Krasnoludzki fort rozbójniczy

Avatar Kuba1001
Właściciel
Niegdyś, gdy na mapach nie było jeszcze Linest, a jedynym miastem w okolicy było Ruhn, ówczesny cesarz zarządził, aby w okolicy wznieść fort. Mimo swej nazwy była to warownia godna miana małej twierdzy: Wzniesiona na wzgórzu, otoczona lasami, lecz z wykarczowanym z nich przedpolem, dobrze zamaskowana. Do tego potężne mury z blankami, cztery wieże strażnicze, po jednej w każdym rogu, oraz jedna większa, obserwacyjna w środku zamku. Dopełniała tego bitna załoga verdeńskich żołnierzy, którzy nie raz atakowali z ukrycia wrogie wojska, które nawet nie były świadome faktu, że stacjonuje tu jakiś oddział. Równie często odpierali oni wrogie ataki, a wróg zawsze odchodził od fortu pobity.
Minęły lata, wiele, wiele lat. Nastały czasy pokoju, zniknęło wszelkie niebezpieczeństwo, więc cesarz wycofał jednostki z fortu, choć sam fort pozostał, być może aby później się przydał. Nie stało się tak jednak i został on na stale wymazany z map. Fort stracił wiele ze swej świetności, mury, dziedziniec i okolice zarosły różnorakie rośliny i nikt miejsca tego nie odwiedzał. Aż nie odkrył go pewien Krasnolud, niejaki Lordoick Siwobrody, który uznał, że będzie to świetna baza wypadowa na karawany wszelkiej maści. Zebrał krasnoldzuką załogę i z jej pomocą pozbył się roślin z murów, dziedzińca i przedpola, na nowo zaopatrzył zbrojownię i spiżarnię. Z czasem załoga wzbogaciła się o ludzi, Orków, Gobliny, a nawet nieco Elfów, choć nazwa nadal obowiązuje, bo to Krasnoludy posiadają najważniejsze stanowiska. Niedawno załoga zawiązała sojusz z Gildią Kupców, która zapewnia im dodatkowe zapasy żywności, złota i broni w zamian za nieatakowanie konwojów Gildii oraz robienie przykrości konkurencji. A że z napadów rzadko kto uchodzi z życiem, a do tego Gildia tuszuje wszystko i w pobliżu nie ma żadnych większych oddziałów wojska, a jedynie lokalne milicje, Krasnolud ze swą załogą stał się niepodzielnym panem okolic.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Vader:
Wraz ze swymi towarzyszami nadal jechałeś traktem, gdy Krasnolud niespodziewanie się zatrzymał.

Avatar Vader0PL
Obserwował, może coś się stało?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Nie ma to jak, ku*wa, w domu. - powiedział z lekkim wzruszeniem, choć w okolicy nic nie było.

Avatar Vader0PL
No cóż, może jest ukryty? Pozostało czekać.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Po chwili pojechał jeszcze kilkanaście metrów do przodu i skręcił w prawo, wjeżdżając w las.

Avatar Vader0PL
Czekał dalej.

Avatar Bilolus1
//Krasnoludzki ? Rozbójniczy ? I na dodatek fort ?!

Zdjęcie użytkownika Bilolus1 w temacie Krasnoludzki fort rozbójniczy

Avatar Vader0PL
//Nie robi się spacji przed znakami interpunkcyjnymi.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Ale, że o co chodzi, bo nie rozumiem?//
Po chwili opuściliście las i wjechaliście na polankę. Nad polanką wznosiło się wzgórze, a na wzgórzu stał fort.

Avatar Vader0PL
-No... trzeba przyznać, imponujące.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Co nie? - spytał. - Bo moje.

Avatar Vader0PL
-Nic tylko pogratulować.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Po chwili przeszliście przez okazałe wrota i stanęliście na dziedzińcu. Było tam sporo budynków, między innymi kuźnia, zbrojownia, studnia, magazyn, stołówka i koszary, a także jakiś medyk, gdyż kilku Krasnoludów natychmiast zabrało tam rannych Elfów. Pozostali odprowadzili konie i wóz do stajni, a Waszą dwójkę otoczyło sporo Krasnoludów, w większości uzbrojonych. Choć Lorda powitali z radością, wręczając mu jakąś flaszkę, to Tobie przyglądali się dość nieufnie.

Avatar Vader0PL
No nic, tylko westchnął.
-To co teraz?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Się ku*wa przedstaw, bo ja Twojego nazwiska nie wymówię. - powiedział Krasnal i pociągnął łyk z flaszki.

Avatar Vader0PL
-A więc. Nazywam się Abuyin, właściwie Abuyin ibn Djadir ibn Omar Kalid ben Hadji al Sharidi

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Ale może być Abuyin? - upewnił się jeden z brodaczy.

Avatar Vader0PL
-Tak. To wystarczy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Krasnoludy się rozeszły, zaś Lordu wskazał Ci na jeden z budynków.
- Mamy tam kwatermistrza, on znajdzie Ci robotę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Trafiłeś tam bez problemu.

Avatar Vader0PL
Poszukał kwatermistrza.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zajęty był właśnie pisaniem w jakiejś księdze, aczkolwiek przerwał tę czynność, gdy wszedłeś.
- Tak?

Avatar Vader0PL
-Jestem nowy, miałem tutaj prosić o robotę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Powiedz mi na czym się znasz to Cię wtedy gdzieś przydzielę.

Avatar Vader0PL
-Dawniej byłem handlarzem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Ale powiedz na czym się, ku*wa, dokładnie znasz.

Avatar Vader0PL
-A co mam więcej powiedzieć? Handlowanie z innymi, liczenie, pisanie, czytanie, przekonywanie innych do swej racji i zawieranie korzystnych umów handlowych.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Pokiwał głową w milczeniu.
- A jakieś zdolności bojowe?

Avatar Vader0PL
-Umiem nie dać się zabić?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- No dobra. Nadajesz się do naszych pośredników. Ogółem będziesz handlował, dbał żeby nas nie orżnęli, sam za to możesz kogoś orżnąć. Skoro nie potrafisz walczyć to dostaniesz kiziorów do ochrony. A jak nie będzie żadnych transakcji to zajmiesz się robotą, głównie wypatrywanie z wieży, pomoc tutaj lub w kuchni, sprzątanie stajni i te sprawy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Jak będzie jakaś transakcja to dam Ci znać. Sam mam wybrać tych kiziorów czy się tym zajmiesz?

Avatar Vader0PL
-Najlepiej, żebyś ty ich wybrał. Jeszcze nikt mnie tutaj nie zna, pomijając znajomość imienia.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Dobra, zaznajomię Cię z nimi przy transakcji. Zaraz zmiana warty i obiad, więc wybierz sobie czy chcesz iść na mury czy pomóc kucharzowi.

Avatar Vader0PL
-Gdzie znajdę kucharza?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Stołówka to ten budynek obok, bez straży. Tam gdzie straż, jest zbrojownia, więc lepiej się nie pomyl. Strażnicy pod zbrojownią bywają przewrażliwieni.

Avatar Vader0PL
-Rozumiem.
Wyszedł z budynku i poszukał budynka bez straży.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Był tuż obok.

Avatar Kuba1001
Właściciel
No i od razu usłyszałeś komendy, przekleństwa i poczułeś jakże apetyczny zapach smażonego mięska.

Avatar Vader0PL
Mięso poczeka, najpierw robota. Poszukał kucharza.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Znalazłeś go, gdy właśnie coś smażył, dolewał do tego alkoholu z piersiówki, pił tenże alkohol i wydawał polecenia reszcie.

Avatar Vader0PL
-Witam. Ja miałem pomóc tutaj. Co mam zrobić najpierw?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- A znasz się chociaż na gotowaniu lepiej niż te lebiegi?

Avatar Vader0PL
-Pracowałem trochę czasu w karczmie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Dobra, idź i weź się za obiad, na początek obierz ziemniaki.

Avatar Vader0PL
-Tak jest.
Ruszył tam, by obrać ziemniaki.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku