Krasnoludzki fort rozbójniczy

Avatar Kuba1001
Właściciel
I Krasnolud rzeczywiście tam był, przyglądając się pracy ludzkiego kowala.

Avatar Vader0PL
Podszedł do niego.
-Podobno mnie wołałeś.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Dokładnie. - odparł, odwracając się do Ciebie. - Mamy sprawę, chodzi o te transakcje handlowe.

Avatar Vader0PL
-Czym mam się zająć i co możesz powiedzieć o kliencie?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Gildia Kupców, resztę powie Ci kwatermistrz.

Avatar Vader0PL
-Dobrze, to idę.
Jak powiedział, tak zrobił i poszedł do kwatermistrza.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Już raz tam byłeś, więc trafiłeś tam bez jakichkolwiek problemów.

Avatar Vader0PL
Rozejrzał się za nim.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Właśnie szykował on załadunek jakichś towarów na wozy.

Avatar Vader0PL
Zbliżył się do niego.
-Ja w sprawie transakcji handlowych.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- No wiem przecież. - odrzekł. - Masz już tych kiziorów?

Avatar Vader0PL
-Nie, miałeś mi ich chyba przydzielić.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Mam sporo na głowie, a myślałem, że jak się z chłopakami zaaklimatyzujesz, to sam kogoś wybierzesz.

Avatar Vader0PL
-Nie miałem okazji, kogoś polecasz?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Nie mają być inteligentni. Od tego jesteś Ty. Oni mają być wielcy, silni, uzbrojeni po zęby i ogólnie niech budzą postrach w kupcach.

Avatar Vader0PL
-Gdzie mogę ich poszukać?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Może nie zauważyłeś, ale kręcą się wszędzie.

Avatar Vader0PL
-Ouh. To... idę ich szukać. Chyba, że coś jeszcze mam wiedzieć?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Resztę powiem, gdy wrócisz.

Avatar Vader0PL
Kiwnął głową i zaczął szukać takowych goryli.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Właściwie każdy, poza Goblinami i Elfami, by się nadawał.

Avatar Vader0PL
Spróbował poszukać znudzonych kolesi na murach.

Avatar Kuba1001
Właściciel
W sumie to każdy był znudzony, poza jednym Krasnoludem, który chodził wokół i opierdzielał każdego jak leci.

Avatar Vader0PL
Ten akurat nie, bo szefcio. Zbliżył się do dwóch takich, co się nadawali.
-Jest propozycja. Będziecie osłaniać mnie podczas transakcji handlowej, w zamian będziecie mogli natychmiast zejść z tych murów i trochę rozprostować kości.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Idę. - powiedział Krasnolud, opierając się na swym młocie bojowym.
- Ja też. - dodał Ork wyposażony w kuriozalnie wielki wręcz topór, a przynajmniej jak na Twoje standardy.

Avatar Vader0PL
-To dobrze, warto kogoś wcisnąć w zastępstwo.

Avatar Kuba1001
Właściciel
No to trzeba go poszukać czy coś.

Avatar Vader0PL
Oni to zrobią, on wrócił do kwatermistrza.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wróciłeś, szczególnie trudne to nie było.

Avatar Vader0PL
-Załatwiłem dwóch.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Uważasz, że starczy?

Avatar Vader0PL
-Powinni? Zawsze pozostaje groźba zemsty, jeżeli będą się stawiać.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Bardziej mają służyć za Twoją obstawę i w celu robienia wrażenia, nic więcej, bo do walki nie powinno dojść. No, chyba że jesteś ch*jowym negocjatorem, wtedy to inna sprawa.

Avatar Vader0PL
-Przekonamy się po tej robocie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- No ja się na pewno przekonam, ale czy Ty? No nie wiem... Dobra, szykuj się. Spotkanie za godzinę na trakcie.

Avatar Vader0PL
-Ja tam jestem gotowy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Ty może i tak, ale reszta niekoniecznie, wozy też się same nie załadują.

Avatar Vader0PL
-Mogę z tym pomóc. Może przy okazji dowiem się czegoś jeszcze o tej transakcji.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Jeśli chcesz, to pogadamy o tym przy załadunku. - powiedział, wskazując na plac, gdzie stały już konne zaprzęgi.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bandyci rozpoczęli już takowy, ładując na wozy przede wszystkim skrzynie różnej wielkości i zapewne o różnym ładunku, ale też czasem beczki i beczułki.
- Ogółem to masz wcisnąć tym z Gildii jak najwięcej tych towarów i wziąć za nie jak najwięcej złota. W razie jakby mieli krasnoludzkie ziele, zwykły tytoń i żywność, to powymieniaj się towarami na to, bo właśnie tego nam brakuje. W razie pytań o koszenie konkurencji, to powiedz, że idzie tak, jak zwykle. Napomnij też, że za dwa tygodnie mija im termin i nasi zaczną od tego czasu atakować też ich konwoje i handlarzy, no chyba że wpłacą te pięćset złota. Jakby próbowali Cię nastraszyć to użyj swoich kiziorów. Jak zabijać, to tylko najemników, Gildii to na rękę, bo nie będzie musiała im płacić, ale jej przedstawicieli to nawet palcem macie nie tknąć, jasne? No i to w sumie wszystko. No, może jeszcze jedno: Nie daj się orżnąć ani zarżnąć. Jasne?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- To zbieraj drużynę i czekaj przed główną bramą na wozy.

Avatar Vader0PL
Kiwnął głową i rozejrzał się za swoimi kiziorami.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jak było dwóch, tak jest dwóch.

Avatar Vader0PL
A więc zbliżył się do nich i powiadomił, że mają czekać przed główną bramą z Abuyinem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
No to czekali, żadnych innych, palących spraw na głowie nie mieli.

Avatar Kuba1001
Właściciel
W końcu wozy zostały załadowane, zaprzężone i obsadzone woźnicami, więc chyba pora ruszać, nieprawdaż?

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku