Helmut
Wybiera numer do chińskiego ministra obrony.

Wybiera opcję losową. Tylko żeby ona go nie poharatała, włącza tryb dla nowicjuszy.

Helmut:
Masz połączenie
Satoshi:
-Walka 1 v 1. Pomieszczenie testowe. Przeciwnik: wyszkolony żołnierz Hydry.

Helmut
-Joi Pei Qu, jest problem.

- Powinno być dobrze. Ciekawe jak wygląda kondycja fizyczna mojego organizmu w normalnym stanie...

Włącza symulację.

//Zygar..

Helmut:
-Jeśli chodzi o problem tsunami, wiemy o tym i staramy się przeciwdziałać.
Satoshi;
Jesteś w sali w której jesteś tylko ty, białe ściany i żołnierz Hydry w drugim końcu sali. Jest uzbrojony w AK-47

Stoi i czeka aż zaatakuje.

Helmut
-Gratuluję czasu reakxji... Chociaż to Tsunami jest za szybkie.
Magda
Sprawdziła w sieci, jak tam nastroje na Bałkanach.
Vanetina
Zadzwoniła do stoczni w Wilhelmshaven (tam modernizują Bismarcka).

Satoshi:
Wycelował w twoją stronę.
Helmut:
-Stwierdzono 3 fale. Pierwsza fala, mała. Druga gigantyczna i 3 średnia.
Vanetina:
-Tak?

Vanetina
-Jak idą prace konserwatorsko-naprawcze naszego flagoeca?
Helmut
-Cztery, dwadzieścia i dziesięć-jedenaście...

//Ku*wa odpisz mi a nie.

Odskakuje na bok i stara się podbiec za niego.

Tommy:
//Nie zauważyłem :V//
Samolot wylądował. Możesz wysiąść.
Satoshi:
Zaczął strzelać. Dostałeś w nogę
Vanetina:
-Jest dobrze.
Helmut:
-Mniej więcej. Flota się ewakuuje.

Vanetina
-Czyli?
Helmut
-Posłuchaj... Postarak się potem wysłać kilka pułków do pomocy, ale do innych państw.

Wziął bagaż i wysiadł z samolotu.
//Zmiana tematu?

- "Ała...! To było niezbyt przyjemne!"

Odruch sprawił, że chciał zamienić się w wilkołaka.

Vanetina;
-Prace postępują
Helmut:
-Szanujemy tą decyzję
Satoshi;
I zacząłeś się zmieniać w wilkołaka.

Helmut
-Tylko potrzebujemy waszych lotnisk do przerzutu.
Vanetina
-Jaki etap?

Podczas tego (oczywiście) "odruchowo" rzucił się na żołnierza.

Helmut:
-Zgadzam się. To sytuacja nadzywczajna.
Vanetina:
-Odbudowa, około w 5%
Satoshi;
Dostałeś jeszcze strzał w drugą nogę. Dalej strzelać nie zdarzył. Wgryzłeś się w szyję.
-Koniec symulacji.

Vanetina
-Pamiętajcie o poprwakach.
//Ciekawostka. Flota Cesarstwa m właciwie dwa flagowce. Jednym z nich jest reperowany Bismarck, a drugim ORP "Błyskawica".
Helmut
-Ewakuujcie Hon-Kong, Pekin i inne większe miasta na wybrzeżu. Oby Rosjanie nie zagrozili, a nawet jeśli... Mamy przewagę wszędzie panie generale. - tutaj już zaczął już mówić po Mandaryńsku.

(Czy Sat' dalej czuje rany?)

Satoshi;
//Nie.//
Vanetina:
-Ciężko jest odtworzyć niektóre fragmenty. Fish Man powinien ograniczyć korzystanie z tych jego zwierzątek
Helmut:
Ewakuacja została rozpoczęta

Helmut
-Dobrze słyszczeć.
Vanetina
-Na przykład Kadłub? Bismarck zatonął z '41, więc to byłby cud, jakby się zachował nienaruszenie.

Zamienił się z powrotem w normalnego człowieka.

- Eee... To ja tak gryzę? Kurde, miejmy nadzieję, że szczepili mnie kiedyś na wściekliznę.

Sprawdza czy może wziąć jakiś trudniejszy trening

Satoshi;
Możesz jeszcze raz wziąć losowanie.
Vanetina:
-Większe uszkodzenia są z walki bardziej współczesnej.
Helmut:
Usłyszałeś pęknięcie skorupy

Helmut obejrzał się natychmiast na jaja.
Vanetina
-I NIC nie jest zardzewiałe?

(losu, losu, losu, losu...)

Helmut:
Jedno z nich zaczyna pękać
Vanetina:
-Nie które części są
Satoshi;
//3 Wiedźmin 3 najlepszy//
Pomieszczenie testowe, walka 1 v 1. Terrorysta

Helmut
-To ja kończę. - Rozłączył się, przemienił się i delikatnie wziął jajo do siebie.
Vanetina
-Rpzumiem. Mam nadzieję, że jak najszybciej zostanie spowrotem zwodowany...

- Może być.
Włącza.

Helmut:
Pęka coraz bardziej
Vanetina:
-Też mamy taką nadzieję.
Satoshi:
Pojawił się przed tobą człowiek w kominiarce, beżowej kamizelce kuloodpornej i z rakietnicą.

Vanetina
-No to...
Helmut
-Kochanie, no podejdź bliżej. Wykluwa się...

- "O cholera... Tego się nie spodziewałem..."
Sprawdza, czy jest w pustym pokoju i czy nie ma jakiejś osłony.

Vanetina:
-Znaczy, staramy się ukończyć go tak szybko jak się da.
Helmut:
Podeszła. Z jaja wystaje jedna łapa odgarniająca skorupę.
Satoshi:
Tak samo jak wcześniej. Białe ściany, brak jakiejkolwiek osłony

Vanetina
-Mam nadzieję. Inaczej... *Sapanie Vadera*
Helmut
Delikatnie zaczął pomagać potomkowi się wydostać.
//Dasz wygląd?

...sprawdza też czy ten pokój jest ciasny...

*puk, puk, zyguś*

Satoshi:
Tak
Helmut:
//Dam potem//
I widzisz głowę.
Vanetina:
-Cesarzowa ma astmę?

Helmut
Dalej mu pomaga się wydostać.
-No wyjdź do mamy i taty.
Vanetina
-Najsłynniejszy astmatyk, którego raczej każdy zna to?

- "Ej, kiedy on strzeli? Czy to zmyła, czy on naprawdę nie umie utrzymać tej głupiej giwery? Eee... Symulowani terroryści..."

Ruszył w kierunku Pana Ackbara (czy to zalicza się pod spojler do nowych GW?)

//Widziałem, więc dla mnie to taki spojler, jak planeta dla Mocy.

//Admirał Ackbar wzioł i zdech//
Satoshi:
Kiedy zacząłeś biec w jego stronę, wystrzelił.
-Koniec symulacji. Nie żyjesz.
Vanetina:
-Nie wiem.
Helmut:
Widzisz coś co wygląda nie typowo, ma pancerz typowy dla smoków, ale nie wszędzie, widzisz też coś co przypomina skórę ptaka, miejsce na pióra

Vanetina
-Vader...
Helmut spojrzał się na to, ale co mu tam. To przecież jego dziecko i akceptuje je takim, jakim jest.
-No ale trochę w babcię się wdałeś mały... Witamy w rodzinie. - po czym je liznął.
Magda poszła sprawdzić, co z jajami.

Odskoczył i zrobił przewrót.

Satoshi;
Nic to nie dało. Symulacja się zakończyła bo zginąłeś w symulacji.
Vanetina:
-Kto?
Helmut:
Zaczął starać się wychodzić z jajka.
Magda:
Widzisz Helmuta i tą anielicę oraz jedno wyklute jajko

Helmut delikatnie odszedł, by dać mu miejsce.
-No chodź mały... No chodź do tatusia... Chodź chodź... Dam Ci rybkę.
Vanetina
-Wiesz co... Ja Ci na Nowy Rok Sprezentuję Oryginalną trylogię.
Magda podeszła do Eriki.
-Ale oczy ma po mamie...

- "No... Wygląda na to, że podczas mojej nieobecności, nawet hologramy w końcu wzięły się za usprawnienie tych ślimaczych rakiet..."

Rozgląda się z ciekawości po pokoju.

Zmienia zdanie i postanawia dalej ćwiczyć.

*LOSU, LOSU, LOSU, LOSU, LOSU*