-To dobrze, poznasz moją "drugą" rodzinę.

-Czekaj, czy ten pająk, co to wtedy wziąłem do domu...

-Dobrze kombinujesz.

-I przeżyłeś jego ugryzienie?

-Skoro tutaj jestem...

-Jednego z pracowników ugryzł, umarł na miejscu... Czekaj czekaj, ten pająk po ugryzieniu ciebie był wysłany na badania w Nowym Jorku, czyli Spider Man z Nowego Jorku też mógł zostać ugryziony przez tego pająka... Tylko czemu żyjecie...
-Synek, jaki ty masz syf w tym samolocie, zupełnie jak u ojca w biurze.

//Tylko nie rób, że ten sam pająk, bo jak dla mnie to ssie.
-Tato, może to zwykły zbieg okoliczności.
Odpowiedział ojcowi.
-Mamo, nie mam czasu na posprzątanie. Ostatnio mieliśmy dużo roboty.
Odpowiedział matce.
-Tato, słyszałeś kiedyś o symbiontach?

-Słyszałem, podobno w oddziale w Nowym Jorku badali coś o podobnej nazwie, tylko to coś uciekło.

-Tylko to coś ukradłem.

-I jeszcze powiesz może że twoja żona też jest bohaterem?

-Aktualnie jest na urlopie, wiesz ciąża...

I jesteś w Bazie

//Przenieś.

- Oni nigdy nie chcą współpracować. - mruknął i poraził go prądem tak, aby zabić, a następnie rzucił nim w owego strzelca.

I zabiłeś tamtego kolesia, strzelec przeżył.

Podszedł do niego, zmiażdżył mu broń i spytał:
- Kto jest po nim w kolejce dowodzenia? Kto?!

-Ja, ja jestem.

- Jak rozumiem okażesz więcej rozsądku?

-Tak, zdecydowanie tak.

- Doskonale. Ilu Was jest i jaki macie sprzęt? - spytał, odsuwając się kawałek.

-40, sprzęt, w miarę dobry

- Wyślij swoich ludzi do innych gangów, przekaż im, żeby każdy gang w mieście wysłał tu swojego przedstawiciela. Mają stawić się dziś wieczorem, o dwudziestej. Każdy kto się nie stawi zostanie uznany za wroga i zginie. Zrozumiałeś?
//Czuję się trochę jak Maul w Wojnach Klonów :V//

//Brakuje jeszcze jakiś światowych mafiozów z głowami odciętymi podwójnym mieczem świetlnym... Hmmm, Karte, znaczy nieważne//
-Tak, zrozumiałem...

- Bierz się do roboty. - odrzekł i puścił go, samemu kierując się do wyjścia, a następnie wskoczył na lotnię i wrócił do kryjówki.

I jesteś ponownie w swojej kryjówce

Postanowił zdobyć dokładniejsze dane dotyczące burmistrza miasta, jego też musiał mieć w garści.

Tylko pytanie od kogo je zdobyć....

Czyżby od bazy danych od Kingpina?

I zaczynasz szukać o nim informacji, jest znajomym Nicka Furiego.

Coś o rodzinie, miejscu zamieszkania?

Masz tylko miejsce zamieszkania.

Czyli?

Mieszka w Willi za miastem.

Zapamiętał adres, a później sprawdził godzinę.

Godzina 14

W takim razie najpierw zajrzał do Black Cat.

Aktualnie śpi

W takim razie poszukał Shockera.

Shocker oglądał telewizję

- Musisz znaleźć sobie transport. - powiedział bez jakichkolwiek wstępów. - O dwudziestej zaczynamy przejmować miasto.

-Już? Tak szybko?

- A jest na co czekać?

Kuba1001 pisze:
- Musisz znaleźć sobie transport. - powiedział bez jakichkolwiek wstępów. - O dwudziestej zaczynamy przejmować miasto.

//Sniff, sniff. Miami, Przejmowanie miasta... smells like

//Otak.//

//HALO BARAN DAWAJ ODPIS//

-Nie.
//Halo statek na Starych Warsach//

- No właśnie. Więc bądź gotów o umówionej porze.

//Zygard, ja Cię zaraz gwizdnę.//

-Napewno będę

W takim razie przekazał mu jeszcze adres, a sam udał się do laboratorium w celu dalszych prac nad serum superżołnierza, nad którym pracował aż do dziewiętnastej trzydzieści.