Wrócił do prac nad serum.
Właściciel
I ukończone. Pytanie czy działa i czy nic się nie spie**oliło w składnikach
Ta... A jak tam z lojalnością? Bezwarunkowa czy tego to nie uwzględniało?
Właściciel
Serum lojalności nie zawiera
//Odpisy dla innych postaci, BARAN.//
A da radę jakoś to zawrzeć, jednocześnie nie upośledzając mieszanki?
Właściciel
Tak, aczkolwiek zawsze jest szansa na lekkie spie**olenie jakiegoś składnika. Jak z serem goblina
Sera goblina nigdy nie jadł i nie ma ochoty spróbować, także odpuścił sobie i zakończył prace na chwilę obecną.
Właściciel
//Fokin autokorekt//
I po godzinie je ukończyłeś, w końcu serum było gotowe.
W takim razie ruszył coś przegryźć, zajrzał też do Black Cat.
Właściciel
I przegryzłeś coś po czym u Black Cat bez zmian. Poza tym że nie ma Black Cat.
Sprawdził, tak na dobry początek, każdy centymetr kwadratowy pokoju.
Właściciel
Nie znajdujesz jej ani żadnych śladów
Jakieś wyjście z pokoju poza drzwiami?
Właściciel
Okno. Tyle że za nim są kraty. Przez które raczej nie przeszła
Dla pewności sprawdził, czy nie są przepiłowane czy coś. Jeśli nie, to wyszedł z pokoju i zaczął przeszukiwać cały dom.
Właściciel
Nie są przepiłowane. I jej szukasz. Usłyszałeś nagle cichy śmiech za sobą.
Zamiast się odwrócić, cisnął tam dwie bomby z gazem nasennym i dopiero wtedy obrócił się na pięcie.
Właściciel
Bomby wyleciały przez otwarte okno.
W takim razie wyjrzał przednie, uprzednio przygotowując rękawice do porażenia nimi swojego celu.
Właściciel
Nie widzisz nikogo. Nagle dostałeś kopniaka w głowę z góry w trakcie wystawiania głowy aby zobaczyć na dół
Idealnie. Właśnie na to liczył, aby móc ową nogę chwycić i porazić prądem wystarczająco silnym, żeby pozbawić ją przytomności.
W takim razie spojrzał w górę, czy też inny kierunek, z którego otrzymał kopnięcie, aby po namierzeniu celu posłać tam nieco elektryczności o takiej samej mocy.
W takim razie dostał się na dach za pomocą gildera.
W takim razie dokładnie sprawdza cały teren w pobliżu budynku.
Właściciel
I widzisz ją. Spojrzała na ciebie i zobaczyłeś jakiś błysk w jej oku.
W takim razie rozejrzał się wokół, a jeśli nie dostrzegł nic niepokojącego to strzelił w jej kierunku rakietą z gazem usypiającym.
Właściciel
Problem w tym że glider zaczął się obniżać.
Wzruszył ramionami i skierował gilder na dach.
Właściciel
I wylądowałeś na dachu. Który akurat tego dnia był akurat pomalowany i jest śliski.
Bywa. Rzucił w nią bombą z gazem usypiającym.
Właściciel
Trafiłeś w przypadkowo przelatującą mewę
Właściciel
Już jej nie widziałeś. Nie mogłeś trafić.
W takim razie jej szukał.
Właściciel
I widzisz ją, jak zeskakuje z dachu na drugi.