gardła lub zastrzelenie z kuszy.
Przynajmniej tym razem komuś pomogli.
Właściciel
A i owszem. Mimo obietnicy znalezienia miejsca do spania i ciepłej strawy, większość Niziołków uciekła w las, aby tam przeczekać obławę i wrócić do swoich wiosek, tudzież zrobić to od razu. Zostało z Wami tylko sześciu, z czego czterech zarzekało się, że wyruszy od razu po spożyciu posiłku i złapaniu chwili oddechu, a jedynie dwaj gotowi byli Wam pomóc, oferując swoje zdolności myśliwych, tropicieli, zwiadowców, procarzy i łuczników. Najwidoczniej trafili się Wam jedni z tych, których Cesarstwo szkoliło przed atakiem Drowów na wypadek wojny.
No proszę, a to ci "zbieg okoliczności".
Właściciel
Tak bardzo, że aż wcale, trafienie na jakichkolwiek żywych żołnierzy jest niezwykle trudne, w końcu większość zginęła podczas walk o strażnice, a wielu innych zostało poddanych przesłuchaniom i torturom, tudzież zabito ich dla przyjemności czy też podczas składania rytualnych ofiar, aby podziękować Lloth za zwycięstwo jej wyznawców.
Właściciel
//A po potem gadanie jaki to Kuba zły, jak to fabuła się przeze mnie wlecze, jak to to, tamto i sramto, co nie?//
Wybornie, nic tylko pogratulować bycia takim elokwentnym mistrzem słowa.
//Nigdy nie narzekałem na fabułę, jeżeli nagroda nie brzmiała "władza i kobieta"///
No cóż, obecnie jedyne co mogła robić, to przygotowywać się do przedostania się przez granicę, lecz była gotowa. Pancerz miała, broń też, żywność dostanie w chwili podróży.
Właściciel
Definitywnie gdzieś zgubiła na te kilka godzin, gdy jednak ustalono, że zostają tutaj i walczą oraz brużdżą Drowom, dopóki nie nadejdzie cesarska odsiecz.
Czyli mogła osłaniać swoich.
Właściciel
Na przykład na warcie, bo wszyscy właśnie szykują się do kolacji i odpoczynku, aby od następnego dnia wrócić do działań czysto partyzanckich.
Właściciel
W ten czy inny sposób, ostatecznie obudziłaś się rankiem.
Plus minus wszystko jest dobrze?
Czyli czekać na rozkazy jej pozostało.
Właściciel
Nie czekałaś długo, ponieważ dostałaś nieco lżejszych prac obozowych, a później miałaś za zadanie wyprawić się razem z Hobbitami, którzy dołączyli do oddziału, oraz jednym z żołnierzy na zwiady, aby ustalić jak najwięcej o otaczającym Was terenie, podczas gdy reszta zajmie się maskowaniem jaskini, jej fortyfikowaniem, zakładaniem pułapek i tak dalej.
No cóż, wykonywała te czynności. Nie wymagają one raczej więcej myślenia, a późniejszy zwiad jest znacznie ważniejszy.
Właściciel
Zajęłaś sobie czas aż do śniadania, a później ruszyłaś na owe zwiady wraz ze swoimi kompanami. Oczywiście, grupie przewodził Hobbit.
Pozostało jej podążać za przewodnikiem.
Właściciel
A i owszem, chociaż powinnaś wziąć też na siebie rolę oczu i uszu oraz zabezpieczenia grupy, gdyż Hobbit nie może zająć się tym z oczywistych względów, a drugi żołnierz zajęty jest szkicowaniem mapy okolicy na podstawie wskazówek Niziołka. Jak na razie podczas swego marszu nie napotkaliście nic dziwnego, chociaż ślady racic i pazurzastych łap znajdywane w lesie, na jego skraju lub w okolicach traktu nie były zbyt podnoszące na duchu.
Osłaniając dalej grupę również zauważyła coś. Wszystkie potwory można pokonać, a ich obecna sytuacja tylko sprawia, że inni wyolbrzymiają zagrożenia.
Właściciel
No cóż, może i tak, ale warto wziąć pod uwagę też to, że o ile pokonanie Minotaura, według Ciebie, nie jest trudne, to co, gdy Drowy rzucą ich do walki kilkanaście lub kilkadziesiąt? No właśnie... Przewaga liczebna jednak robi swoje.
Mogliby się na czerwono nosić.
Właściciel
//Vader...//
Mogliby, ale po co?
Znacząco to ułatwiłoby robotę Magom i Łucznikom Cesarstwa, o to chodzi. W końcu, skoro ich tyle jest, to co zrobi różnica kilkuset żołnierzy na tamtym świecie? Wracając, starała się nie zatracić na myśleniu i skupiła się na zadaniu.
Właściciel
W swojej wojaży zapędziliście się aż pod jedną z hobbickich wiosek, gdzie nie widać aktywności Drowów. O ile Niziołek twierdzi, że warto byłoby tam zajrzeć, to żołnierz jest temu przeciwny. Sytuacja wydaje się patowa i najpewniej Twój głos może to zmienić.